Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
RÓŻNE :-)
Autor Wiadomość
Swiderek Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 264
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #16
 
No moze moje nie bedzie takie smieszne jak pozostale ale ja sie ostatnio dziwie jak tak kiedys moglo byc.

Bedac mala dziewczynka bylam zawsze wygadana i nie balam sie niczego powiedziec w prost. Kiedy mama miala jakas sprawe to opiekowala sie mna sasiadka(wtedy mieszkalam jeszcze na wsi). I kiedys mama jechala do miasta na zakupy. Ja jadlam sniadanie i sasiadka byla u nas. Prosila zeby mama jej cos kupila. Jak mama pojechala to syn sasiadki zrobil sobie sniadanie. A ja jak sep stanelam i sie na niego patrzylam. Az w koncu powiedzialam "daj gryza, mama nie dala" a chwile wczesniej skonczylam sniadanie. Sasiadka zaczela mowic ze przeciez widziala jak jadlam sniadaniei wogole ze tak nie ladnie klamac, a ja na to "mama mi takiego nie dala". Podobno wtedy gdzie nie poszlam to zawsze mowilam ze chcem jesc bo mama mi nie dala. Obciach co nie.Uśmiech Pozdro
29-08-2004 00:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #17
 
Żydzi mają ukamienować Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi:
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.
Nagle leci kamień i TRACH... w Magdalenę!
Jezus odwraca się i mówi:
- Matko jak ty mnie czasami denerwujesz...
29-08-2004 13:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #18
Ciekaw ;-)
Obczajcie link i wlaczcie glosnik Oczko

http://svt.se/hogafflahage/hogafflaHage_...tekor.html
29-08-2004 13:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PACZUS Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #19
 
Mam kilka takich przypalow, ktore mnie osobiscie rozbrajaja:
1) Ktoregos razu bylam na podworku z jednym kolega i postanowilismy zwolac reszte dzieciakow, zeby bylo towarzystwo do zabawy. No i postanowilismy, ze kiedy wyjdzie pierwszy kolega z bloku, to rzucimy sie na niego i krzykniemy: "ozen sie ze mna" (czego to dzieci nie wymysla). Stoimy pod drzwiami, a mamy taka szybe, przez ktora widac, ze ktos idzie, ale niedokladnie. No i patrzymy: idzie kolega- taka sama zielona koszulka- to musi byc on. Otwiera drzwi, a my sie rzucamy, tak jak sie umowilismy i krzyczymy na caly glos: "ozen sie ze mna!" Okazalo sie ze to nie byl nasz kolega, tylko dorosly sasiad i byl w ciezkim szoku kiedy to uslyszal. Byl tak zdezorientowany, ze zapytal: "w czym moge wam pomoc?" Jejku, ale bylismy zjarani. :oops:

2) Jak bylam w pierwszej klasie podstawowki, wracalam ktoregos dnia z mama i z moim starszym o 5 lat bratem do domu. Bedac kolo banku PKO (oczywiscie w Sulechowie) zapytalam: "Mamo, a co to jest gen?" (Chwila konsternacji- mama zastanawia sie, jak wytlumaczyc dziecku 7 letniemu o powiazaniach genetycznych). I zaczynaja obydwoje wykladac mi cala biologie, tlumacza mi o dziedziczeniu i tak dalej. Ja nie wiedzialam, po co oni mi to mowia, wiec w koncu przerwalam im ten wyklad (bo mi chodzilo o skrot: gen. czyli general.) i zapytalam: "a dlaczego tam jest napisane gen. Sikorskiego?" I wszystko juz bylo jasne. ( Jakby ktos nie wiedzial: kolo PKO jest ulica generala Sikorskiego) :wink:

3) Mam kwadratowy budzik. Pewnego razu obudzilam sie jak zwykle o 7:00, zeby wyszykowac sie do szkoly. To bylo zima, wiec na dworze o tej godzinie jest jeszcze ciemno. Wstalam, umylam sie, ubralam (dziwilo mnie tylko to, dlaczego jeszcze wszyscy spia), weszlam do pokoju po tornister, zerknelam na budzik: okazalo sie, ze stal do gory nogami i byla dopiero godzina 1:00 w nocy. :o

4) Mam tak czasami na lekcji, ze na poczatku, kiedy jakis nauczyciel wymaga, zeby klasa sie z nim przywitala na stojaco, to odruchowo wyciagam reke, zeby sie przezegnac 8)

5) Jedliscie moze kiedys takie biale kwiatki, potocznie zwane "chlebek"? Ja jadlam, ale kiedys jako dziecko nie rozroznialam roslinek i zanim trafilam na ten konkretny "chlebek" to zdazylam najesc sie wielu innych roslinek Szczęśliwy

6) Jak mialam 5 czy 4 lata, w Oktawie Bozego Ciala sypalam kwiatki i nagle zachcialo mi sie siku, wiec rozgladalam sie za mama, zeby jej powiedziec, ale przy tym strasznie sie wiercilam, bo juz nie moglam wytrzymac. Podeszla do mnie siostra zakonna i kazala mi sie przestac wiercic i jeszcze mnie przytrzymala (nie wiedziala, o co chodzi)- niechcacy nacisnela mi na brzuch... To byl koniec: moja biala sukienka zrobila sie zolta. Smutny

Jak mi sie cos przypomni to dodam Duży uśmiech

______________________
ADMIN RAFIK: @Rasta -->> Moderator w ogłoszeni na tym forum napisał
Cytat:Proszę o nie komentowanie kawałów :!: :!: :!:
Wiec prosze tego przestrzegać :!:
29-08-2004 17:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #20
Parkiet
Jakoś tak cięzko było mi sobie coś zabawnego przypomnieć, ale aż kilka historyjek PACZUSi przypomniało mi pewną anegdotę z mojeo dzieciństwa gdy byłem trochę młodszy.
Mianowicie gdy miałem jakieś 4 lata, zostałem w domu z moim bratem młodszym o 2.5 roku. Ale nie zostaliśmy sami, gdyż dziadek miał nas pilnować. Więc siedzieliśmy w pokoju u babci i dziadka. Wszyscy gdzieś poszli, został tylko dziadek, ja i mój braciszek.
W tym pokoju był parkiet z takich małych klepek 2x10 cm. Kilka z nich się ruszało. Już wcześniej czasem wyciągaliśmy z bratem jedną czy dwie takie klepki z parkietu i spowrotem wkładaliśy na swoje miejsce, podobnie jak się puzzle układa.
Ale tego dnia dziadek co nas pilnował zasnął na kanapie. A ja z bratem zrobiliśy sobie zawody aby wyjąć jak najwięcej klepek i spowrotem je na miejsce poukładać. Niektóre się trochę "trzymały" podłogi, więc trzeba było zastosować delikatne rozwiązania siłowe, ale niezbyt silne, bo klej je słabo trzymał. Najpierw rozebraliśmy chyba z 10 klepek, po czym ułożyliśmy je na swoje miejsce. Potem 20 i było podobnie. Nie wiem co nas wzięło, ale podłoga tak fajnie odchodziła (oj te słabe kleje do parkietu robili za komuny), że rozebraliśmy ok 1-2 metry kwadratowe, co daje ok 500-1000 klepek :!: Ułożyliśmy je na taki mały stosik, który już wcale nie był taki mały Duży uśmiech Dziadek wciąż spał, bo robiliśmy to cicho. Niestety w tym momencie wrócili rodzice z babcią do domu. Nie pamiętam jak zareagowali na to, że "rozmontowaliśmy" całkiem pokaźną część parkietu. Klepki już nie chciały "pasować" na swoje miejsce Smutny Pamiętam tylko, że dziadkowi się oberwało, bo nie upilnował nas i że potem musiał przyjść ktoś od podłóg i naprawić nasze szkody Język

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
30-08-2004 09:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #21
Kilka kawałów
Kupy garją w nogę. Przychodzi rozwolnienie i się pyta czy może grać z nimi
Nie. To tylko gra dla TWARDZIELI - słyszy.

*************************************************************

Znany rosyjski kompozytor umiera i mówi do faceta który spisuje testament:
- Chciałbym, aby na moim pogrzebie zagrała orkiestra symfoniczna.
- A co pan chciałby usłyszeć?

*************************************************************

Dzwoni Saddam do Busha:
- Panie prezydencie, chcialbym zlozyc kondolencje, to straszna tragedia,tylu ludzi, takie wspaniale budynki...Chce zapewnic, ze nie mamy z tym nic wspolnego...
Jakie budynki? Jacy ludzie?
- A ktora tam u was godzina?
- 12.
- Ups... To ja zadzwonie za pól godziny.

*************************************************************

Młode małżeństwo planowało wybrać się na letnie wczasy nad morze. Postanowili, że najpierw pojedzie on, aby wybrać hotel i rozejrzeć się, co warto odwiedzić, po czym miał przekazać wiadomość e-maile'm.
Zrobił tak, lecz pomylił jedną literę w adresie, przez co wiadomość trafiła do pewnej starszej pani, która właśnie dzień wcześniej pochowała męża.
Pani ta, sprawdzając wiadomości, nagle wydała głośny histeryczny krzyk.
Domownicy zaalarmowani hałasem pobiegli sprawdzić, co się stało. Zobaczyli staruszkę omdlałą na podłodze.
Ktoś odczytał wiadomość z ekranu:
- Kochanie, wczoraj dotarłem na miejsce. Wszystko już tu przygotowałem na Twoje przybycie jutro.
Twój kochający mąż.
PS: Strasznie tu gorąco!

*************************************************************

Ciekawy tuning samochodu:
http://www.roadsquadron.com/Cars/Hwing/

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
31-08-2004 10:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #22
U W A G A ! ! !
Gonzo nie wiem czy ty czytałeś posty powyżej w tym dziale, ale wszystko wskazuje na to że nie, bo wkleiłeś identyczny kawał jaki już jest, dokładnie ponad Twoim postem.
Uwaga do wszystkich :!:
1. Nie komentujemy kawałów w tym dziale.
2. Czytamy powyższe, aby nie powtarzać kawalów,
jak to zrobił Gonzo.

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
03-09-2004 23:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #23
 
Boże Ciało
http://fun.from.hell.pl/2004-07-30/Boze-Cialo.jpg

Ogłoszenia
http://fun.from.hell.pl/2004-07-31/oglos...fialne.jpg
04-09-2004 10:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sahal Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 37
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #24
taa :) nie no ja tu leze i kwicze .. !
hehe tez cos w klimacie poprzednikow Duży uśmiech

bylo to dawno dawno temu :-) byla mrozna zima .. a ja wraz ze starsza i mlodsza siostra mielismy ferie Uśmiech Straszne nudy w tym Sulku to mama zorganizowala nam wyjscie na lyzwy ! radosc wielka ... lyzwy z piwnicy na plery i dawaj na upatrzone wczesniej przez mame "lodowisko" ! jak sie rozkrecilismy to zeszlo nam na tym jezdzeniu dobre 2 godzinki ! jak to na lyzwach bywa nie brakowalo upadkow .. jazdy na dupalu itp. Uśmiech w koncu mama nas wziela zebrala do kupy i poszlimy do doma Uśmiech cos nam smierdzialo po drodze .. ale takim MAX gownem ! Uśmiech hmmm, no coz .. wies wkolo ( to bylo niedaleko Krezol Język ) ... ! po wejsciu do domu okazalo sie jednak ze to my tak waniajemy Uśmiech nasza kochana mamcia wziela nas na smrodke za garazami przy wojsku .. "bo tak ladnie, gladko zamarzla" Uśmiech ReSPECt FoR MamA Oczko

.. wa?ne ?eby jak najszybciej powsta? !
25-09-2004 22:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bolas Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #25
 
Ok Moja słynna Historia Duży uśmiechDuży uśmiechDuży uśmiech
Kto był na Pielgrzymce Klenickiej która miała hasło:" Rok łaski od Pana"
moze darowac sobie czytanie bo to slyszal chyba ze sobie chce przypomnieć Duży uśmiech
Był to ciepły letni dzionek, dzien wczesniej na mojej kartce z kwaterą pisało:
"Zmigródek S"co znaczyło ze miałem spać na Sali w Zmigrodku. I tam fakt
spałem. Była to sala disco polonczona z barem z ktorego bylo tylko
wejscie do WC. Na noc pani co tam pracowała zamkneła drzwi laczace sale
z barem. i Wejsciowe na Sale. Do tych drugich dała nam klucze :].
Ide Spać. Budze sie rano i max siusiu mi sie chce to biegem do drzwi-
"Kurde Zamkniete" potem teksty "Gdzie klucz?" jakis gosc "Na Parapecie"
ja szybko biegne caly parapet przejechałem łapą (byłem za mały zeby
zobaczyc co na nim jest)- "NIE MA!" znowu ten sam gosc "nie na tym na drugim."
ja szybko do parapetu- "JEST!!!!" Podbiegam do drzwi. wkładam klucz ale coś mi nie pasuje.
Patrzem a klucz jest skrzywiony. Ja już tam
nie moge wytżymać nerwowo kręce kluczem ale drzwi nie chcą się otworzyć- "Ku.ra"
nie wiem ile razy przeklnolem w koncu podbiega jakis
gosc otwiera mi drzwi ja juz nerwowo za pecherz sie trzymam nie moge
wytrzymać. i w jednym momencie zabrzmiały teksty "Ok Masz" i "O Kurde"
Wszyscy którzy widzieli to zajście po prostu sami musieli siusiu ze
smiechu. Potem do południa mnie szantazowali ze powiedza ale jak gosc
jeden nie wytrzymal to wszyscy znajomi sie siali a co najlepsze ze ja też Duży uśmiech

Kiedy? w ko?cu umr?
i gdy zamkn? moja trumn?
chce by? tam gdzie wszyscy ?wieci
tylko niech z?y wi?zami mnie nie skr?ci
28-09-2004 18:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #26
 
To znów ja Daidoss wspaniały 8)

Przypomnialo mi sie zeszloroczne DDM. Po udaniu sie na kwatere a mieszkalismy w domQ w 4 osoby kazdy z nas po 2 poszedl do swojego pokoju. No i jak to 4 czubkow sie zebralo zaczelismy sobie z pokoju do pokoju dokuczac. Pokoiki byly w piwnicy wiec mieszkancom nie przeszkadzalismy :]
Powiedzmy, ze gdy sie uspokoilismy i lezelismy juz w lozkach po 2 Język wpada do nas kumpel z pokoju obok.
Zamoczyl szczoptke do czyszcenia kibli w kibelku i wchodzac do pokoju zaczal nas ta smierdzaca woda kropic niczym ksiadz po koledzie mowiac "Pokoj temu domowi i wszystkim jego mieszkancom". Niestety nie wytrzymalem.
Ze smiechu spadlem z lozka i patrze ze zwieracze mi puscily po sie posikalem.
To ich rowniez powalilo na kolana Szczęśliwy
08-10-2004 15:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bolas Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #27
 
Nie wiem czy na innych systemach to dziala ale u mnie na W98 tak

Naciskamy po kolei
Start
Znajdź
Plik lub folder

i w okienku piszemy : "do usuniecia"

Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech

Kiedy? w ko?cu umr?
i gdy zamkn? moja trumn?
chce by? tam gdzie wszyscy ?wieci
tylko niech z?y wi?zami mnie nie skr?ci
15-11-2004 20:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #28
 
