Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Cierpienie
Autor Wiadomość
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #46
 
semper_malus napisał(a):Szkoda człwoieka , szkoda tych dzieciaków. Ale cóz life is brutal. po prostu umiesz liczyć? Licz na siebie. Widocznie na Boga nie warto.
No to przecież liczyli na siebie, że chcą mieć dziecko, to je spłodzili, przecież Bóg nie zapukał do nich do mieszkania i powiedział: a tu w koszyczku macie dziecko.
Jeżeli chce się mieć dziecko, można je adoptować, prawda?

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
10-11-2005 16:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #47
 
Zdaje się, że modlili się do Boga by im pomógł no to im pomógł.Dał. I zabrał. Jak szło to przysłowei, że kto daje i odbiera?
10-11-2005 16:38
Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #48
 
No ale tak to właśnie jest, że czasami Bóg pokazuje nam, co będzie się działo, jak tak bardzo będziemy chcieli robić wszystko po swojemu, że tak naprawdę jesteśmy tak zaślepieni swoim planem na życie, że w ogóle nie przyjmujemy innego zakończenia sprawy.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
10-11-2005 16:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #49
 
Utrata kogoś czy choroba to zawsze cios, ale na początku nigdy nie wiadomo, co ma z tego wyniknąć. Na pewno Bóg ma już jakiś Plan przez duze "P". To była bardzo trudna lekcja i dla rodziców, i dla otoczenia, ale ile dobra z tego bedzie, ów autor juz nie zobaczy, bo zatrzymał się na etapie gniewu i bólu. Też straciłam bliską osobę, ale dopiero po latach często widzimy co z czego wyniknęło i co zyskaliśmy, a co straciliśmy.

"Bo przecież wszystko ma sens, ma sens, ma sens..."

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
10-11-2005 17:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #50
 
semper_malus napisał(a):Zdaje się, że modlili się do Boga by im pomógł no to im pomógł.Dał. I zabrał. Jak szło to przysłowei, że kto daje i odbiera?

"Kto daje i zabiera, ten się w piekle poniewiera" - tak brzmiało to powiedzenie semper. Ale w przypadku Boga jest inaczej.
Bóg dając nam czesto bardzo trudne doświadczenia,także w postaci cierpienia, chce nas czegos dobrego nauczyć i naprawdę to ma ogromny sens, mimo że sprawia ogromny ból.
Własnie po przez cierpienie możemy doświadczyć miłości Boga, nauczyć się pokory, cierpliwości i szacunku dla cierpienia drugiego człowieka. A tracąc nawet kogoś bliskiego Bóg uczy nas,abyśmy nie przywiązywali się do tego co ziemskie, co przemija. Przyjąć cierpienie bez narzekania, w pokorze to ogromna trudność,która czesto przerasta człowieka, ale jest dużym krokiem w kierunku Boga, ale warto pamietać,że Bóg może nam pomóc przejść przez największe nawet cierpienie.


Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
10-11-2005 18:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #51
 
msg napisał(a):może to nadinterpretacja,

Nie obraź się msg, przy całej sympatii: moim zdaniem to jst nadinterpretacja, nikt nie mówi o Bogu jako o spełniaczu życzeń, pada po prostu pytanie jak wierzyć w DOBREGO Boga w obliczu cierpienia, a stwierdzenie o spełniaczu zyczeń jest juz nadinterpretacją.

[ Dodano: Pią 11 Lis, 2005 00:14 ]
Mnie tez ktos kiedys wepchnął do szufladki z napisem "ktos kto patrzy na Boga jak na spelniacza życzeń". Wystarczy zapytac czemu Bóg czegos nie robi byc dostać taką plakietkę. Proszę, spróbujmy sie nazwajem zrozumieć zamiast szufladkować.
11-11-2005 00:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #52
 
Ja nie wirazę w Boga. I nawet jeśli on mi rzuca kłody pod nogi itd uważam, że to nie jgo wina. Winny jestem ja, albo np. moje lenistwo. Nawet nie wierząc w Boga nigdu go nie wzywam na pomoc. Bo takie asekuranctwo (na wszelki wypadek!) jest poniżej mojej godności- jesliby sie okazało, że Bog istnieje to nie mógł bym mu spojrzeć w oczy- a tak nie wierząc i nie wzywając mogę mu szczerze powiedziec w razie czego żeby sie ode mnie oddalił (eufemizm) i zostawł mnie w spokoju(eufemizm).To czy pójdę do piekła czy cholera wie gdzie jest bez znaczenia.

Ważne jest to,żeby Ci którzy pokładają ufność w Bogu nie zostsali przez niego olani ciepłym moczem.
11-11-2005 05:12
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #53
 
semper_malus napisał(a):Ważne jest to,żeby Ci którzy pokładają ufność w Bogu nie zostsali przez niego olani ciepłym moczem.

O to się martwić nie musisz :krzywy:
semper_malus napisał(a):Ja nie wirazę w Boga.
Jeśli nie wierzysz, to skończ w swoim życiu używać jako przecinka tudzież wykrzyknika takich słów jak 'O Boże!', 'Jezus Maria!', "Jezu!' itp.
semper_malus napisał(a):To czy pójdę do piekła czy cholera wie gdzie jest bez znaczenia.
A ja dam se uciąć rękę i nogę, że zanim zrobi się z Ciebie stary dziadek zaczniesz latać do kościółka jak "wariat" :hahaha: :diabelek:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-11-2005 13:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #54
 
Offca napisał(a):A ja dam se uciąć rękę i nogę, że zanim zrobi się z Ciebie stary dziadek zaczniesz latać do kościółka jak "wariat"

Prędzej się powieszę na żyrandolu.


Offca napisał(a):Jeśli nie wierzysz, to skończ w swoim życiu używać jako przecinka tudzież wykrzyknika takich słów jak 'O Boże!', 'Jezus Maria!', "Jezu!' itp.

Chyba lepiej ja wrzasnę na tym forum Czizas!! Niż jak walnę k**** m**!!! Nie uważasz?
Po prostu zastępuje te słowa innym a takie zwroty jak o Boże nie są świadectwem wiary tylko zwykłymi związkami frazeologicznymi.
11-11-2005 14:06
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #55
 
semper_malus napisał(a):Chyba lepiej ja wrzasnę na tym forum Czizas!! Niż jak walnę k**** m**!!! Nie uważasz?
Po prostu zastępuje te słowa innym a takie zwroty jak o Boże nie są świadectwem wiary tylko zwykłymi związkami frazeologicznymi.

Bardzo się mylisz. Zróbmy więc tak, zamiast k****m** będę od dziś na tym forum krzyczeć SEMPER MALUS!!! Chciałbyś, aby Twoim imieniem zastępowano słowo k****m**??? Więc niech i tak będzie.


semper_malus napisał(a):Prędzej się powieszę na żyrandolu.
SEMPER MALUS!!! Chyba Cię pogięło. Nie zdąrzysz się powiesić, bo nie będziesz wtedy już tym, kim jesteś teraz.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-11-2005 14:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #56
 
Offca napisał(a):
semper_malus napisał(a):Ważne jest to,żeby Ci którzy pokładają ufność w Bogu nie zostsali przez niego olani ciepłym moczem.

O to się martwić nie musisz :krzywy:
semper_malus napisał(a):Ja nie wirazę w Boga.
Jeśli nie wierzysz, to skończ w swoim życiu używać jako przecinka tudzież wykrzyknika takich słów jak 'O Boże!', 'Jezus Maria!', "Jezu!' itp.
semper_malus napisał(a):To czy pójdę do piekła czy cholera wie gdzie jest bez znaczenia.
A ja dam se uciąć rękę i nogę, że zanim zrobi się z Ciebie stary dziadek zaczniesz latać do kościółka jak "wariat" :hahaha: :diabelek:

Nie koniecznie Offco, często jest tak,że tacy ludzie nie wierzący w Boga, nawet w obliczu śmierci nie dopuszczają księdza do siebie, aby się wyspowiadać i przenoszą się z tej ziemi nie pojednani z Bogiem. Bóg kocha kazdego, nawet sempera, ale nie będzie realizował swojego planu zbawienia sempera bez jego woli, jesli nie chce to wybierze sam swoje miejsce, gdzie mu będzie lepiej, jak woli cierpieć wieczne potępienie to jego wolna wola.
Mam nadzieję,że do tego odejścia jeszcze zmieni zdanie. Duży uśmiech

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
11-11-2005 14:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #57
 
Moniczka napisał(a):Nie obraź się msg, przy całej sympatii: moim zdaniem to jst nadinterpretacja, nikt nie mówi o Bogu jako o spełniaczu życzeń, pada po prostu pytanie jak wierzyć w DOBREGO Boga w obliczu cierpienia, a stwierdzenie o spełniaczu zyczeń jest juz nadinterpretacją.
Oczywiście się nie obrażam ani nie gniewam, a po drugie to nie chcialem ciebie tak nazywac, tylko podejscie tych ludzi w artykule, ale jak zaznaczylem moze to byc nadinterpretacja.

A co do dobrego Boga. Bóg z każdego wydarzenia w naszym życiu wyprowadza dobro, albo mówiąc inaczej, wszystko co się w naszym życiu dzieje jest dobre. Poza tym moim zdaniem nalezy wierzyć w Boga, po prostu, bez przymiotników. Bo właśnie jak ktoś sobie zakoduje, że Bóg = dobry Bóg, czyli ten który zawsze wszystko robi dobrze, czyli dobrze = to co ja rozumiem jako dobre, a wiadomo, ze to juz nie musi byc dobre w oczach Boga. Nie wiem, czy to jasno napisalem, w razie jakby co bede wyjasnial Uśmiech

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
11-11-2005 17:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #58
 
msg napisał(a):
Moniczka napisał(a):Nie obraź się msg, przy całej sympatii: moim zdaniem to jst nadinterpretacja, nikt nie mówi o Bogu jako o spełniaczu życzeń, pada po prostu pytanie jak wierzyć w DOBREGO Boga w obliczu cierpienia, a stwierdzenie o spełniaczu zyczeń jest juz nadinterpretacją.
Oczywiście się nie obrażam ani nie gniewam, a po drugie to nie chcialem ciebie tak nazywac, tylko podejscie tych ludzi w artykule, ale jak zaznaczylem moze to byc nadinterpretacja.

A co do dobrego Boga. Bóg z każdego wydarzenia w naszym życiu wyprowadza dobro, albo mówiąc inaczej, wszystko co się w naszym życiu dzieje jest dobre. Poza tym moim zdaniem nalezy wierzyć w Boga, po prostu, bez przymiotników. Bo właśnie jak ktoś sobie zakoduje, że Bóg = dobry Bóg, czyli ten który zawsze wszystko robi dobrze, czyli dobrze = to co ja rozumiem jako dobre, a wiadomo, ze to juz nie musi byc dobre w oczach Boga. Nie wiem, czy to jasno napisalem, w razie jakby co bede wyjasnial Uśmiech

Jasno i wyraźnie msg, myślę, że i Moniczka także zrozumie.
Niestety ludzie inaczej interpretują Boga, jak daje to czego chcemy i co jest dobre dla nas to Bój jest dobry, a jak daje cierpienie, to Bóg już jest nie dobry, dlaczego mnie każe i za co?
Twoje wyjaśnienie jest bardzo zrozumiałe co do oceny Boga.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
11-11-2005 18:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ajfen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 284
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #59
 
Cytat:Niestety ludzie inaczej interpretują Boga, jak daje to czego chcemy i co jest dobre dla nas to Bój jest dobry, a jak daje cierpienie, to Bóg już jest nie dobry, dlaczego mnie każe i za co?
Ja w takich wypadkach, choć doświadczenie w cierpieniu mam niewielkie, żeby nawet nie powiedzieć żadne, cytuję Księgę Hioba: "Dobro przyjęliśmy od Boga, dlaczegóż więc nie możemy przyjąć zła od Niego?" - mój własny cytat z pamięci, ale myśl główna zachowana. Tak naprawdę Bóg doświadcza nas poprzez dopuszczanie działania szatana. Pamiętacie, jak faryzeusze szemali, że Jezus wyrzuca złe duchy i są mu posłuszne? Tak samo szatan jest pod Bogiem w hierarchii bytów i czy chce, czy nie musi to uznać. Cierpienie jednak nie zawsze jest od szatana, ale od Boga, jako krzyż, z którym nasz duch musi się zmierzyć. PozdrawiamUśmiech

Przez u?miech do Boga :-):-):-) <><
11-11-2005 21:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #60
 
msg napisał(a):A co do dobrego Boga. Bóg z każdego wydarzenia w naszym życiu wyprowadza dobro, albo mówiąc inaczej, wszystko co się w naszym życiu dzieje jest dobre.

Ma cały arsenał środków - jest wszechmogący - a wybiera te które po prostu bolą...

[ Dodano: Nie 13 Lis, 2005 10:52 ]
Ajfen napisał(a):"Dobro przyjęliśmy od Boga, dlaczegóż więc nie możemy przyjąć zła od Niego?" -

Tak, znam ten fragment. I mnie włąsnie zastanawia: przyjąć ZŁO od Boga?? To Bóg chce nam dawać ZŁO?? Bóg który jest miłością?

Istnienie zła nie przeszkadza mi wierzyć w Boga jako takiego ale sprawia żę trudno wierzyć w Boga który kohca!
13-11-2005 11:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów