Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Stary znaczy gorszy....?
Autor Wiadomość
Anonymous
Unregistered

 
Post: #31
 
mord a zabójstwo:
jeżeli (świadomie) odbiorę komuś życie to bedzie zabójstwo

jeżeli odbiorę komuś zycie i zanim to nastąpi go solidnie pomęczę to będzie morderstwo .


Cytat:Dla człowieka żyjącego wiarą

nie każdy człowiek żyje wiarą. Przecież nie mam nic do tych, którzy świadomie odrzycają eutanzję- robią co chcą- tylko niech ci ludzie odczepią się od tych co eutanzję akceptują bo to nie ich sprawa.
21-09-2005 18:20
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #32
 
semper_malus napisał(a):mord a zabójstwo:
jeżeli (świadomie) odbiorę komuś życie to bedzie zabójstwo

jeżeli odbiorę komuś zycie i zanim to nastąpi go solidnie pomęczę to będzie morderstwo .

Wybacz, ale z tego co mi wiadomo w obu przypadkach mogę to zrobić całkowicie świadomie i w obu przypadkach może być to wykonane z premedytacją i solidnym męczeniem. Więc nie rozumiem skąd Twoje przekonanie, że między tymi pojęciami istnieje tak głęboka różnica, że wskazałeś bym nie myliła pojęć!

«przestępstwo polegające na pozbawieniu życia człowieka; mord, zabójstwo»
Bestialskie, potworne morderstwo.
Morderstwo rabunkowe, skrytobójcze.
Masowe morderstwo.
Morderstwo w stanie afektu.
Morderstwo z premedytacją.
Dokonać, dopuścić się morderstwa.
Popełnić morderstwo.

«zabicie kogoś, przestępstwo polegające na umyślnym pozbawieniu człowieka życia; morderstwo»
Skryte, rozmyślne zabójstwo.
Zabójstwo w afekcie, z premedytacją.
Odpowiadać za usiłowanie zabójstwa.
Popełnić zabójstwo.
Dokonać zabójstwa brata.

Dla mnie obu tych określeń można doskonale używać zamiennie, co chociażby po części wskazuje powyższy fragment słownika. Więc NIE MA różnicy i nie mam czego mylić.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
21-09-2005 18:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #33
 
Jak tak to trudno. Tym niemniej temida rozróżnia te dwa terminy.

Ale częściowo Cię rozumiem- bo dla mnie np. ewangelizacja i indoktrynacja to też chodzi za jedno.
21-09-2005 18:43
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #34
 
semper_malus napisał(a):Jak tak to trudno. Tym niemniej temida rozróżnia te dwa terminy.

Nie, nie jest trudno. Poprosiłam byś wytłumaczył mi dokładnie te różnice, nie uczyniłeś tego, więc sądzę, że sam nie masz o tym bladego pojęcia i Twoje założenia są nieszczere.


Cytat:Ale częściowo Cię rozumiem- bo dla mnie np. ewangelizacja i indoktrynacja to też chodzi za jedno.

Możesz tak to nazywać, tylko pojęcie indoktrynacji jest pojęciem ogólnym i obejmuje szerzenie ideologii zarówno religijnych, jak i politycznych i innych, które tylko dają się nauczać. Natomiast ewangelizacja jest ściśle związana z szerzeniem nauki chrześcijańskiej i w przeciwieństwie do wielu innych propagand (na przykład politycznych :mrgreen: ), rozpowszechnianie ideologii chrześcijańskiej nie opiera się na jednostronnych i całkowicie fałszywych informacjach. Różnica jest? Jest i to bardzo jasna. Indoktrynacja=> ogólne określenie szerzenie poglądów i idei NIE TYLKO z zakresu religii, ewangelizacja=> związana tylko z głoszeniem i szerzeniem nauk chrześcijańskich. I nie jest to przez to tak do końca jedno :krzywy:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
21-09-2005 19:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #35
 
Offca napisał(a):
semper_malus napisał(a):Jak tak to trudno. Tym niemniej temida rozróżnia te dwa terminy.

Nie, nie jest trudno. Poprosiłam byś wytłumaczył mi dokładnie te różnice, nie uczyniłeś tego, więc sądzę, że sam nie masz o tym bladego pojęcia i Twoje założenia są nieszczere.


Cytat:Ale częściowo Cię rozumiem- bo dla mnie np. ewangelizacja i indoktrynacja to też chodzi za jedno.

Możesz tak to nazywać, tylko pojęcie indoktrynacji jest pojęciem ogólnym i obejmuje szerzenie ideologii zarówno religijnych, jak i politycznych i innych, które tylko dają się nauczać. Natomiast ewangelizacja jest ściśle związana z szerzeniem nauki chrześcijańskiej i w przeciwieństwie do wielu innych propagand (na przykład politycznych :mrgreen: ), rozpowszechnianie ideologii chrześcijańskiej nie opiera się na jednostronnych i całkowicie fałszywych informacjach. Różnica jest? Jest i to bardzo jasna. Indoktrynacja=> ogólne określenie szerzenie poglądów i idei NIE TYLKO z zakresu religii, ewangelizacja=> związana tylko z głoszeniem i szerzeniem nauk chrześcijańskich. I nie jest to przez to tak do końca jedno :krzywy:

Po chłopsku bym powiedział , że morderswo to zabójstwoo ze szczególnym okrucieństwem

Co do ewangelizacji/indoktrynacji to nie rozumiem co chcesz powiedzieć, bo wszystko co mówisz o ewangelizacji to retoryka propagandowa. Tak mówiono i uzasadniano socjalizm na zjazdach PZPR i ZMS- tylko innymi terminami się wówczas posługiwano.
21-09-2005 19:16
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #36
 
semper_malus napisał(a):Tak mówiono i uzasadniano socjalizm na zjazdach PZPR i ZMS- tylko innymi terminami się wówczas posługiwano.

No wybacz, nie porównywałabym szerzenia komunizmu z szerzeniem nauki o Bogu, bo to trochę bardzo co innego :!: :!: :!: Chyba, ze dla Ciebie komunizm to to samo co chrześcijaństwo. Jeśli tak, to przepraszam, nie mamy o czym w ogóle rozmawiać.


semper_malus napisał(a):Co do ewangelizacji/indoktrynacji to nie rozumiem co chcesz powiedzieć, bo wszystko co mówisz o ewangelizacji to retoryka propagandowa

Powtórzę to jeszcze raz: TŁUMACZYŁAM, czym się różni POJĘCIE indoktrynacji od ewangelizacji. Pojęcie indoktrynacji jest treminem OGÓLNYM i OGÓLNIE traktującym i określającym szerzenie poglądów, nauk, ideologii Z ZAKRESU NIE TYLKO RELIGII, ale i polityki, filozofii, sztuki ITD. Rozumiesz co znaczy pojęcie ogólne??? Natomiast ewangelizacja jest ściśle związana TYLKO z szerzeniem ideologii chrześcijańskiej. Wszystko oparte na konkretnym rodzaju propagandy. ALE OBA TE TERMINY NIE SĄ TAKIE SAME!!!


semper_malus napisał(a):Po chłopsku bym powiedział , że morderswo to zabójstwoo ze szczególnym okrucieństwem

Masło maślane :roll:

[ Dodano: Czw 22 Wrz, 2005 ]
Proponuję jeszcze, byś zrobił ankietę w naszym mieście. Stań pod ratuszem i popytaj przypadkowych przechodniów, czy chcieliby umrzeć. Spytaj młodych, starych, biednych, bogatych, zdrowych, kulawych. Zapewniam Cię, że żaden normalny człowiek nie chce śmierci. Jeśli choć jedna osoba odpowie Ci twierdząco, to przebiegnę się Piłsudskiego w samej bieliźnie. Wbrew pozorom, nawet najbardziej cierpiąca osoba nie chce w głębi duszy rozstawać się z tym światem. Drugi człowiek jest po to, by robić wszystko, aby pomóc cierpiącemu czy to odpowiednią opieką, czy dobrym słowem, czy miłością. Bez tego człowiek przeżywa tragedię i faktycznie zczyna myśleć o śmierci i swoim nieszczęściu. Ale gdy nie brakuje miłości i opieki, zapewniam Cię, że nawet najbardziej cierpiący jest wtedy szczęśliwy i nie myśli o tym by rozstać się z tym światem. Więc musi być coś naprawdę nie tak, skoro człowiek myśli o tym, by się zabić. A propagatorzy eutanazji jeszcze mu w tym dopomagają. Zamiast odradzić mu takiej decyzji, jeszcze do niej namawiają!!! Czy to jest według Ciebie fair? Powiesz, że człowiek ma prawo zadecydować. Ale jeśli człowiek jest w desperacji, to nie myśli racjonalnie i wydaje mu się, że głosy podpowiadające mu śmierć są głosami właściwymi. Ale uśmiercenie kogoś to nie jest wyjście z sytuacji! Żadne to wyjście!
Oczywiście, nie możemy decydować o życiu drugiego człowieka, ale uwierz mi, człowiek otoczony miłością, szacunkiem i opieką nigdy nie pomyśli o tym, by się zabić. I kazdemu cierpiącemu powinniśmy pomagać, a nie mu szkodzić! A uśmiercenie wcale nie jest pomocą, tylko bezsensownym przerwaniem życia! Terri Sachvio mimo swojego wegetatywnego życia, była zawsze otoczona miłością rodziców, którzy o nia dbali i opiekowali się niąustannie. To nie Terri wybrała śmierć, ale wybrał za nią jej mąż.Czy to jest fair?
Każdy lekarz, przysięgał, że będzie ratował ludzkie życie za wszelką cenę. Jeśli taki dopuszcza się później uśmiercania kogoś, to przeczy temu co przysięgał i jest zabójcą a nie lekarzem.
Przykład aktora, który grał Supermana (K. Reeve). Po uszkodzeniu kręgosłupa, był sparaliżowany od szyi w dół. Fatalnie co? Ale nie załamał się i nie powiedział - co ja teraz zrobię? chyba zdecyduję się na śmierć, bo jaki ze mnie teraz pożytek?! Żył bardzo aktywnie mimo ogromu cierpienia i wszystkim pokazywał, że nawet takie życie nie jest spisane na straty. Do końca miał nadzieję, że lekarze wynajdą sposób by go wyciągnąć z paraliżu. Był nawet chyba moment kiedy po rehabilitacji mógł delikatnie poruszać dolnymi częściami ciała. Kto wie, czy by się z tego po części nie wygrzebał, gdyby jeszcze żył.
Nie ma przypadków tak beznadziejnych, że trzeba od razu je spisywac na straty. Wszystko zależy od nas ludzi, czy takiemu człowiekowi będzie się chciało żyć, czy nie. Jeśli mówimy, że jest w tak beznadziejnym stanie, że tylko śmierć by mu ulżyła, to automatycznie człowiekowi się faktycznie odechciewa żyć. Jak już powiedziałam, normalny człowiek nie myśli o śmierci. Spójrz jaki paradoks. Koncerny kosmetyczny i medycyna robią teraz wszystko, żeby przedłużać życie i młodość. A tu taki paradoks - uśmiercanie na "życzenie"...
Polecam przeczytać książkę naszego olsztyńskiego pisarza W. Kowalewskiego pt. "Bóg zapłacz!" (nie to nie książka religijna), która opowiada właśnie o starości i eutanazji. Nic miłego. Każdy z nas będzie kiedyś stary i niedołężny i na pewno nie będzie chciał być tak traktowany, jak starzy bohaterowie w tej książce. Tam wmawiano bohaterom tysiące strasznych chorób, by tylko się ich pozbyć, by tylko zdecydowali się przez to na śmierć. I niestety pod presją to robili. Jeszcze trochę i nie zdziwię się, jeśli Kowalewski w tej powieści przewidział naszą przyszłość...

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
21-09-2005 19:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #37
 
Na temat starości, długości życia, biotechnologii itd. świetnie zastanawia się F. Fukuyama w swojej przedostatniej książce "Koniec człowieka" - lektura może nie łatwa, ale bardzo interesująca, gorąco polecam. Wydał to ZNAK.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
22-09-2005 22:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Aslan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 494
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #38
 
msg, już dawno planowałem seans z Futurologiem Fukuyamą. z tego co wiem, to ten człowiek jest doradcą prezydenta USA... o tym już nie wspomnę.
ale ciekaw jestem jego teorii, i jego poglądów n/t biotechnologii i jej wpływu na człowieka.
mozesz jakos strescic to, co zawarl on w tej ksiazce i co odnosi sie do tego wątku?

Wydoby? mnie z do?u zag?ady
i z ka?u?y b?ota,
a stopy moje postawi? na skale
i umocni? moje kroki.
I w?o?y? w moje usta ?piew nowy,
pie?? dla naszego Boga.
Ps. 40
22-09-2005 23:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #39
 
Chciałem pójść na łatwiznę i jakiegoś linka do księgarni dać, ale widzę, że nigdzie nic nie piszą więcej poza trzema zdaniami. Książka ma tytuł "Koniec człowieka. Konsekwencje rewolucji biotechnologicznej". Fukuyama zastanawia się w niej nad skutkami wydłużania życia, ingerencji nauki w egzystencję ludzi. Na szczęście dla książki nie stawia konkretnych tez, tylko przedstawia dwie strony danego problemu. I tak np. rozdział zatytułowany "Dlaczego powinniśmy być zaniepokojeni" składa się z takich części:
1. Zastrzeżenia natury religijnej
2. Obawy utylitarystyczne
3. Poprawnośc polityczna
4. Pokora wobec natury
5. Ograniczenie utylitaryzmu.

Jest cała część książki (bo w ogóle książa jest podzielona na trzy części), więc jest część II zatytułowana "Człowieczeństwo", gdzie Fukuyama zastanawia sie nad takimi kwestiami jak natura ludzka, prawa człowieka, godność człowieka, świadomość.

Cała książka jest interesującym studium nad człowiekiem, Fukuyama generalnie przestrzega przed zbytnim huraoptymizmem związanym z możliwościami nauki - obecnymi i przyszłymi. Książki nie czyta się łatwo, ponieważ jest to specyficzny język biologiczno-chemiczny, nanotechnologie etc., ale za to jest świetnie opracowana bibliograficznie.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
22-09-2005 23:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #40
 
Offca napisał(a):Masło maślane

No to powtórzę raz jeszcze, że temida rozróżnia rzeczownik od przymiotnika.




Offca napisał(a):Jeśli choć jedna osoba odpowie Ci twierdząco, to przebiegnę się Piłsudskiego w samej bieliźnie.

Nie prowokuj :mrgreen:


Offca napisał(a):Wbrew pozorom, nawet najbardziej cierpiąca osoba nie chce w głębi duszy rozstawać się z tym światem

To są Twoje przemyślenia, to jest Twój piunkt widzenia skąd ty możesz wiedzieć czego chcą a czego nie chcą inni ludzie w głębi duszy. Zdejmij klapki z oczu i nie ucz o wartości życia ludzi, którym przecieka ono przez palce , bo zarówno ty jak i ja gówno wiemy co naprawdę czuł Reeve, czy inni luidzie w jego sytuacji.

Nie życzysz sobie eutanzji- w porządku możesz jej nie stosować, ale daj innym ludziom możność zadecydowania o sobie. Jeśli chcesz ich przekonać- próbuj mówić o świętości życia np. człowiekowi który choruje na raka krtani w ostatnim stadium , kiedy jego egzystencja polega na tym, że kiedy nie jest nawalony morfiną przez cały czas wyje z bólu. Przepraszam nie wyje , a skowycze. Wytłumacz człowiekowi, że Bóg jest dobry i kochający a życie cudem jest. Rzecz jasna wszelkie zło możesz walić na Szatana . Tylko to może nie wywrzeć na nim żadnego wrażenia.
23-09-2005 22:52
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #41
 
semper_malus napisał(a):Nie prowokuj

Założę się, że sfałszowałbyś ankietę, żeby mi zrobić na złość.


semper_malus napisał(a):To są Twoje przemyślenia, to jest Twój piunkt widzenia skąd ty możesz wiedzieć czego chcą a czego nie chcą inni ludzie w głębi duszy.

Moje i zapewnie nie tylko moje. Żaden człowiek nie chce tak po prostu umrzeć. Jeśli jest bardzo cierpiący, na pewno nie raz myśli o ukróceniu sobie w ten sposób cierpień, ale myślisz, że bez pewnego żalu to robi? Chęć życia w człowieku jest niestety bardzo silna.

[ Dodano: Pią 23 Wrz, 2005 ]
Cytat:No to powtórzę raz jeszcze, że temida rozróżnia rzeczownik od przymiotnika.

Wiesz gdzie mam tą temidę?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
23-09-2005 23:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #42
 
Offca napisał(a):Chęć życia w człowieku jest niestety bardzo silna.

Zgadzam się, ale nie wtedy, gdy życie sprowadza sie do cierpienia.

Offca napisał(a):Wiesz gdzie mam tą temidę?

Zapewne tam gdzie ja kościól, ale to tylko przypuszczenie.
23-09-2005 23:14
Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #43
 
Offca napisała:

Cytat:Moje i zapewnie nie tylko moje. Żaden człowiek nie chce tak po prostu umrzeć. Jeśli jest bardzo cierpiący, na pewno nie raz myśli o ukróceniu sobie w ten sposób cierpień, ale myślisz, że bez pewnego żalu to robi? Chęć życia w człowieku jest niestety bardzo silna.

Tak, na przykład ja nie chę umierać, pragnę żyć jak najdłużej i nie pragnę też cierpieć, ale jeśli to cierpienie przyjdzie, to pragnę je przyjąć i ofiarować je Bogu za nawrócenie innych.

Często myślałem, o skróceniu sobie tych wszystkich cierpień, które mnie spotykały, ale od chwili, kiedy wróciłem do Kościoła, a przede wszystkim do Boga, to uważam, że warto przyjmować to co Bóg nam daje, bo on wie co jest dla nas dobre i co da nam zbawienie.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
24-09-2005 01:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #44
 
TOMASZ32 napisał(a):Tak, na przykład ja nie chę umierać, pragnę żyć jak najdłużej i nie pragnę też cierpieć, ale jeśli to cierpienie przyjdzie, to pragnę je przyjąć i ofiarować je Bogu za nawrócenie innych.

Często myślałem, o skróceniu sobie tych wszystkich cierpień, które mnie spotykały, ale od chwili, kiedy wróciłem do Kościoła, a przede wszystkim do Boga, to uważam, że warto przyjmować to co Bóg nam daje, bo on wie co jest dla nas dobre i co da nam zbawienie.

Offca napisał(a):oje i zapewnie nie tylko moje. Żaden człowiek nie chce tak po prostu umrzeć. Jeśli jest bardzo cierpiący, na pewno nie raz myśli o ukróceniu sobie w ten sposób cierpień, ale myślisz, że bez pewnego żalu to robi? Chęć życia w człowieku jest niestety bardzo silna.

Rozmowa ze ślepym o kolorach. Ja moje to jest to co się u was liczy- jeślichceta ofiarować cierpienie Bogu to nikt wanm nie broni, ale są ludzie , którzy nie chcą cierpieć, nie chcą żyć bo ich życie sprowadza się do cierpienia. W przypadku w którym opisałem to raczej żal dotyczy tego , że człowiek ten w ogóle nie żyje on cierpi , a ma prawo ulżyć sobie 2w tych cierpienisach. Skoro Bóg jakoś nie zamnierza.
24-09-2005 10:03
Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #45
 
semper malus napisał:

Cytat:Rozmowa ze ślepym o kolorach. Ja moje to jest to co się u was liczy- jeślichceta ofiarować cierpienie Bogu to nikt wanm nie broni, ale są ludzie , którzy nie chcą cierpieć, nie chcą żyć bo ich życie sprowadza się do cierpienia. W przypadku w którym opisałem to raczej żal dotyczy tego , że człowiek ten w ogóle nie żyje on cierpi , a ma prawo ulżyć sobie 2w tych cierpienisach. Skoro Bóg jakoś nie zamnierza.

Podobnie jak z tobą semper malusie.
I co taki człowiek ma zamiar uczynić? Odebrać sobie życie lub poprosić o to kogoś innego, by nie cierpiał? To jeszcze większa głupota i grzech, ponieważ jeśli przyjmie cierpienie jako dar od Boga to Bóg napewno będzie z nim w tym cierpieniu, a nawet może taką osobę z tego cierpienia wyprowadzić. A jesli samemu się decyduje by skrócić sobie cierpienie lub zachęcać do takiego czynu inna osobe to wchodzi się w grzech, bo życie jest darem od Boga i to on powinien decydować, kiedy mamy odejść a nie my sami.
Natomiast jeśli ktoś będzie chciał odebrac sobie życie by nie cierpieć to i tak to zrobi, ale obowiązkiem każdego człowieka,a tym bardziej katolika jest zadbanie o to by taka osoba nie targnęła się na swoje życie, a także owiązkiem jest pomóc takiemu człowiekowi, by mu uświadomić, że naprawde warto jest żyć dalej, że życie ma sens.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
24-09-2005 16:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów