"SAMOCHWAŁA"
Samochwała w kącie stała
I tak rok podsumowała:
Zdolny jestem niesłychanie,
Mam na świecie poważanie,
W kraju - same osiągnięcia:
Dłuższe życie (od poczęcia),
Koalicja - wzór współpracy,
Z Sejmu - dumni są Rodacy,
Rząd najlepszy od półwiecza,
Skupił się na wielkich rzeczach.
Kompetentni ministrowie,
Każdy poseł - ideowiec,
Z zasadami, jak husaria:
Bóg, Ojczyzna, Honor(aria).
Dla Narodu - becikowe,
Nowy peron we Włoszczowie.
Lepiej żyje się rodzinom
(Jednej mamie i dwóm synom).
Okno na świat - otworzone,
Turystyka - w jedną stronę,
Lepsza praca, wyższa płaca
(Zwłaszcza, jeśli ktoś nie wraca).
Gospodarka rozpędzona:
Są mieszkania (trzy z miliona),
Jest kilometr autostrady,
Ład moralny i zasady.
Politycznej wzrost kultury
(Nurt plebejski, przykład z góry),
Nie ma WSI (choć jeszcze trochę,
A zrobimy wszędzie wiochę).
Cały naród żyje w zgodzie.
IPN - i po narodzie.
CBA - udane akcje,
Super MEN - co rusz, atrakcje.
W szkołach nie ma już Darwina,
Będzie dryl i dyscyplina,
Nie podskoczy żaden gieroj!
Tolerancji nie ma! Zero!
Żadnych gejów, Ferdydurek,
Jest amnestia i mundurek!
Wolność słowa i pluralizm
(Bo rządzących wolno chwalić).
Jest religia na maturze,
Wierny Lud na Jasnej Górze.
Nie rozumie tylko Unia:
Rząd z Warszawy, czy z Torunia?
Krótko mówiąc: Rok udany!
Tylko naród...do wymiany.
======================
Idzie dwóch kurdupli przez las, nagle trzask blask jakiś ogień... wyskoczył czarny kot, a za nim wiedźma. Wiedźma mówi: "A mam was! Wiem, gdzie idziecie - chcecie podpieprzyć księżyc! Nie ominie Was kara!". Jeden z kurdupli spojrzal na drugiego desperacko i mowi: "Nie ma wyjscia - ty bierz kota, ja wezmę wiedźmę i wszystko zostanie w rodzinie."
=======================
Gazeta Wyborcza z dnia 15.10.2007. Rubryka sportowa:
"...mecz Polska - Kazachstan zakończył się wynikiem 5 : 4 dla nas. Bramki: 2 min - E. Smolarek, 14 min - E. Smolarek, 22 min - E Smolarek, 24 min - E. Smolarek, 41 min - E Smolarek, 49 min - E Smolarek, 53 min - E. Smolarek, 68 min E. Smolarek, 87 min - E. Smolarek"
===========================
Politechnika. Pierwszy wykład. Profesor nawija:
- Na początek wyjaśnię wam, kto to taki inżynier. Wyobraźcie sobie fabrykę, gdzie codziennie cysterna przywozi spirytus dla celów technologicznych. Stoi sobie ogromny zbiornik i tam nalewają ten spirytus. Przy baku dyżuruje pracownica, cerber straszny, która wydaje spirytus tylko za pokwitowaniem do celów produkcyjnych (zbiornik ma kranik). Na koniec dnia zlewa resztki spirytusu przez ten kranik, wpisuje objętość do zeszytu i tak się toczy cykl produkcyjny. Pytanie: jak ukraść spirytus z pracy?
Studenci przedstawiają różne wersje, kiedy wystrzelali się z pomysłów, profesor mówi:
- A teraz odpowiedź: inżynierowie wstawili do zbiornika wiadro. Jest ono zalewane rano, razem z całym zbiornikiem, ale kiedy poziom spirytusu zacznie opadać poniżej górnej krawędzi wiadra, to w wiadrze spirytus zostaje, mimo, że babka zlała, co się dało. A teraz zaczynamy uczyć się na inżynierów.
=================
pan Olek był chory
i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor:
co ci jest Oleczku?
popiłem jak zwykle, czepiają się dranie,
zmyśl mi pan chorobę, wtedy drań przestanie.
znam ja Oleczku te twoje wybryki,
zmyślę ci chorobę: cierpisz na tropiki.
a jak się nawalisz, to mów że przyczyna
jest nie w tobie przecież, lecz na Filipinach
=======================
Czemu zawodnicy sumo golą nogi?
Żeby było łatwiej odróżnić ich od feministek.
========================
Mam remont kuchni. Kierownikiem przebudowy jest pan Krzysiu. Góral spod Murzasichla. Łączy nas pociąg do Dębowego Mocnego. Ale okazało się, że nie tylko. On na kolanach fuguje kafle na podłodze a ja stoję obok, patrzę i się uczę. Rozmowa zeszła oczywiście na dzisiejsze wybory.
- Pan to jesteś typowy wykształciuch - mówi z przekąsem. - Nawet Pan mi nie musisz mówić, na kogo będziesz głosował, to widać...
- A Pan to niby na kogo głosuje? - Odgryzam się. Ale co by nie popsuć stosunków między Panem fachowcem a petentem-klientem, nie wyszczególniam przystawek.
- Ja to głosuję na tych, co pracują tak jak ja - mówi, fugując zawzięcie nadal na kolanach kafelki.
- Panie, przecież żadne z nich tak nie zapierdziela jak Pan - łaskoczę go bezczelnie.
- Jak nie? Taki jeden gadał, że niektórzy uprawiają politykę na kolanach, nie? No to ja na nich będę głosował...
=============================
Jak Rydzyk przeprosił prezydenta? Zadzwonił do prezydenta.
- Halo, to ty Jarku?
- Nie, to ja Lech
- A, to przepraszam...
=============================
Średniowiecze. Tereny Królestwa Polskiego. Maćko z Bogdańca ze Zbyszkiem jadą konno drogą. Wtem spotykają jakiegoś dziada, bez rąk, z wypalonymi oczami i bez języka. W pewnej chwili Zbyszko rozpoznaje w nim Juranda i podniecony pyta:
- wielki Jurandzie kto uczynił ci taką krzywde??
Jurand jako że nie miał języka uczynił kikutem znak krzyża...
na co zszokowany macko:
-nie chrzań...!! pogotowie??
=============================
Hrabia opowiada o pobycie w Afryce:
-No, jeździliśmy po Afryce, polowałem na słonie, żyrafy, lwy i te... pliznoły...
- Hrabio, ale co to są pliznoły? - pytają słuchacze
- To takie czarne, biega przed lufą i woła: PLEASE, NO!!!
===============================
Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie
nowożeńcy. Jeden mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato...
==========================
Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia:
- Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę!
- Śpij... - mruczy dziadek - ...nie czas na bajki...
- Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały.
- No dooobrze... - sapie dziadek, gramoląc się pod łóżko i wyciągając stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
- Docencie Nowak, co tak hałasuje w zaroślach?
- To na pewno świstaki, panie profesorze.
==========================
Moskwa, instytut kształcący przyszłych dyplomatów. Studenci piszą na temat: "Napisać odpowiedź na bezwarunkowe ultimatum małego afrykańskiego państwa". Nazajutrz egzaminator podsumowuje wyniki kolokwium, mówiąc do studentów:
- Merytorycznie poprawnie, forma również niezła, ale mam dwa zastrzeżenia. Po pierwsze: "po kiego ch..a" pisze się osobno. Po drugie: "Czarna Pier.....a Małpa" pisze się z wielkich liter. Panowie, przecież piszecie do króla!
==============================
Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża, który pracuje z mężem w browarze:
-Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął.
-O Boże! Jak to się stało?
-Wpadł do kadzi z piwem i się utopił.
Kobieta pyta przez łzy:
-Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć?
-Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy, żeby się odlać.
============================
- Po czym poznasz, ze jestes na zlocie Rodziny Radia Maryja?
- W ciagu 2 dni spotykasz 10 000 kobiet i zadna nie jest w Twoim typie.
===============================
W szkole na lekcji historii pani zadała dzieciom pytanie:
- Dzieci, kto wie coś o Napoleonie?
Parę dzieci zgłosiło się, a wśród nich Jasio. Pani się dziwi, bo Jasio
na lekcji zawsze taki spokojny, a teraz wręcz wyrywał się do odpowiedzi. Pani mówi:
- No proszę Jasiu. Powiedz co wiesz o Napoleonie.
A Jasio jednym tchem:
- Najtańszy Napoleon jest w Czechach!
===========================
To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
|