Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chrześcijanin? Katolik?
Autor Wiadomość
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #31
 
Wojtek37 napisał(a):Szczęka mi bracie opadła, kiedy to coś napisał przeczytałem. Napisałeś to nie jako Katolik, lecz jako rasowy protestant, i to żyjący w Polsce. Bo na zachodzie troszeczkę iunaczej to wygląda. Szkoda, że znasz tylko takich katolików, jakich opisałeś.

Nie sądzę, że intencją Tomasza było podkreślenie różnicy pomiędzy katolikami a protestantami. Tak to można odebrać, jednak nie będe maksymalizował. Dla mnie taki podział jest błędny, ponieważ katolik = chrześcijanin stąd dzielenie tego jest nie logiczne.

Wojtek37 napisał(a):Lecz w głwę zachodzę skoro masz takie marne pojęcie o Katolikach, to czemu jeszcze jesteś w KRzK?.

W sumie to tylko pytanie ale chyba zbyt śmiałe, sugerujące coś za dużo... :roll: W dobie ekumenizmu niekiedy gubimy się i boimy się patrzeć na rzeczywistość podziałów chociażby tak jak w Dominus Jesus :!:

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
30-08-2005 08:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #32
 
Gregoriano napisał(a):
Wojtek37 napisał(a):Szczęka mi bracie opadła, kiedy to coś napisał przeczytałem. Napisałeś to nie jako Katolik, lecz jako rasowy protestant, i to żyjący w Polsce. Bo na zachodzie troszeczkę iunaczej to wygląda. Szkoda, że znasz tylko takich katolików, jakich opisałeś.

Nie sądzę, że intencją Tomasza było podkreślenie różnicy pomiędzy katolikami a protestantami. Tak to można odebrać, jednak nie będe maksymalizował. Dla mnie taki podział jest błędny, ponieważ katolik = chrześcijanin stąd dzielenie tego jest nie logiczne.

Wojtek37 napisał(a):Lecz w głwę zachodzę skoro masz takie marne pojęcie o Katolikach, to czemu jeszcze jesteś w KRzK?.

W sumie to tylko pytanie ale chyba zbyt śmiałe, sugerujące coś za dużo... :roll: W dobie ekumenizmu niekiedy gubimy się i boimy się patrzeć na rzeczywistość podziałów chociażby tak jak w Dominus Jesus :!:

Ja inaczej to odebrałem bo skoro Tomasz napisał...a to chyba zbyt śmiałe porwnanie?.

Cytat:Według mnie, także jest róznica pomiędzy katolikiem a chrześcijaninem.
Katolik jest częścią Kościoła, ogranicza się tylko do prawa jakie kościół daje,chrześcijanin żyje natomiast Bogiem, ufa mu bezgranicznie i pełni przede wszystkim jego wolę. Chrześcijanin nie stawia się na pierwszym miejscu, ale na ostatnim. Przed nim jest Bóg i bliźni. Niestety katolicy nie mają w życiu takiej kolejności, mimo że chodzą do koscioła, wierzą w Boga.

To co, katolicy wierzą w Kościół, ale nie w Boga?. przesłanie jest czytelne, chyba, że w owym tekście coś się pomyłkowo bratu Tomaszowi pomyliło. Co jest przecież możliwe. Może by sam zechciał sprostować.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
30-08-2005 11:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #33
 
Wojtek37 napisał(a):
TOMASZ32 napisał(a):Według mnie, także jest róznica pomiędzy katolikiem a chrześcijaninem.
Katolik jest częścią Kościoła, ogranicza się tylko do prawa jakie kościół daje,chrześcijanin żyje natomiast Bogiem, ufa mu bezgranicznie i pełni przede wszystkim jego wolę. Chrześcijanin nie stawia się na pierwszym miejscu, ale na ostatnim. Przed nim jest Bóg i bliźni. Niestety katolicy nie mają w życiu takiej kolejności, mimo że chodzą do koscioła, wierzą w Boga.

Szczęka mi bracie opadła, kiedy to coś napisał przeczytałem. Napisałeś to nie jako Katolik, lecz jako rasowy protestant, i to żyjący w Polsce. Bo na zachodzie troszeczkę iunaczej to wygląda. Szkoda, że znasz tylko takich katolików, jakich opisałeś.

Swoim zgeneralizowanym poglądem przekreśliłeś wielu wspaniałych Katolików, a wywyższyłeś braci protestantów. Ale Masz dotego prawo, takie masz zdanie. Lecz w głwę zachodzę skoro masz takie marne pojęcie o Katolikach, to czemu jeszcze jesteś w KRzK?.

PS.
Ja znam wielu protestantów, którzy stawiają się na pierwsztym miejscu przed Kościołem.

Wojtku
Może trochę błednie to ująłem, ale naprawdę nie przekreślam nikogo, a przynajmniej nie miałem i nie mam takiego zamiaru.
Chodzi mi jednak o to, ze wielu się uważa za katolików, ale tak naprawdę ograniczają się tylko do chodzenia do kościoła z obowiązku,a nie dla samego spotkania z Bogiem.
Względem prawdziwych katolików nie mam zupełnie nic i nie przekreślam nikogo, nawet takich, którzy się tylko za katolików uważają.
Gdy obserwuję takich ludzi, to wydaje mi się, że chrześcijaństwo to coś więcej niż tylko chodzenie do kościoła z obowiązku.

Ale mam także świadomość, że katolicy wierzą w Boga, że są chrześcijanami ze wzgledu na wiarę w Chrystusa,na chrzest przez który stajemy się częścią Chrystusa, ale tak po prostu stwierdziłem z obserwacji. Często myślę nad tą różnicą, zapominając o stronie doktrynalnej. Ale przyznaje wam rację, szczególnie Gregorianowi i przepraszam za takie zamieszanie.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
20-09-2005 00:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #34
 
TOMASZ32 napisał(a):Chodzi mi jednak o to, ze wielu się uważa za katolików, ale tak naprawdę ograniczają się tylko do chodzenia do kościoła z obowiązku,a nie dla samego spotkania z Bogiem.
A może nie z obowiązku, a z przyzwyczajenia, gdyż tłumaczenie, że chodzi się do kościoła w niedzielę, bo tak trzeba, to jednak jest całkowite niezrozumienie.

No i formalnie to wiadomo, każdy katolik to chrześcijanin, ale nie każdy chrześcijanin to katolik i o tym trzeba pamiętać.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
20-09-2005 08:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #35
 
Niektórzy chodzą z obowiązku. Sam to czułem, gdy nie chciało mi się chodzić do kościoła, ale myślałem wtedy, że jak nie pójdę to będę miał grzech i chodziłem wbrew temu co chciałem robić.
Aż w końcu przestałem chodzić na jakieś 10 lat. Teraz jednak chodzę z pragnienia spotkania się z Chrystusem, a nie z obowiązku czy z przyzwyczajenia.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
20-09-2005 13:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #36
 
W moim przypadku chodzenie z przyzwyczajenia utrzymało mnie przy Bogu, jak sie nawróciłam, to było mi łatwiej... nie bałam sie wrócić na Mszę Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
20-09-2005 21:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #37
 
Wiesz Anniko, mnie raczej uratowało co innego, mnie uratowała świadomość, że Bóg mnie naprawdę kocha i tylko on może mnie że wszystkiego co złe i mnie niszczy wyprowadzić.
I tak naprawdę nie potrzebowałem jakiegoś faktu cierpienia czy upadku, by zwrócić się do Boga o pomoc. Sam poszedłem prawie po 10 latach nieobecności do kościoła by porozmawiać z Bogiem.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
20-09-2005 22:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #38
 
Ojej, znowu na skróty mi sie powiedziało.

Nawróciłam się po osobistym spotkaniu z Bogiem, po prostu w końcu zauważyłam przed soba tę dłoń, którą On zawsze do mnie wyciagał... ale dla przykładu moja koleżanka miała duże opory z powrotem na Eucharystię, bo wiele lat nie była, nie wiedziała, jak sie zachować, co sie mówi itd.. jak dziecko. Wstydziła się i bała. Sztan ją tak męczył Smutny .

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
20-09-2005 22:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #39
 
Tak bywa, gdy się długi czas nie chodzi do Koscioła, zapomina się podstawowych modlitw Eucharystycznych. A co do szatana - to jest zrozumiałe, on cały czas będzie atakował, dlatego trzeba się bronić. Ja mimo, że wróciłem do kościoła i jestem już 5 lat we wspólnocie, to nadal czuję jego obecność, jego walke o mnie.
Modlitwa jest na niego bardzo skuteczną bronią, a po za tym sakramenty.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
20-09-2005 22:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #40
 
W moim przypadku było podobnie jak z Annniką, w pewnym momencie przestałem chodzić do kościoła, ale na krótko, gdzieś z miesiąc może ze dwa, a potem chodziłem na zmianę z poczucia obowiązku i z przyzwyczajenia, aż w pewnym momencie zacząłem się modlić o to, żeby Bóg pokazał mi i uświadomił mnie o co w tym naprawdę chodzi.

I tez podobnie, jak Annika w pewnym momencie dopiero zobaczyłem Jego dłoń wyciągniętą do mnie i że tak bajkowo powiem, wiele rzeczy stało się łatwiejszych, ale i inne się trochę skomplikowały, ale teraz inaczej na to wszystko patrzę.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
21-09-2005 09:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #41
 
Tak, bo Bóg dziala nie na nasze zawołanie, ale wtedy kiedy uzna, ze jest to potrzebne danej osobie, on wybiera właściwe momenty a nie człowiek, dla każdego ma swój oddzielny plan, który realizuje,często te fakty które daje nie są zgodne z naszym oczekiwaniem, ale on wie co robi i wie, że to jest dobre dla nas.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
21-09-2005 15:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #42
 
Tylko że te Jego komplikacje są dość specyficzne, nieprawdaż :?: Komplikuje się to, co moze ulec poprawie ,ale nam czasem wygodniej tak, jak jest Smutny Boimy się zmian i "głębi".

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
21-09-2005 22:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #43
 
Ale to tylko pokazuje, jakie mamy do Boga zaufanie, a raczej, że go nie mamy, inaczej byśmy się nie obawiali niczego, nawet śmierci.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
21-09-2005 23:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
inkwizytor Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 156
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #44
 
Cytat:Nie zgadzam się z Tobą. Patrzysz na to zdanie wg. kryteriów Kościoła. To zdanie wyraża, iż każda religia, o ile daje Ci szczęście, jest dla Ciebie dobra. Jeśli ktoś wyznaje inną wiarę czy poglądy (choćby podana dalej reinkarnacja), jest przekonany co do ich słuszności i żyje w zgodze z nimi - to jest chyba najważniejsze, nie? Nigdy nie odważyłbym się powiedzieć, że czyjaś wiara jest głupotą czy jest zła (co Ty właśnie powiedziałałeś powyżej). Jedyne co możesz stiwerdzićzachowując obiektywizm to na przykład że jakieś konkretne wierzenia nie zgadzająsię z Twoimi, są sprzeczne z wyznawanym przez Ciebie systemem wartości itp. To w sumie temat na oddzielny topic, ale skoro już zacząłeś...
Jeśli nie potrafisz zaakceptować tego, że ktoś wierzy w reinkarnacje czy Sztana (wyznaje go) i jest przy tym szczęśliwy, to wybacz, ale to już jest ślepa ignorancja

Nie może istnieć wiele prawd. Coś może być prawdą albo kłamstwem.
Co prawdą nie jest jest kłamstwem!
Będąc katolikiem wierze że Kosciół Katolicki posiada monopol na prawdę, że jest jedynym depozytariuszem Borzego obiawienia. Gdybym w to nie wierzył nie był bym katolikiem.
Dlatego inne religie są kłamstwem. Nawet inne wspólnoty chszescijańskie w swej zatwardziałosci odrzucają czesć prawdy tkwiac w kłamstwie.
Dlatego naszym obowiazkiem jest praca ewangelizacyjna aby przyprowadzić wszystkie zagubione owce do koscioła Chrystusowewgo.
22-09-2005 01:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #45
 
Zastanawiam się nad twoim katolicyzmem, bo to co piszesz, to wcale nie świadczy o katolicyźmie, może się mylę, ale jeśli tak, to niech mnie kompetentne osoby poprawią, przekonają mnie że tak nie jest?

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
22-09-2005 13:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów