Gerwaz napisał(a):I w takich momentach zawsze przypomina mi sie zdanie z Biblii, w ktorym Bog mowi, ze ten lud "czci Go na prozno, uczac zasad podanych przez ludzi".
Wiesz - nie obraź się - ale to taka pycha trochę. Oczywiście zaraz pewnie zaczniesz się tłumaczyć, że nie miałeś takich intencji itd, jednak katolicy zostali przez Ciebie przedstawieni jako totalnie odstający od tego co mówił Jezus! Nie ważne czy miałeś na myśli duchwieństwo czyli pasterzy czy nie, ale takie myślenie to implikuje. Odkryłeś prawdę i rościsz sobie prawo do tak wielkich uogólnień....
Gerwaz napisał(a):Ale mozna byc chrzescijaninem i odrzucac KKK, czego dowodzi chocby istnienie innych wyznan chrzescijanskich.
Dobra, ale czy należysz do tego innego Kościoła/ów? Jeśli nie, to uprawiasz pustosłowie! Jeśli natomiast - powiedzmy - uczestniczysz w życiu Kościoła Katolickiego, a odrzuczas jego naukę to trochę taka hipokryzja. Przyjmij to jako moją dywagację, odpowiedź ty znasz i to twoja sprawa.
Dyskusja narazie zeszła na wzajemne poznawanie się, ale niekiedy to konieczne! Tylko prawda może stać się podstawą rzetelnego dialogu.
[ Dodano: Pon Sie 30, 2004 8:53 pm ]
Robi napisał(a):a czy odrzucenie kilkunastu punktow jest rownoznaczne z odrzuceniem ogolnie kodeksu?
Nie wiem o co ci chodzi? Jaki kodeks? Pierwsze słyszę! Chodzi ci o Katechizm Kościoła Katolickiego? Jeśli tak, to nie jest zbiór przepisów /może dla Ciebie, masz prawo do swojej opinii/. Widać, że tego nie czytałeś, a nawet jeśli to podszedłeś do tego z wyraźnym uprzedzeniem. To wcale nie jest gruby gniot, ale komu chce sie to czytać, lepiej polegać na swojej potocznej wiedzy.
Wiesz, jeżeli odrzuczasz dogmaty - o czym wspominałeś - a jednym z nich jest nauka o Trójcy Świętej to wybacz, wiara w resztę nie ma sensu! To tak odnośnie "kodeksu".... :wink: