Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Odpowiedzialność za rozwód ?
Autor Wiadomość
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #136
 
Wiesz semper, ty patrzysz na to z innej strony, tzn. osoby nie wierzącej. Dla katolika separacja jest okresowym rozstaniem na czas, kiedy małżonkowie mogą rozwiązać swoje problemy, bez koniecznosci brania rozwodu,tym bardziej gdy został zawarty sakrament małżeństwa, który jest węzłem nierozerwalnym bez uzasadnionych przyczyn.
Dla osób takich jak ty semper, taka separacja może nie załatwia wiele, nie uwzględniasz przysięgi jaką się składa przed Bogiem.
Dlatego jest taka różnica w rozumieniu separacji.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
10-11-2005 23:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #137
 
TOMASZ32 napisał(a):gdy został zawarty sakrament małżeństwa, który jest węzłem nierozerwalnym bez uzasadnionych przyczyn.

Bo jest nierozerwalny nawet i z "uzasadnionymi przyczynami" jak to nazwałeś. Sakrament jest albo go nigdy nie było.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-11-2005 00:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #138
 
Ten temat "niewązności małzeństwa" był już omawiany,więc nie będę wnikał w jego szczegóły, wspomnę tylko,że według prawa Kościelnego taka możliwość istnieje.
Ale biorąc pod uwagę przysięgę przed Bogiem, to wypadało by przyznać ci rację. Jest to łamanie przymierza zawartego z Bogiem,ponieważ to Bóg jest tym, który przyjmuje tą przysięgę.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
11-11-2005 00:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #139
 
TOMASZ32 napisał(a):Ten temat "niewązności małzeństwa" był już omawiany,więc nie będę wnikał w jego szczegóły, wspomnę tylko,że według prawa Kościelnego taka możliwość istnieje.

Jaka możliwość? Unieważnienia małżeństwa??? NIE MA TAKIEJ OPCJI w kodeksie prawa kanonicznego :krzywy: Sakrament jest ważny, albo nie był ważny od samego początku.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-11-2005 00:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #140
 
Offca napisał(a):
TOMASZ32 napisał(a):Ten temat "niewązności małzeństwa" był już omawiany,więc nie będę wnikał w jego szczegóły, wspomnę tylko,że według prawa Kościelnego taka możliwość istnieje.

Jaka możliwość? Unieważnienia małżeństwa??? NIE MA TAKIEJ OPCJI w kodeksie prawa kanonicznego :krzywy: Sakrament jest ważny, albo nie był ważny od samego początku.

Chodziło mi o takie sytuacje,które sprawiają,że związek był nie ważny od początku, ale mimo wszystko został zawarty.
Kościół wtedy unieważnia taki związek. Prawda?

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
11-11-2005 00:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #141
 
TOMASZ32 napisał(a):Kościół wtedy unieważnia taki związek. Prawda?

Nie unieważnia, tylko orzeka o tym, że małżeństwo było od samego początku nie ważne, czyli go nie było po prostu. A to co innego niż unieważnienie. Unieważnić można coś, co faktycznie było. To nieprecyzyjne słowo do tego przypadku.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-11-2005 00:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #142
 
Dobrze już Offco, ważne jest to,że o tym samym myślałem, ale skoro własciwsza jest forma,którą podałas to przyznaję ci rację.
Nie to jest istotą wypowiedzi, tylko separacja,związek jest tylko powodem, napewno bardzo ważnym, dla którego katolik powinien nie myśleć o rozwodzie. I o to dokładnie mi chodziło.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
11-11-2005 01:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #143
 
Rozumiem całkowicie reakcję Offcy, bo ja jeszcze gwałtowniej reguję na zwroty "rozwód kościelny" i "unieważnienie małżeństwa" :mrgreen:

Niepoprawna nomenklatura wprowadza zamieszanie i dezorientację.

Potem ludziom się wydaje, że można unieważnić sakrament. :/

Tomaszu, zwiazek jest po prostu wpisany jako niebyły, a pozosatje jeszce kwestia rozwodu cywilnego, bo akurat tego Kościół nie załatwia Duży uśmiech , nie ta działka, bo umowa cywilno-prawna zawarta została, ale nie miała nic wspólnego z sakramentem.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
11-11-2005 16:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #144
 
Annnika napisał(a):Rozumiem całkowicie reakcję Offcy, bo ja jeszcze gwałtowniej reguję na zwroty "rozwód kościelny" i "unieważnienie małżeństwa" :mrgreen:

Niepoprawna nomenklatura wprowadza zamieszanie i dezorientację.

Potem ludziom się wydaje, że można unieważnić sakrament. :/

Tomaszu, zwiazek jest po prostu wpisany jako niebyły, a pozosatje jeszce kwestia rozwodu cywilnego, bo akurat tego Kościół nie załatwia Duży uśmiech , nie ta działka, bo umowa cywilno-prawna zawarta została, ale nie miała nic wspólnego z sakramentem.

Rozumiem Anniko Offcę i przyznałem jej rację, wiem,że takie błędy powodują inne myślenie ludzi,dlatego jej słuszna reakcja.
Jak zauważyłaś nie o to tak dokładnie chodziło,ale związek z sakramentem był bardzo istotny,więc dlatego ten temat "nieważności" został poruszony, ale zostawmy to narazie na boku,wróćmy do sprawy separacji.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
11-11-2005 16:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #145
 
semper_malus napisał(a):Separacja nie jest żadnym rozwiązaniem. Jest po to by ludzie odpoczęli od siebie i podjęli decyzję- spróbujemy jeszcze raz, albo rozwód. Separacja niczego na dłuższą metąe nie załatawia,.
Semper !
Separacja daje taki czas na zastanowienie się i przemyślenie własnego postępowania.
Czas na "odpoczęcie" od zła, które dzieje się w związku - blokując jednocześnie możliwość zawarcia nowego.
Daje zatem czas do naprawy własnego postępowania - i powrotu do Osoby, której przed Bogiem ślubowało się Miłość - oraz to, ze nie opuści się jej aż do śmierci.

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
13-11-2005 09:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #146
 
W ogóle z tą przysięga małżeńską to jest skomplikowana sprawa, bo człowiek chyba tak nie do końca zdaje sobie sprawę, że ślubował tej drugiej osobie, bardzo konkretnie tej drugiej osobie: miłość, wierność i uczciwość małżeńską.
Separacja to ten okres, żeby się dobrze nad swoim postępowaniem zastanaowić, właśnie nad wiernością, czy się jest wiernym czy tez jest się wiernym pod warunkami.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
13-11-2005 10:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #147
 
ddv napisał(a):
semper_malus napisał(a):Separacja nie jest żadnym rozwiązaniem. Jest po to by ludzie odpoczęli od siebie i podjęli decyzję- spróbujemy jeszcze raz, albo rozwód. Separacja niczego na dłuższą metąe nie załatawia,.
Semper !
Separacja daje taki czas na zastanowienie się i przemyślenie własnego postępowania.
Czas na "odpoczęcie" od zła, które dzieje się w związku - blokując jednocześnie możliwość zawarcia nowego.
Daje zatem czas do naprawy własnego postępowania - i powrotu do Osoby, której przed Bogiem ślubowało się Miłość - oraz to, ze nie opuści się jej aż do śmierci.

Nie wiem czy taka blokada możliwości wejścia w kolejny związek jest skuteczna, ale napewno człowiek powinien wykorzystać czas separacji na zastanowienie się nad sobą, co robi ze swoim życiem ze swoją rodziną,którą tak łatwo może zniszczyć przez jeden nieprzemyślany ruch, którego może póxniej żałować do końca życia.
Także nad wiernością, jak słusznie napisał msg. Gdy łamie sie tą przysięgę złożoną przed Bogiem to można sobie później zadać pytanie: czy wchodząc w kolejny związek jestem na tyle prawdomówny, na tyle uczciwy by być z kolejną osobą,skoro złamałem przysięgę złożoną przed samym Bogiem to złamię każde słowo które przyrzekałem tej osobie. Czy jest to powód by krzywdzić kolejną osobę,niszczyć jej życie, krzywdzić także i dzieci,które mogły by później się pojawić w życiu, czy naprawdę warto?

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
13-11-2005 20:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #148
 
TAki właśnie jest sens i zamiar ustanowienia sądowej separacji Małżonków.
To danie czasu na "odsapnięcie" od siebie i przemyślenia.
To również - blokada prawna do wejśćia w następny związek.

Pozdrawiam !

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
20-11-2005 09:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
godunow Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #149
 
Cytat
Cytat: W ogóle z tą przysięga małżeńską to jest skomplikowana sprawa, bo człowiek chyba tak nie do końca zdaje sobie sprawę, że ślubował tej drugiej osobie
To może lepiej nie składać tej przysięgi??? Skoro tak skomplikowana... Po co komplikoweaćsobie życie...

Cytat
Cytat: To również - blokada prawna do wejśćia w następny związek.
Nie jest to żadna blokada .. Nieformalnych związków tu w Polsce przybywa w lawinowym wręcz tempie..

Cytat
Cytat: Rozumiem całkowicie reakcję Offcy, bo ja jeszcze gwałtowniej reguję na zwroty "rozwód kościelny" i "unieważnienie małżeństwa"
Dla mnie unieważnienie małżeńskie w kościle katolickim jest niczym innym jak rozwodem.. Ilość unieważnień w ostatnim czasie wzrosła i to bardzo są specjalne agendy adwokackie które za określoną kwotę około 400 PLN załatwiają tak zwane unieważnienie małżeństwa…

Za Odrą taki proceder jest załatwiany do trzech miesięcy… Znam osobiście kilka osób które tu w Polsce zawarły ślub katolicki miały po kilkoro dzieci i wyjechali do Niemiec tam uzyskali unieważnienie związku i ponownie zawarły ślub kościelny z innymi osobami… Dlatego unieważnienie trzeba nazwać po imieniu..

Ja też brałem ślub katolicki i dzisiaj rozwód czytaj unieważnienie od biskupa nie jest mi potrzebne.. ( z racji tej ze nie jestem katolikiem)
Ale składałem przysięgę (23 lata temu)przed Bogiem i tylko on mnie może od tego uwolnić..
Nikt na ziemi nie ma takiego prawa....
Małżeństwo to windows którego można od komputera wielokrotnie odinstalowywać i ponownie instalować...

Pozdrawiam

Pamiętaj Ty Boga możesz zapomnieć? !!
Ale Bóg nie zapomni o Tobie.. Nigdy
20-11-2005 22:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #150
 
godunow napisał(a):Dla mnie unieważnienie małżeńskie w kościle katolickim jest niczym innym jak rozwodem.. Ilość unieważnień w ostatnim czasie wzrosła i to bardzo są specjalne agendy adwokackie które za określoną kwotę około 400 PLN załatwiają tak zwane unieważnienie małżeństwa…

Chyba nie bardzo rozumiesz o co chodzi. Nie mówimy tu o żadnym rozwodzie w Kościele!!! Nawet nie ma takiej mowy. I nie załatwiają tego adwokaci! Chodzi o orzeczenie, że małżeństwo było nie ważne od samego początku, ale powodów, aby tak orzec jest naprawdę niewiele i są to bardzo szczególne wyjątki - np. utajona choroba psychiczna jednego z małżonków, a nie zwykłe widzi mi się. I nie są to żadne rozwody, bo małżeństwo po prostu było nieważne!

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
20-11-2005 22:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
3 gości

Wróć do góryWróć do forów