Większość lekkich też wynika z wady głównej człowieka
I z tym też się można uporać dążąc do spełnienia się słów "nieustannie się módlcie". Pewnie, że nikt nie stanie się bezgrzeszny, ale zawsze można być o krok bliżej nieba, niż dalej.
Cytat:ja mam jak agaja - są takie lekkie grzechy, z których się co miesiąc spowiadam. no masakra jakaś, ilenaście już lat. i się wloką, mimo ciągłych postanowień poprawy.
- każdy tak ma
to uczy pokory - to raz, a dwa - analiza tych grzechów daje podstawę do wyciągnięcia wniosku nt. jaka jest moja wada główna, jak jej zapobiegać czy z nią walczyć. Jak już się dowiadujesz jaka jest wada główna, walcz z nią za pomocą cnoty przeciwnej. Jeżeli wadą jest np. lenistwo, to weź kartkę i zrób taki plan dnia, żeby nie mieć na nie czasu - i walcz sama ze sobą. Jak wadą jest gniew, to staraj się ciągle być w dobrym humorze i wyciszać emocje - i tak dalej.