Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polak -katolik, ale jaki katolik?
Autor Wiadomość
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #16
 
semper_malus napisał(a):
Wojtek37 napisał(a):A może do ŚJ przyłączysz, bo u nich tylko święci są we wspólnocie?.


Po co? Mają to samo co wy tylko opakowanie inne.
Po za tymk wszyscy święci poza jednym nie należą do ludzi z którymi chciałbym się zadawać.

Z tego co piszesz, nie latwo wywnioskować , w co tak naprawdę wierzysz?

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
07-09-2005 22:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #17
 
Chyba temat schodzi z drogi...

Pomówmy o Katolicyzmie w Polsce, a nie o bredniach i ŚJ, i bez docinków pod adresem kogokolwiek.

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
07-09-2005 22:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #18
 
semper malus napisał:
Cytat:"Po co? Mają to samo co wy tylko opakowanie inne.
Po za tymk wszyscy święci poza jednym nie należą do ludzi z którymi chciałbym się zadawać."

To co ty tutaj robisz, jak nie chcesz sie zadawać z nami, bo myśle, że wszyscy z nas, którzy wierzymy w Boga i Chrystusa pragniemy dążyć do świętości. Moze pomyliłeś forum?

Nie zrozum mnie źle, ja ci nie zabraniam pisać i nie wyganiam cię z tego forum, ale na podstawie twojej wypowiedzi (myślę, ze nie tylko tej) wnioskuję, że chyba pomyliłeś się z wyborem forum.
Zastanów się nad tym. Moze rzeczywiście nie jesteśmy godni by z tobą rozmawiać, moze ty jesteś bardziej świety od nas wszystkich?
Kto wie? Może wiesz lepiej jak osiągnąć zbawienie nie podążając za Chrystusem? Ja bynajmniej nie rozumiem do czego ty dążysz, na podstawie twoich wypowiedzi widzę, że Chrystus jest dla ciebie chyba wielkim wrogiem? Może szatan będzie lepszy?

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
07-09-2005 22:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #19
 
Wojtek37 napisał(a):Z tego co piszesz, nie latwo wywnioskować , w co tak naprawdę wierzysz?

Tp bardzo dobre pytanie...

TOMASZ32 napisał(a):Kto wie? Może wiesz lepiej jak osiągnąć zbawienie nie podążając za Chrystusem? Ja bynajmniej nie rozumiem do czego ty dążysz, na podstawie twoich wypowiedzi widzę, że Chrystus jest dla ciebie chyba wielkim wrogiem?



Widzisz co chcesz widzieć. On nie jest moim wrogiem, a raczej nie chciałbym widzieć w nim wroga. Za wszelką ceną:zastraszając , ośmieszając, usiłujewsz mnie postawić po jednej strony barykady w ogóle głowy sobie nie zawracając tym, że mi się to zupełnie nie widzi. Dla Ciebie świat jest prosty: tu Jezus tam Szatan- dla mnie świat jest o wiele bardziej skomplikowany.


TOMASZ32 napisał(a):moze ty jesteś bardziej świety od nas wszystkich?

Nie sądzę. Powiem więcej jestem tego pewien, że tak nie jest. Ja po prostu darzę szacunkiem jednego świętego i reszta przy z Nim sie równać nie może-tylko tylko.


Tomasz32 napisał(a):Może szatan będzie lepszy?

Właśnie tego staram się dowiedzieć.
07-09-2005 23:10
Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #20
 
To teraz wiem na czym stoję i mogę z tobą pogadać o szatanie, ale nie w tym temacie, tylko tam gdzie ten temat jest załozony.

Ja już ci napisałem, ze nie staram się ciebie straszyć, tylko przedstawiam ci sytuację jak ona wygląda. Ja cię raczej ostrzegam przed złem a nie straszę i tak chciałbym bys to traktował.
Ja nie życzę ci źle tylko dobrze, ale co mogę zrobic jeśli ty to rozumujesz inaczej. Przecież nie przestawię twojego myślenia.

Ja nie staram się myślec jak katolik, który się tylko uważa za katolika, ale jako naprawdę wierzący. Jestem grzesznikiem jak wielu ludzi na tym świecie, ale mam przekonanie i wiarę w to, ze Chrystus może mnie zbawić, że może mi wszystko wybaczyć. A szatan tego nie zrobi ponieważ nie znosi Boga i robi wszystko by wprowadzać zło na tym świecie, poprzez wszelkiego rodzaju przyjemności, które w oczach Boga są grzechem.

I dlatego tak wielu katolików błądzi i szuka sobie łatwego i przyjemnego życia, zapominając o tym co Bogu jest miłe. Ale jest częśc ludz, którzy widzą grzechy takich ludzi i starają się cos robić by to zmieniać, by tym ludziom przybliżać Boga jako tego, który kocha i przebacza a nie posyła do piekła.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
08-09-2005 00:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #21
 
Jak napisal Futrzak, ze tak niestety jest.

Ale nie wiem czemu się dziwić, skoro statystyczny Polak-katolik jak wróci z pracy do domu to siada przed telewizor i jest naświetlany papka telewizyjna przez 7 dni w tygodniu. Nawet liczac po 4 godziny dziennie i 7 w weekendy to daje 20+14, czyli 34 godziny w tygodniu.

W tym samym tygodniu statystyczny Polak-katolik pójdzie w niedzielę do kościła, gdzie będzie słuchał Słowa (o ile w ogole bedzie sluchal) przez ok 30 minut (czytania + kazanie).

No i jak można się dziwić, że akceptujemy rozwody, zdrady, życie na kocią łapę, jak tym karmi nas telewizja, a to co w telewizji jest pokazywane, szczegolnie na zachodnich filmach, a teraz rowniez w polskich sitcomach robionych na zachodnich licencjach, jest uwazane za porzadane. To co pokazuje telewizja jest super, jest fajne, masz zlego meza to go rzucasz i sie rozwodzisz, bo to jest latwiejsze niz pamietanie o tym, ze jezeli sie z ta osoba rozwiediesz, to jeszcze wiekszy grzech popelniasz, bo pozwalasz tej osobie jeszcze bardziej grzeszyc.

Telewizyjne zycie jest cool, jest 'take-it-easy'. No i ilu z nas zaprotestowaloby gdyby ktoś nam powiedzial, ze jego wiara w Boga to mu garnka nie zapelni. Wykladamy sie na takim pojmowaniu swiata przez wiekszosc, tzn. jest nam z tym bardzo trudno.

To samo tyczy się sciągania, czyli tak naprawde szacunku dla cudzej wlasnosci, w tym przypadku intelektualnej, ale to juz raczej jest glebszy problem socjologiczny nas Polakow jako spoleczenstwa.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
12-09-2005 02:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #22
 
Tak, przeciętny Polak-katolik najczęściej stawia sobie całą masę ważnych rzeczy przed Boga, a Bóg to jak się znajdzie na przedostatnim miejscu na liście to już będzie święto. Bóg staje się niestety zabawką w życiu ludzi, jak jest potrzebny to dopiero trzeba się pomodlić, bo przyszła trwoga, wtedy do Boga.

Możemy jednak Bogu dziękować, że żyjemy w takim kraju, gdzie jeszcze mamy kościoły i możemy uczestniczyć we Mszy św.
Inne kraje tak dobrze nie mają.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
12-09-2005 03:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #23
 
TOMASZ32 napisał(a):Możemy jednak Bogu dziękować, że żyjemy w takim kraju, gdzie jeszcze mamy kościoły i możemy uczestniczyć we Mszy św
Móc możemy, ale zasadniczym pytaniem jest czy chodzimy do kościoła gdyż czujemy taką potrzebę, czy mamy to po prostu zakodowane od dzieciństwa, taki odruch warunkowy.

Chociaż i tak trzeba się cieszyć, że ludzie nawet chodzą tak z przywyczajenia, bo przynajmniej słuchają trochę Słowa, mało bo mało, ale jednak zawsze i zazwyczja coś sobie myślą na ten temat.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
12-09-2005 09:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #24
 
msg napisał(a):
TOMASZ32 napisał(a):Możemy jednak Bogu dziękować, że żyjemy w takim kraju, gdzie jeszcze mamy kościoły i możemy uczestniczyć we Mszy św
Móc możemy, ale zasadniczym pytaniem jest czy chodzimy do kościoła gdyż czujemy taką potrzebę, czy mamy to po prostu zakodowane od dzieciństwa, taki odruch warunkowy.

Chociaż i tak trzeba się cieszyć, że ludzie nawet chodzą tak z przywyczajenia, bo przynajmniej słuchają trochę Słowa, mało bo mało, ale jednak zawsze i zazwyczja coś sobie myślą na ten temat.

To już chyba indywidualna sprawa kazdego człowieka, czy chodzi do koscioła czy też nie oraz w jakim celu tam przychodzi.Ja chodzę na sptkanie z Chrystusem, a nie dla księdza czy z innych powodów.
Ale wiadome jest, że nie kazde dziecko pójdzie do kościoła w pełni świadome,po co mu to jest potrzebne, ale to jest oczywiście zależne od wychowania dzieci.
A co do tego przyzwyczajenia to masz rację, lepiej, że chodzą wogóle, niż jakby nie chodzili do kościoła. Zawsze coś do nich dotrze, a to już coś, takie małe ziarnko może kiedyś naprawdę zaowocować.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
13-09-2005 19:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #25
 
TOMASZ32 napisał(a):To już chyba indywidualna sprawa kazdego człowieka, czy chodzi do koscioła czy też nie oraz w jakim celu tam przychodzi
Ja właśnie nie wiem czy tak do końca indywidualna sprawa każdego człowieka, ale czy tak jest czy nie jest, to na tych, którzy dobrze wiedzą i czują po co do kościoła chodzą leży obowiązek uświadamiania tego pozostałym.

Ale sam musze przyznac, ze niektore swiadectwa ludzi podczas mszy sw., jak zachecaja do wstapienia do wspolnoty jakiejsc czy grupy, to raczej mnie zniechecaja i widze po sobie przede wszystkim, ale i po innych ludziach, ze w takim momencie to tylko patrze na takiego czlowieka, jak na jakiegos dziwaka, ale to juz kwestia mojej niewiary i nieufnosciu Bogu...

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
14-09-2005 09:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
GMS Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 74
Dołączył: Feb 2005
Reputacja: 0
Post: #26
 
nie dziwię się w końcu "słowa pouczają, a przykłady pociągają"
14-09-2005 10:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #27
 
tylko konieczne jest, żeby słowa pokrywały się z czynami (przykładami), bo w przeciwnym razie mamy do czynienia z obłudą i rodzajem schizofrenii

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
14-09-2005 12:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #28
 
msg napisał:
Cytat:"Ja właśnie nie wiem czy tak do końca indywidualna sprawa każdego człowieka, ale czy tak jest czy nie jest, to na tych, którzy dobrze wiedzą i czują po co do kościoła chodzą leży obowiązek uświadamiania tego pozostałym. "

Masz rację msg, tylko nie każdego da się przekonać a na łańcuchu go do kościoła nie przyprowadzisz przecież.
Ważne jest by ukazywać kościół, jako miejsce spotkania z Bogiem, gdzie można Chrystusa przyjąć do swego serca, gdzie można uzyskać przebaczenie grzechów, a nie jako instytucję, która tylko moralizuje i poucza jak człowiek ma żyć. Kościół jest świątynią Boga a nie placówką, która jest tylko do przyjmowania sakramentu małżeństwa i chrztu lub też przeprowadzania nabożeństw żałobnych, bo na tym działalność kościoła się nie kończy u przeciętnego katolika.

Jeśli katolik wie po co przychodzi do kościoła, to jest ok, ale jeśli myśli że tylko z obowiązku, to już trzeba takich ludzi naprawdę ewangelizować, bo taki człowiek poważnie błądzi i nie wie jak ma żyć zgodnie z wolą Boga. A takich ludzi bardzo łatwo jest zauważyć i trzeba się podejmować tego trudu ewangelizacji takich ludzi.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
14-09-2005 15:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #29
 
Poruszany temat dobrze ujęty jest w przedostatnim "Gościu Niedzielnym".
Polecam lekturę:
http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&...1104786574

Sądzę, ze warto by się zastanowić na podstawie tego artykułu nad wadami naszego katolicyzmu - i nad próbami zaradzenia newłaściwym objawom.
W moim przekonaniu - jedynie trwałe, mozliwie jak najbardziej "twarde" trzymanie się zasad głoszonych przez Kosciół przy jednoczesnym wyjaśnianiu właśnych wątpliwości w Wierze może zmienić metalność przeciętnego polskiego katolika ...

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
14-09-2005 17:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #30
 
No ale właśnie to robimy, rozmawiamy na temat tego artykułu Uśmiech, albo mam jakies deja vu :coo:

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
14-09-2005 21:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów