Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sekty /Świadkowie Jehowy/
Autor Wiadomość
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #451
 
Nieaniu - nie modlą się za pośrednictwem Jezusa, ale uznają Jezusa za jedynego pośrednika pomiędzy Bogiem a ludźmi (zresztą całkiem słusznie, tak mówi Pismo, natomiast oni robią dużą tego fragmentu nadinterpretację i używają Słowa Bożego do walki ze świętymi Pana, zaprzeczając jakoby mieli możliwość wstawiania się za nami).
Jezus jest... Archaniołem Michałem wg ŚJ.
Na pytanie, czy wg ŚJ Jezus jest Bogiem, żartobliwie odpowiadam "to zależy w którym momencie dyskusji" Oczko
Na początku jest Synem Bożym i Mesjaszem, potem czasami zdradzają teorię Archanioła Michała [chyba coraz rzadziej się do tego przyznają Oczko], potem uznają, że "ma boską naturę, ale nie jest Bogiem", potem przyznają, że jest Stwórcą, zaznaczając, że jest również pierwszym Stworzeniem (wg ich nauk Jehowa stworzył Jezusa, jako pierwsze stworzenie, a całą resztę świata stwarzał Jezus z polecenia Jehowy), jakiś czas później dochodzą do wniosku, że może i jest bogiem przez małe 'b', ale na pewno nie Bogiem, a to wielka różnica.
Potem dyskusja toczy się w 2 kierunkach - ci, którzy nie znają (może nie pamiętają?) gadki nt Theos/ho Theos dochodzą do wniosku, że dyskusja nie zmierza ku rozwiązaniu i przestają chcieć dyskutować (przynajmniej ja się z tym spotkałam, kiedy ja udowadniałam Bóstwo Jezusa, a oni wiedzieli swoje, nie przyjmując moich argumentów), a ci znający kwestię ho Theos próbują wcisnąć, że ho Theos to Bóg :arrow: w odniesieniu do Jehowy, a Theos to bóg :arrow: w odniesieniu do Jezusa. Z tymi rozmowa się kończy po wskazaniu Tomaszowych "ho Kurios mou kai ho Theos mou" w odniesieniu do Jezusa oczywiście Uśmiech

Tak się ma sprawa Jezusa w wierzeniach ŚJ - na podstawie dyskusji wałkowanych na wszystkie możliwe sposoby.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
07-03-2008 23:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #452
 
Acha... no to można się przecież modlić do samego Boga Oczko On jest ten sam

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
08-03-2008 00:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #453
 
Widzisz... kiedy śJ modli się z osobą innego wyznania, to on musi prowadzić modlitwę, a inni chrześcijanie albo włączają się do modlitwy świadka, albo świadek się z nimi nie modli wspólnie. Czemu, skoro Bóg jest ten sam?
Ja mam wątpliwości co do tego, kto kieruje organizacją ŚJ. Dobre drzewo daje dobry owoc, z mojego doświadczenia wynika, że w towarzystwie strażnica działanie Ducha Świętego nie jest normą. Treści prezentowane przez strażnicę niejednokrotnie oddalają np. katolika od Boga i Kościoła... Żadne królestwo wewnętrznie skłócone się nie ostoi, nikt nie może dwóm panom służyć, i tak dalej...
Ja nie włączyłabym się w modlitwę prowadzoną przez ŚJ. Owszem ze świadkiem - nie ma problemu. Modlitwa pańska - nie ma mowy, nie przejdzie. Modlitwa spontaniczna, ale prowadzona nie przez ŚJ - też nie da rady. Czemu nie włączyłabym się w to, co prowadzi ŚJ? Bo uważam ich organizację za sektę. A z modłami praktykowanymi w sektach chyba nikt nie chciałby mieć nic wspólnego. Po prostu nie wiem, do kogo są one skierowane, a kto ich wysłuchuje.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
08-03-2008 00:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #454
 
Ok. Ale skąd wiesz czy nie przejdzie u Kasi? Hmmm? Może właśnie Modlitwa Pańska.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
08-03-2008 01:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #455
 
Nieaniu, nie znam Mamy Kasi, ale wiem, że żaden szanujący sie świadek Jehowy nie odmówi modlitwy Ojcze Nasz z katolikiem Uśmiech
Nie ma mowy. To modlitwa "wzorcowa", która wg ŚJ ma uczyć modlitwy własnej, a nie dosłownego powtarzania słów Jezusa. Świadkowi Jehowy nie wolno modlić się z katolikiem żadnymi modlitwami katolickimi, a tym bardziej biblijnym "Ojcze nasz".

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
08-03-2008 02:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kasiunia7 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 223
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #456
 
omyk napisał(a):żaden szanujący sie świadek Jehowy nie odmówi modlitwy Ojcze Nasz z katolikiem

akurat u ŚJ "Ojcze Nasz..."jest też modlitwą tak jak i u nas, więc nie ma w tym żadnego problemu.

omyk napisał(a):Ja nie włączyłabym się w modlitwę prowadzoną przez ŚJ

czemu?Ja byłam kilka razy u ŚJ w Sali Królestwa tylko było to już tak dawno, byłam wtedy mała miałam z 6latek i nie pamiętam o czym rozmawiali, ale głównie to omawianie Biblii itp
08-03-2008 09:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #457
 
Cytat:jest też modlitwą tak jak i u nas
nie byłabym taka pewna Uśmiech ŚJ nie mają żadnego wykazu, jak się mają modlić. Modlą się swoimi słowami. Jeśli dany ŚJ chce uznać słowa Jezusa za swoje własne, wypowiadane w tym momencie, to się pomodli, ale to bardzo rzadkie wyjątki (chciałoby się nieco złośliwie rzec: odstępstwa Oczko), natomiast zdecydowana większość ŚJ (myślę, że wszyscy radykalni) odmawiają "powtarzania słowo w słowo" Modlitwy Pańskiej, tłumacząc, że to modlitwa wzorcowa, a nie regułka do powtarzania.
Jeśli natomiast masz możliwość modlitwy Modlitwą Pańską razem z mamą, to nie zastanawiaj się ani chwili, zaproś ją do wspólnego chwalenia Boga! Uśmiech


Cytat:czemu?
Bo nie uważam nauk towarzystwa strażnica za biblijne, a jeśli coś jest sprzeczne z Biblią, a mówi o Bogu, to jest to po prostu kłamstwo.

Cytat:głównie to omawianie Biblii itp
Tak, na podstawie strażnicy i przez jej "radosne okulary" - czyli ciała kierowniczego twórczość własna.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
08-03-2008 11:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #458
 
To nie temat o ŚJ. Myślę, że dalej można o nich dyskutować w odpowiednim temacie... A tu warto wrócić do tematu głównego. :patrzy:

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
08-03-2008 15:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kasiunia7 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 223
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #459
 
omyk napisał(a):Modlą się swoimi słowami

tez się modlę własnymi słowami nie lubie tych modlitw do odklepania

A omyku co do "Ojcze nasz..." u ŚJ to sie mamy zapytam jak będe miała okazję jak to jest z tym u nich.
09-03-2008 00:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #460
 
Kasiuniu, modlitwa to nie tylko rozmowa, ale też coś, co wyraża naszą żywą relację z Bogiem, która kształtuje nasze serce. Kiedyś słyszałam takie mądre słowa, że modlitwę możemy podzielić na kształtującą i kształtowaną - kształtująca to te gotowe "formułki", które kształtują nasze serca, sumienia i wyrabiają w nas pewne dobre nawyki modlitewne. Do tego rodzaju modlitwy zaliczymy np. pieśni, psalmy, liturgię, modlitwę Słowem Bożym i modlitwę "formułkami" (które jednak zawsze muszą być wypowiadane z wiarą i roztropnością, tak, jakby każde słowo było twoim własnym i płynęło z twojego serca - inaczej to nie ma sensu). Modlitwa kształtowana to ta, w której my wylewamy przed Bogiem nasze serce, w której my otwieramy się, przelewamy Bogu nasze tajemnice, zranienia, my mówimy, a Pan słucha - to modlitwa, którą my kształtujemy. Do kształtowania naszego serca i sumienia, potrzebujemy codziennej modlitwy oboma rodzajami modlitwy.
Oba te rodzaje są tak naprawdę i tak tylko działaniem Ducha Świętego w nas, bo to On pierwszy wychodzi z modlitewną inicjatywą, nasza modlitwa to żadna nasza "zasługa":) To Duch Święty. Z doświadczenia wiem jednak, że jest jeszcze trzeci rodzaj modlitwy. To ten, w którym Duch przychodzi nie tylko kierując naszym sposobem myślenia [i przez to dobierania słów] w sposób taki... zwyczajny, ale również kierując bezpośrednio naszymi słowami - tu modlitwa spontaniczna, która płynie z ust sama, tu glosolalia, tu to, co "słyszy się" od Pana na modlitwie.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
09-03-2008 00:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #461
 
Terebint napisał(a):Ddv, omyk, a co powiecie o takim kretyńskim artykule?: http://www.apostol.pl/ind...rticle&sid=1124

Takie bzdury mają niby komuś pomóc lub przedstawić WTS w prawidłowym świetle? Nie ma nic gorszego, jak obalanie kłamstw półprawdami, plotkami, nie sprawdzonymi informacjami.
Nie potrafisz udowodnić kłamstwa czy też nieścisłości w tekstach osób piszących w ramach "Effathy" tylko przywalasz jakimś tekstem napisanym nazbyt prostym językiem i stawiasz znak równości

Sorry, Terebind ale w tym momencie ja powiem bez ogródek, że spodziewałem się po Tobie wyższego poziomu ... :x
Tekstów Bednarskiego nie każdy jest w stanie pojąć, zrozumieć - to trudny "język".
Jeżeli ktoś pisze wprost kierując tekst do mniej wyrobionego odbiorcy to wcale nie znaczy że pisze nieprawdę.
Czytałem teksty Wronki - nie doczytałem się tam nic nieprawdziwego
Są świadectwa osób którym "Effatha" pomogła wyjść z sekty - może stąd ta niechęć do tejże szacownej organizacji ?

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
09-03-2008 00:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kimi Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 132
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #462
 
Ze ŚJ jest ciężko. Dlaczego w Polsce zyskują sobie antypatię? Przez to uporczywe łażenie po domach. Czy jak przyjdą raz w ciągu 1 roku to im nie wystarczy: NIE! Jeszcze inna rzecz, że jak już się ich zaprosi do konwersacji to zapatrzeni w siebie widzą tylko swoje racje i jak ktoś mówi nie po ich myśli to się ściekają jakbym zabijał wiarę. Kolejną sprawą jest to, że matki ŚJ nie tolerują często tego, że ich dzieci chcą przejść na Katolicyzm. Wolność Wyznaniowa ich nie dotyczy. Ina jeszcze sprawa co do rozmowy to to, że kiedy rozmawiają z osobą młodszą od siebie patrzą i odzywają się z pogardą, albo bezczelnie drą się jak na gówniarza. To moje osobiste spostrzeżenia tych Jehowych, których kilkakrotnie już "gościłem" w domu. A po ostatniej wizycie po prostu muszę nauczyć rodzinę i przyjaciół raz na zawsze ich spławić.

Co do Chrystusa, to z mojej ostatnie konwersacji na poziomie tak zagmatwali, że nie wiem czy przedstawiciel jedności ŚJ w moim mieście w ogóle sam się orientuje za kogo uważa Chrystusa.
09-03-2008 23:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #463
 
Kimi napisał(a):Jeszcze inna rzecz, że jak już się ich zaprosi do konwersacji to zapatrzeni w siebie widzą tylko swoje racje i jak ktoś mówi nie po ich myśli to się ściekają jakbym zabijał wiarę.
To nie tyle zapatrzenie, co wpojone świadomie zachowanie. Kiedyś zaczepiły mnie 2 miłe panie i kiedy walnąłem im biblijny charyzmat to powiedziały szczerze że mają przykazane nie słuchać nauczań - to one mają nauczać a nie słuchać w dyskusji drugiej strony.

pozdrawiam
Marek
09-03-2008 23:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kleryk Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 121
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #464
 
Marek MRB napisał(a):walnąłem im biblijny charyzmat
Jak to się robi?
11-03-2008 22:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #465
 
Kleryk napisał(a):
Marek MRB napisał(a):walnąłem im biblijny charyzmat
Jak to się robi?
#-o Oczywiście miało być : "kerygmat".
Dzięki za czujność Szczęśliwy

pozdrawiam
Marek
11-03-2008 22:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów