katjusza napisał(a):Nawet jeśli ten "kolekcjoner" przyprowadzi choć jedną osobę do Jezusa to chwała Bogu!
A takie "nawrócenia" są nietrwałe i ludzie odchodzą ze wspólnoty jeszcze bardziej poranieni.
KKK 847
"Ci bowiem, którzy bez własnej winy nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie"
Także nie musimy się tak martwić o to zbawienie innych.
A jest wiele osób, które szukają naprawdę dużo bardziej szczerze niż katolicy w innych religiach.
A Ty Marku jak zawsze do KJCH, a przecież dzięki ewangelizacji przez przyjaźń w domach modlitwy wiele prawdziwych przyjaźni powstało, a nawet małżeństw.
Ale jak się ludzie co tydzień spotykają u kogoś w prywatnym mieszkaniu to wiadomo,że jeśli ktoś komuś pasuje to się zaprzyjaźnią, a jak nie to mogą się nawet bardzo nie lubić. I nie ma co udawać, że jest cacy cacy , ze względu na ewangelizację, bo to hipokryzja tylko i do grzechu niechęci dokładamy jeszcze drugi - obłudy.
A co tam Zenek z Markiem mówili to ja nie wiem, bo na tym nie byłem.
Natomiast wiem, że domy modlitwy sprawdzają się w praktyce bardzo dobrze generalnie.
A wypaczania wszędzie się znajdą gdzie są ludzie, bo jesteśmy grzesznikami.