Prośba admina :(

[TOMASZ32-SANCTI]

Gdyby sytuacja nie była taka jaka jest to raczej byłoby takich narzekajacych znacznie mniej, ale chyba dobrze nie jest, skoro wiele rodzin poważnie cierpi z powodu sytuacji rodzinnej. Brak poważnego wsparcia dla rodzin ze strony rządu sprawia taka a nie inną sytuację. Są pieniadze na pierdoły a nie ma pieniedzy na to co naprawdę ważne: ludzie umieraja pod szpitalami bo nikogo nie interesuje ich stan zdrowia, rodziny nie stać na to, aby zapewnić dzieciom podstawowe warunki do życia, edukacji. To świadczy tylko o poważnym upadku, o braku zainteresowania społeczeństwem a skupieniu sie władz na własnych korzyściach. LUdzie często biedni maja zaciskać pasa, ale dla urzędników, dla polityków kasa zawsze ma być i zawsze jest i to wcale nie taka mała. Zaciska się więc pasa kosztem społeczeństwa a samemu się wzbogaca. To jest narazie nasza rzeczywistość. I mimo, że staramy się ufać Bogu, że staramy się nie tracic wiary, to jednak ta cała sytuacja ogromnie przytłacza, ale jako chrześcijanie nie możemy pozwalać sobie na jakieś nieuczciwe interesy, kombinacje czy ryzykowanie kosztem rodziny na wyjazdy za granicę. Dla mnie ważniejsza jest rodzina a doskonale wiem jak kończą sie takie długotrwałe wyjazdy za kasą: cier[pieniem dzieci i rozpadem rodziny. Wolę już być z rodziną i upadać do tego stopnia aby prosic innych o pomoc niż zostawić rodzine i wyjechac gdzieś do pracy. Nie ma bowiem dla mnie ważniejszych spraw niż rodzina, no i oczywiście sprawy wiary a więc Bóg na pierwszym miejscu.

I jak już pisałem: gdybym był sam to nie wiele mi jest potrzeba do zycia, ale majac rodzinę w tym trójke dzieci to muszę jakoś dbać o to, aby miały zapewnione choc te podstawowe potrzeby i godziwe warunki do życia.

Dla niektórych jest niewyobrażalne aby dostawać alimenty mniejsze niż 1000 zł lub nawet 2000, a ja kjak mam wyżywić rodzinę przy rencie która wynosi nie całe 600zł? Popatrzmy sie teraz na zarobki polityków: ile wynoszą m-czne wynagrodzenia? 1000zł? A może 2000? No napewno nie 600zł Czy byliby w stanie żyć przy takim dochodzie? Czy to wystarcza dla jednego człowieka na przezycie? Ile człowiek powinien dostawać wynagrodzenia lub renty, emerytury, aby mógł sie utrzymać, mieć zapewnione podstawowe warunki do zycia, pieniadze na rachunki, leczenie, jedzenie, ubranie? Czy 600zł na to wystarczy? Gdyby nie praca zony, która wcale tak dużo nie zarabia to zapewne byłaby większa bieda. Zasiłki napewno by nie wystarczyły. Gdy przychodzi dziecko na świat to rodzice otrzymują te skromne jednorazowe becikowe - na ile ono wystarczy? Kupić wózek, łóżko i inne potrzebne rzeczy i koniec 1000zł, anawet dostając te dodatkowe 1000zł jako ci biedniejsi to tez na długo nie starcza. M-czny zasiłek na jedno dziecko nie wystarcza nawet na pieluchy a gdzie leczenie, środki czystości, ubrania itp rzeczy?
I ja tutaj nie piszę tylko o włąsnej rodzinie, jest wiele takich, którym nie wystarcza na życie, na podstawowe potrzeby. Czy tak ma wygladać troska o ludzi? o rodziny?

I to nie są puste narzekania, pozbawione prawdziwych faktów, oparte tylko na własnej sytuacji. To jest polska rzeczywistość. Nie jestem człowiekiem który zazdrości innym duzych majątków, bogacta, kasy. Niech ludzie maja ile chcą, ale niech też zwykli ludzie mają zapewnione choć te godziwe warunki do życia, do utrzymania i wychowywania dzieci. A sytuacja wyglada tez tak, że lepiej odebrac dzieci od rodziny która nie ma warunków do życia i oddać je do rodzin zastępczych pchajac w nie pomoc finansową na te dzieci niż pomóc rodzinom biologicznym, aby one mogły stanąć na nogi i zapewnić dzieciom odpowiednie warunki do zycia. A co sie jeszcze robi: zabiera się to co rodzinom jeszcze pozostaje: ulgi na dzieci. Tak wyglada zaciskanie pasa. Ale dla biednych, bo ci bogaci raczej nie zacisną pasa, nie zrezygnuja z kilkudziesięciu tysięcy zł a nawet jeszcze potrzebna jest im podwyżka, bo za mało zarabiają. To się nazywa po prostu: niesprawiedliwość. Ale ja się pocieszam tym, że żyjac tutaj biednie może gdy trafi się do nieba to tam będa lepsze warunki do zycia. Ale z anim to nastąpi to nie chciałbym też widzieć sytuacji, gdy dzieciom brakuje podstawowych rzeczy, środków do zycia. Sam nie zyłem w dobrych warunkach, więc wiem jak to jest, dlatego chciałbym aby choc te podstawowe warunki były zapewnione, aby tez dzieci mogły sie uczyć, rozwijać. I nie muszę być bogaty, nawet bym nie chciał, wystarczy tyle, aby im to wszystko co potrzebne zapewnić.