Czemu Bóg milczy

Harpoon · 14-07-2005 19:30

Wyjdzie mu to na dobre...
A bez przesady to było do tego tracenia wiary...
Ja też często nie widzę działania Boga, ale gdybym tak myślała jak on to dawno byłabym ateistką...

Osoby, które próbują odebrać sobie życie potrzebują specjalistycznej pomocy :!:

Olgaa · 14-07-2005 19:31

Harpoon napisał(a):Osoby, które próbują odebrać sobie życie potrzebują specjalistycznej pomocy :!:

Bożej pomocy

Daidoss · 14-07-2005 19:32

Olgaa napisał(a):Bożej pomocy

Bóg posługuje sie także osobami takimi jak lekarze: psychiatrzy, psychologowie ...

Harpoon · 14-07-2005 19:41

Daidoss napisał(a):Bóg posługuje sie także osobami takimi jak lekarze: psychiatrzy, psychologowie ...

O to mi właśnie chodzi...
Bóg też działa przez ludzi...
A z potencjalnym samobójcą już na wstępie coś jest nie tak.

Harpoon · 15-07-2005 13:32

A może też Bóg wqysłuchuje tej osoby Olgo i pomaga jej właśnie przez nbas samych tutaj...
My Ci mówimy, co należy zrobić...
Ty możesz się do tego zastosować, pomóc jakoś tej osobie... Przekonać ją do wizyty u specjalisty.
Bóg różnie działa.

Offca · 15-07-2005 15:06

Pamiętaj, że Bóg doskonale wie lepiej co dla nas dobre a co nie. Bardzo czesto też nie słysze od Niego odpowiedzi i mam wrażenie, że milczy. Może i czasem milczy, a czasem pewnie mówi, ale my tego po prostu nie słyszymy i nie zauważamy... Tak już jest. Żeby usłyszeć lub ujrzeć odpowiedź od Boga, trzeba miec oczy, uszy i serce naprawdę szeroko otwarte i czujne.
Poza tym pamiętaj również, że czasem coś, o co bardzo prosisz, może Ci w danym momencie przynieść szkodę, ale za kilka lat, kto wie... Ale dopiero za te kilka lat możesz sobie to dopiero uświadomić.

Daidoss · 15-07-2005 15:32

Offca napisał(a):Może i czasem milczy, a czasem pewnie mówi, ale my tego po prostu nie słyszymy i nie zauważamy...

Często jest tak, że staramy się Boga zakrzyczeć. Modlimy się, chwalimy jego Boskie Imie Jezus. Ale sami nie dajemy Mu szansy na to aby On do nas mówił. Mówimy tylko my. Potem kończymy i zrywamy z Nim dialog.

alus · 15-07-2005 18:39

Olgaa - piszesz:"bo już raz wołał do Niego i On mu nie pomógł"...a może właśnie pomógł... jesteś przy nim, wspierasz, martwisz się o niego - czy to mało?
Spróbuj więcej - pomódl się w jego intencji.
Jezus uczy s. Faustynę, Koronki do Bożego miłosierdzia i mówi;"Córko moja zachęcaj dusze do odmawiania tej koronki, którą ci podałem. Przez odmawianie tej koronki podoba mi się dać wszystko, o co mnie prosić będą" Dz. 1541. Podobną łaską jest obdarzona modlitwa w Godzinie Miłosierdzia - o godz.15.

TOMASZ32-SANCTI · 10-10-2005 02:27

Bóg cały czas mówi do nas, tylko my niestety nie potrafimy go słuchać. Często nawet modląc się myślimy całkiem o czym innym, nie potrafimy się wyciszyć, skupić się tylko na modlitwie.
Po za tym warto pamiętać, ze Bóg nie mówi tylko podczas modlitwy, po przez słowo, ale także przez fakty w naszym życiu, które my czesto odrzucamy, myśląc, że nie pochodzą one od Boga, że nie są jego dziełem,bo jak mnie może spotkać, np. cierpienie, przecież jestem dobrymczłowiekiem.
Ale Bóg cały czas daje nam fakty, przez które próbuje do nas dotrzeć,próbuje nam coś przekazać, ale widzi, ze my go nie słuchamy, więc stara się jeszcze bardziej do nas mówić, dając nam bardzo mocne doświadczenia.
Może poobserwujmy nasze życie, wszystkie wydarzenia, moze zauważymy coś,co pozwoli nam zobaczyć, czy nie ma tam działania Boga.

Pozdrawiam

Moniczka · 30-12-2005 11:16

Czasem tylko nam się WYDAJE że Bóg milczy, bo oczekujemy konkretnej odpowiedzi, a przychodzi inna niż byśmy chceli i jej nie widzimy.

30-12-2005 11:17

Daidoss napisał(a):Bóg posługuje sie także osobami takimi jak lekarze: psychiatrzy, psychologowie ...

...kaci, mordercy

[ Dodano: Pią 30 Gru, 2005 10:18 ]
Zakładając że bóg jest wrzechmocny to potrafi wyręczać się ludźmi reprezntującymi wachlarz postaw.

Moniczka · 30-12-2005 11:21

Szkoda słów Prowokatorze.

Daidoss · 30-12-2005 11:25

Bóg nigdy nie milczy. Tylko problem jest w tym, że my nie potrafimy słuchać. Ile czasu poświęcamy w dniu na słuchanie głosu Boga :?: Jest to ciężkie prawda :?: U nas w seminarium jest czas na milczenie. mamy w regulaminie wyznaczony czas na to aby milczeć. Rano jak sie budzimy do porannych modlitw. Po wieczornej adoracji do pójścia spać. Także jest tego dużo. A mimo to ciezko jest tak naprawde nic nie mówić.

Jak się przyjedzie do domu to wcale się tego nie zachowuje. I nie moimy potem złości na Boga, że on milczy. Tylkjo na siebie, że nie słuchamy Uśmiech

Pozdrawiam Uśmiech

:aniol:

NiKtóś · 01-01-2006 10:54

Na skb tłumaczyli nam to na przykładzie ewangelii o burzy: Jezus sobie spał (tu można wstawić Wasze milczał), ale cały czas był. To mała wiara w Niego uczniów, powodowała strach i wrażenie, że Jezus ma ich gdzieś.. A to nie do końca Przecież On cały czas kontrolował sytuacje.
I dlatego przez całe skb obowiązywała cisz- 96h. Ale to bylo coś cudownego!! Bo Bóg mówi tylko w ciszy. Szczerze to na początku to było baaaaardzo trudne- a to ktoś puka do drzwi, a to sj nas obsługiwali przy posiłkach- wypadałoby powiedzieć dziękuje. Ale nie! cały czas cisza.. Teraz, gdy wsiadłam do pociągu codzienności strasznie mi tego brakuje Smutny

Bo tu sie nei da tak poprostu milczeć..

Daidoss · 01-01-2006 12:14

NiKtóś napisał(a):Na skb tłumaczyli nam to na przykładzie ewangelii o burzy: Jezus sobie spał (tu można wstawić Wasze milczał), ale cały czas był. To mała wiara w Niego uczniów, powodowała strach i wrażenie, że Jezus ma ich gdzieś.. A to nie do końca Przecież On cały czas kontrolował sytuacje.
I dlatego przez całe skb obowiązywała cisz- 96h. Ale to bylo coś cudownego!! Bo Bóg mówi tylko w ciszy. Szczerze to na początku to było baaaaardzo trudne- a to ktoś puka do drzwi, a to sj nas obsługiwali przy posiłkach- wypadałoby powiedzieć dziękuje. Ale nie! cały czas cisza.. Teraz, gdy wsiadłam do pociągu codzienności strasznie mi tego brakuje Bo tu sie nei da tak poprostu milczeć..

Chwała Panu :!: Zgadzam się z Tobą =D> =D>