W samolocie


Jąkała zobaczył ze pali się silnik i pobiegł do pilota:
- p-p-p-p-a-a-a-n-n-n-i-i-i-e-e-e p-p-p-i-i-i-l-l-l-o-o-o-c-c-c-i-i-i-e-e-e s-s-s-i-i-i-l-l-l-n-n-n-i-i-k-k-k s-s-s-i-i-i-i-ę-ę-ę p-p-p-a-a-l-l-l-i-i-i
pilot: wie pan co niech pan to powie reszcie pasażerą
Jąkała wychodzi z kabiny pilota i staje przed wszystkimi. I śpiewa:
śilnik sie pali :!: :!:
pasażerowie podnoszą ręce do góry i krzyczą:
jejeje :!: :!:
21-12-2004 22:28
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #29
 
Nauczycielka spotyka Jasia - swojego dawnego ucznia po latach i pyta:
- Jasiu, czym ty się teraz tak w ogóle zajmujesz?
- Wykładam chemię... - odpowiada Jaś
- Coooo? Wykładasz chemię?! Jak to możliwe??? Przecież ty nic z chemii nigdy nie umiałeś! Gdzie ją więc wykładasz? - pyta zaskoczona nauczycielka
- Wykładam chemię w supermarkecie na półkach...

[ Dodano: Czw 23 Gru, 2004 ]
Przybywszy na Dziki Zachód pastor kupuje sobie konia.
- Czy to łagodne zwierzę? - pyta.
Hodowca cmoka językiem:
- Można powiedzieć: pobożne! Na "Bogu niech będą dzięki" rusza galopem, a na "Amen" staje jak wryty.
Duchowny wskakuje na siodło, mówiąc:
- Bogu niech będą dzięki!
Koń rusza z kopyta przez prerię. Po pół godzinie jeździec dostrzega przed sobą szeroką rozpadlinę ziemną. Koń ani myśli zwolnić, a pastor zupełnie zapomniał, w jaki sposób można go zatrzymać. Ze ściśniętym ze strachu sercem zaczyna odmawiać "Ojcze nasz". Na końcowe "Amen" koń zatrzymuje się na skraju przepaści.
- Bogu niech będą dzięki - wzdycha pastor...

Do papieża przyszła delegacja producentów z prośbą:
- Panie papież, damy 1 mln dolarów na kościół, ale prosimy, aby w modlitwie "Ojcze Nasz" po słowach "...chleba naszego powszedniego..." dodać: "i coca coli".
- Nie panowie - odparł papież - to jest niemożliwe.
Za tydzień delegacja znów puka do drzwi Watykanu, tym razem oferując 10 milionów. Papież znów jednak twierdzi, że to niemożliwe.
Delegacja jest jednak niezmordowana i znowu zjawia się po tygodniu, oferując 100 milionów. I tym razem spotyka też ich odmowa. Producenci wychodzą, kiwając głowami:
- Kurcze, to ile musiał dać ten piekarz?

Pewien parafianin tłumaczył księdzu:
- Wie ksiądz, ja to jestem wierzący, ale nie praktykujący.
Na to ksiądz:
- Ja jestem nudystą, ale też nie praktykuję.
- Przecież to bez sensu - zdziwił się parafianin.
- No właśnie - odparł ksiądz.

Pan Bóg stworzył Adama. Adam cieszył się światem, jaki stworzył dla niego Bóg. Jednakże po pewnym czasie stwierdził, że bardzo się nudzi. Poskarżył się więc Panu Bogu, a Bóg na to:
- Adamie. Mogę stworzyć ci istotę, która będzie inteligentna, piękna, będzie spełniała twoje życzenia, dogadzała ci i będzie ci posłuszna, ale to kosztować cię będzie rękę i nogę.
Adam myśli i myśli, i w końcu mówi:
- A co dostanę za żebro?

:mrgreen:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
21-12-2004 23:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #30
 
Włączcie głośnik
http://www.funpic.hu/swf/numanuma.html
05-01-2005 21:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów