Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sekty /Świadkowie Jehowy/
Autor Wiadomość
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #331
 
Kyllyan napisał(a):Zresztą, nie znajdziecie w Piśmie argumentów, które by przekonały Świadka Jehowy do katolickiej nauki.

A ja znam kilku byłych Świadków Jehowy, których przekonały argumenty z Pisma Św. Bo tylko takie są w stanie ich przekonać.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
18-07-2007 10:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #332
 
nieania napisał(a):
Kyllyan napisał(a):Zresztą, nie znajdziecie w Piśmie argumentów, które by przekonały Świadka Jehowy do katolickiej nauki.

A ja znam kilku byłych Świadków Jehowy, których przekonały argumenty z Pisma Św. Bo tylko takie są w stanie ich przekonać.

Możesz powiedzieć jakie argumenty biblijne ich przekonały?.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
18-07-2007 11:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #333
 
Tych argumentów było dużo, nie wiem które dokładnie, a może wszystkie razem wzięte :? No a jedna z tych osób po prostu wzięła Biblię Tysiąclecia i sama odkładając na bok to, czego nauczali Świadkowie Jehowy przeczytała, w końcu doszła do wniosku, że Świadkowie kłamią... Potem rozmawiała z pewnym księdzem i wróciła do Katolicyzmu.... Wiem, że najbardziej w pamięci jej utkwiło to, że świadkowie Jehowy opowiadali ciągle o końcu świata, o tym, że nie ma już nadziei itp., a po przeczytaniu Ewangelii zobaczyła, że jest to właśnie Ewangelia nadziei...

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
18-07-2007 14:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #334
 
Cytat:Spotkanie ze świadkami

Miałam niespełna osiem lat, kiedy po raz pierwszy zapukali do nas Świadkowie Jehowy. Przyjechaliśmy właśnie z wakacji. Rodzice zaprosili ich na rozmowę. Po kilku spotkaniach wyrazili zgodę na poznawanie ich nauk.
W formie pierwszej zmiany rodzice postanowili zlikwidować choinkę. Wraz z bratem bezskutecznie próbowałam bronić dotychczasowych zasad. Rodzice postanowili podporządkować się nowym kierownikom wiary, a nam przychodzący panowie, przetłumaczyli, iż „mikołaj to diabeł” więc nie możemy go święcić ani ubierać drzewek. Jako przerażone tym faktem dzieci daliśmy za wygraną. Z czasem, w naszym domu zaczęto wprowadzać coraz bardziej rygorystyczne zmiany. Odseparowano nas od znajomych, koleżanek, kolegów. Nasze młode życie skupiało się na obecności w szkole, zebraniach Ś.J. oraz głoszeniu ich „nowin”. Nie dostrzegaliśmy nawet jak bardzo różnimy się od innych.

Zupełnie obce było nam poczucie braku rozrywki, przyjemności, przyjaciół. Jeżeli nawet odczuwaliśmy taką potrzebę, tłamsiliśmy ją tak, aby nikt tego nie dostrzegł. Z tęsknotą w oczach patrzyliśmy na bawiących się rówieśników. Odwiedzające się koleżanki, kolegów, wyjeżdżające turnusy. Nie mówiąc już o szkolnych imprezach, choinkach, udzielaniu się w komitecie czy jakichkolwiek innych działalnościach, które jak wszystko były zabronione. Brakowało nam niezbędnego czasu do nauki, odpoczynku, relaksu. Właściwie te pojęcia były nam zupełnie obce. Uczono nas, iż należy wykorzystywać każdą minutę cennego życia, strasząc negatywna oceną w dniu armagedonu.
Wpajane zasady, ponaglania, motywowania ukierunkowały mnie na pracoholika, któremu nie wiele jest potrzebne do szczęścia.

Przemyślenia

Dopiero dzisiaj, jako trzydziestokilkuletnia osoba dostrzegam, iż obrabowano nas z poczucia bycia sobą, poczucia swojej wartości, indywidualności i prawa do dokonywania własnych wyborów oraz co najważniejsze z najpiękniejszych lat życia. Mnie z dziecięcych, mojego brata (ś.p.) niestety prawie z wszystkich.

Mam dość

Po raz pierwszy w wieku dziesięciu lat, marzyłam o tym aby rodzice od nich odeszli. Niestety. Pomimo ciągłych awantur, narzucania im zdania, poniżania, rodzice ufnie kroczyli naprzód, tłumacząc nowych współwyznawców niedoskonałością ludzi. Mając naście lat głęboko zastanawiałam się nad sensem i logiką ich wiary. Jednakże w sytuacji mentalnej izolacji społecznej, zakazu czytania „świeckiej literatury”, jak nazywano wówczas publikacje innych wydawnictw, braku kontaktu z jakimikolwiek osobami duchownymi nie miałam porównania podglądów, podobnie jak nigdzie nie znajdowałam odpowiedzi na zadawane pytania. Ostatecznie pod presją odwiedzających nas osób w wieku czternastu lat zostałam ochrzczona. Bez przekonania o słuszności decyzji, zastanawiając się co ja właściwie robię. Byłam wówczas zbyt słaba aby powiedzieć nie. Nie potrafiłam się przeciwstawić czy też oznajmić, iż nie wierzę w którykolwiek z ich poglądów.

Przełom

Po kilku latach takiego stanu modliłem się głęboko prosząc Boga o to, aby wskazał mi drogę i abym zrozumiała kto ma rację. Od tego czasu zaczęłam dostrzegać wiele sprzeczności z Biblią. Ja młoda aczkolwiek bardzo wierząca osoba nie mogłam sobie wydarować, że muszę powtarzać slogany nie mające żadnego pokrycia w Biblii. Pragnęłam coś zmienić, jednakże wiedziałam, iż jeszcze nie przyszedł na to czas. Postanowiłam z rezerwą poobserwować członków tej grupy w różnych miastach, poznać różnice i podobieństwa w ich zachowaniu, studiować Biblię i porównywać ją z ich poglądami.

Studia

Nie zrezygnowałam jednak ze swoich marzeń. Pragnęłam ukończyć studia i zostać lekarzem lub wykształconym przedsiębiorcą. Z wielu powodów zdecydowałam się na drugi kierunek, zatajając to przed „świadkami”.
Z jednej strony co prawda chwalili się przed wszystkimi, tym że ich dzieci się uczą i są najlepszymi uczniami (co rzadko się zdarzało z powodu ilości narzucanych na nie obowiązków), ale z drugiej strony skutecznie namawiali wszystkich do porzucenia szkoły twierdząc, iż „czas jest na głoszenie, a nie na naukę.” Po roku studiów, kiedy byłam już w trakcie zaliczania trzecich kolokwiów, uznałam, iż nastał ten moment w którym mogę powiedzieć innym o studiach. Byłam pewna, że skoro przeszłam pierwszoroczną przesiewkę, to bez problemu dokończę studia, i nikt mi w tym nie przeszkodzi. I tak sie stało. Tylko, że w kilku tygodniach odmienił się cały świat.

Zaskoczeni znajomi przez kilka tygodni wypytywali o szkołę mając nadzieję, iż usłyszą, że to nie prawda. Niektórzy sugerowali nawet, iż nie wiem gdzie chodzę, bo jest to po prostu nie możliwe, a ja z coraz większym niesmakiem traciłam do nich szacunek. Z czasem straciłam wszystkich znajomych. Świadkowie obrzucając pogardliwymi spojrzeniami mijali mnie zarówno na ulicy, jak i na zebraniach z których na niejednokrotnie korzystałam. Mój starszy dwa lata brat, mieszkający od dawna osobno, przychodząc żalił się, iż „świadkowie” mu przeze mnie dokuczają. Z nieznanych powodów pod drzwiami domu zaczęły stawać grupy łysych tarasujących wejście. Po pół roku znaleziono mojego brata nieżywego.

Śmierć Brata

Nikt nie wie do końca, co tak naprawdę się stało w jego mieszkaniu. W ostatniej chwili odwołano sekcję. Nie pozwolono mi go zobaczyć. Nie było dochodzenia. Młody, dwudziestoczteroletni, tryskający radością chłopak zginął, a wszyscy potraktowali to za coś oczywistego. Świadkowie krzyczeli na mamę, że płacze. Miesiąc po śmierci, miała o nim zapomnieć. Do matki opłakującej syna, mawiano: „przestań już beczeń”, „weź sie w garść”, „otrząśnij się wreszcie”.

Pytania

Zastanawiające jest również to, iż brat przed śmiercią powtarzał: cyt: „Mamo nic nie mów, bo cię zniszczą. Mama nawet nie wie kim i jacy oni są”.

Osiem lat

Od tego zdarzenia minęło osiem lat. Przez kilka pierwszych mieliśmy wciąż głuche telefony. Zawsze o 11.30. Rano i w nocy. Świadkowie nie wybaczyli nam braku zapomnienia o bracie. Pogardzili nami za pamięć, pomnik i studia. Pół roku po śmierci brata odważyłam się zerwać z nimi kontakty. Niedługo po tym rodzice poszli w moje ślady. Do dziś staramy się wzajemnie wspierać.

Kłamstwa

Nieznani ludzie rozpowiadają o nas bezpodstawne psujące opinię opowieści. Chodzą za nami psując wiele znajomości oraz nawiązywanych współpracy. Co jakiś czas niektórzy bardziej odważni znajomi informują nas o tym kto u nich był, i jakie rzeczy na nasz temat opowiada. Do innych przychodzą strasząc i namawiając do zerwania współpracy. W środkach masowego przekazu zaczęto łamać podstawowe prawa niszcząc moją opinię i dobre imię. Bez mojej zgody zaczęto wykorzystywać moje nazwisko, imię, tytuły oraz fragmenty utworów do własnych, często niezgodnych z prawem celów. Od kilku tygodni na nowo rozdzwoniły się głuche, głupie i przedrzeźniające telefony.

Nie wrócę

Jedynie Świadkowie z uśmiechem na twarzy wciąż zadają jedno pytanie: „I co? Nie macie jeszcze dość? - Chcemy abyście wrócili.”
A ja, na łamach tego artykułu odpowiadam: Bóg da mi siły i wytrzymam, ale nigdy nie wrócę. Nie chce ich znać. Choć w duchu myślę: Może się znajdzie ktoś, kto mi pomoże, lub chociaż ich powstrzyma? Czy w takim kraju jak Polska, „Świadkowie” muszą być zawsze bezkarni?

Emilia

http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=1532

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
30-07-2007 14:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #335
 
Takich świadectw jest o wiele więcej....

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
30-07-2007 15:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bioman Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 512
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #336
 
nieania napisał(a):Takich świadectw jest o wiele więcej....
Bioman ma koncepcje jak poradzić sobie z Sith'ami-Jehowcami pukającymi do drzwi Duży uśmiech
Jakby chcieli "ewangelizować", to trzeba odpowiedzieć, że jest się honorowym dawcą krwi.
Będą zgaszeni z miejsca 8)

[Obrazek: matrix-15.gif][Obrazek: matrix-21.gif][Obrazek: matrix-14.gif][scroll]?ycie to nie MATRIX 8) [/scroll]
02-08-2007 19:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #337
 
Bioman napisał(a):akby chcieli "ewangelizować", to trzeba odpowiedzieć, że jest się honorowym dawcą krwi.
A jesteś? Czy może masz ochote bujać ŚJ?
Ja mam swój sposób taki: proponuję badać Pismo na fundamencie kilku róznych przekładów Biblii. Wymiękają jak gąbka...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
02-08-2007 19:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #338
 
Nie można Świadków Jehowy nazwać chrześcijanami.Chrześcijanin nie odmówi oddania krwi potrzebującemu,a u Świadków Jehowy to już widać chyba jakiś kult przodków.Nie chcą oddać krwi,bo niby co.Utracą pokrewieństwo? Czym to wytłumaczają.Ciekawe.
02-08-2007 19:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bioman Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 512
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #339
 
A tak to tłumaczą ↓
Cytat:Stanowisko Strażnicy: Krew stanowi siedlisko duszy. Nie można jej spożywać, rozlewać ani przetaczać w jakiejkolwiek postaci. Uczą że grzeszą wszyscy ci którzy spożywają pokarmy zawierające choć niewielkie ilości krwi. Również ci którzy i poddają się transfuzji krwi. Nie wolno też poddawać się również transplantacji organów, jedna ze Strażnic twierdzi że przeszczepy to ludożerstwo! Nie wolno też poddawać się niektórym szczepieniom, które to mogły by wprowadzać do organizmu wyodrębnione składniki krwi. Wszystkie te czyny zrównują z bałwochwalstwem i sprzeniewierzeniem się nakazom danymi od Jehowy. Ogólnie są utwierdzani w przekonaniu ze krew przyjmowana dożylnie jest przyczyną wielu chorób, i jest pogwałceniem prawa Bożego. Najczęściej aby podpierać swoje racje przytaczają często werset (Dz 15,28-29)Aby zminimalizować ryzyko podania krwi noszą przy sobie oświadczenia "Żadnej Krwi" aby w przypadku nagłej choroby postępowano zgodnie z wyznawanymi przekonaniami. Piszą: "Z ODRAZĄ odnosimy się do przetaczania krwi...". Nie wolno przetaczać żadnej krwi nawet własnej którą można by zmagazynować w laboratoriach. Wolno natomiast przyjmować szczepionki zawierające niektóre składniki krwi (albuminy, immunoglobuliny i inne), zaś samej krwi kategorycznie nie wolno. Widać z tego, że choć sami krwi nie chcą oddawać, to chcą korzystać z jej składników, które komuś pobrano! Twierdzą że tekst przymierza z Noem wprowadzający zakaz spożywania krwi, dotyczy wszystkich ludzi bo pochodzi z okresu gdy nie było jeszcze Prawa Mojżeszowego. Pod to prawo podlegali wtedy tylko Żydzi. Uczą, że zakaz spożywania krwi dotyczy również transfuzji krwi. Powołują się oni na analogię z narkotykami, których żaden człowiek nie powinien spożywać tak też nie powinien ich wstrzykiwać. Podobnie piszą o alkoholu: "Dla porównania pomyślmy, jak by to było, gdyby lekarz zabronił komuś picia alkoholu. Czy ktoś taki byłby posłuszny temu zaleceniu, gdyby przestał pić alkohol, ale w zamian tego wstrzykiwał go sobie bezpośrednio do żył? Zamieszczone zdjęcie okładki "Przebudźcie się", przedstawia dzieci które poniosły śmierć na wskutek odmowy podania krwi. Decyzje o nie podaniu krwi podzieli oczywiście ich rodzice. Ich oraz uśmiercone dzieci stawia się za wzór wiary i miłości wobec Jehowy. Wśród świadków Jehowy działa wiele stowarzyszeń które to za cel swojej działalności obrały sobie "dążenie do reform w kwestii krwi".
Źródło

[Obrazek: matrix-15.gif][Obrazek: matrix-21.gif][Obrazek: matrix-14.gif][scroll]?ycie to nie MATRIX 8) [/scroll]
02-08-2007 19:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ksiaze-z-bajki Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 208
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #340
 
SEBASTIANO napisał(a):Nie można Świadków Jehowy nazwać chrześcijanami.Chrześcijanin nie odmówi oddania krwi potrzebującemu,a u Świadków Jehowy to już widać chyba jakiś kult przodków.Nie chcą oddać krwi,bo niby co.Utracą pokrewieństwo? Czym to wytłumaczają.Ciekawe.

1,5 roku chodziłem z dziewczyną która była Świadkiem Jehowy

tłumacza to poprzez semickie rozumienie symbolu krwi ...

czyli w krwi jest życie dlatego krew jest Święta dla nich choć to już przeczy im nauką , bo głoszą ze tylko Bóg może być Święty a jak sie okazuje to krew tez jest

zawsze jak z nimi rozmawiam to uciekają nie maja czasu albo nagle któraś z nich zle sie zaczyna czuć , albo jakieś spotkania itd.

zawsze jak poruszam sprawę krwi zadaje takie pytania ...

" skoro ciało kierownicze świadków Jehowy jest natchnione i świadkowie żyją w prawdzie Po przez to iż maja chrzest . to dlaczego wcześniej świadkowie J. nie zabraniali transfuzji krwi? "

no bo jeśli ktoś twierdzi ze jest natchniony naucza do 1931 r że Jezus był ukrzyżowany a po 1931 zmienia krzyż na pal , i tak samo postępuje w sprawie krwi ze raz jest dopuszczalna transfuzja a potem nie to on za bardzo natchnione nie jest to ciało kierownicze ...

druga pytanko

" czy jego żona co miesiąc umiera ??"
no w końcu twierdzą ze w krwi jest życie ...

i ostatnie pytanie jakie im zadaje to jest
"Czy fajnie jest żyć zabijając swe dzieci "
udają że nie wiedzą o co chodzi wiec im tłumacze

"Mówicie że katolicy robią źle bo chrzczą niemowlęta ... a każdy człowiek ma prawo wybrać sobie religię ..."

" no wiec Jeśli świadkowie J. maja małe dziecko i to dziecko ulega wypadkowi to jakim prawem S.J zabraniają przetoczenia krwi temu dziecku?... przecież to dziecko nie jest jeszcze S.J bo żeby być S.J trzeba mieć chrzest a chrzest otrzymują dorośli u S.J"

wiec mniejszym złem jest wybranie religii dziecku niż pozbawienie go życia bo jeśli dziecko urośnie samo może zmienić swą religie ...

i tak ze wszystkim sie "wykłócam" od paru lat i tak te same wersety i wszystko to samo aż już sie to staje nudne Język
02-08-2007 19:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #341
 
Hmm.. a ja lubię rozmawiać ze SJ... mam przy tym taki ubaw \Duży uśmiech/ \Duży uśmiech/ \Duży uśmiech/ a oni zawsze wściekli odchodzą... :roll2: najlepsze jest to, że jeszcze żaden nie pokusił się o to żeby dwa razy zapukać do moich drzwi... Duży uśmiech ciekawe czemu :-k a jak jeden zobaczył mnie jak byłam u swojej siostry, to wyszedł zanim wszedł, a nikt go nie wyganiał... a potem z pół roku miała spokój.. musiała przestać kolekcjonować "strażnicę". Smutny potem była na mnie zła, bo nie miała czym w piecu rozpalać 8-[

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
02-08-2007 20:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bioman Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 512
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #342
 
Ks.Marek napisał(a):
Bioman napisał(a):akby chcieli "ewangelizować", to trzeba odpowiedzieć, że jest się honorowym dawcą krwi.
A jesteś? Czy może masz ochote bujać ŚJ?
Dobra mój błąd, można powiedzieć zamiast tego, że jest się za pobieraniem, przetaczaniem krwi. A jak ktoś jest już honorowym dawcą krwi, to ma już święty spokój z Świadkami Jehowy.

[Obrazek: matrix-15.gif][Obrazek: matrix-21.gif][Obrazek: matrix-14.gif][scroll]?ycie to nie MATRIX 8) [/scroll]
02-08-2007 20:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
piano Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 559
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #343
 
Wiadomo też, że do rozmów ze ŚJ trzeba być dobrze przygotowanym.

Modlitwa jest kluczem, który otwiera skarbnice łask - M.Magdalena Damen
03-08-2007 10:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ksiaze-z-bajki Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 208
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #344
 
Cytat:Wiadomo też, że do rozmów ze ŚJ trzeba być dobrze przygotowanym.

czy ja wiem ...
wystarczy trochę wiedzieć .... i można dać sobie z nimi rade ...
ważne by znać ich lekturę i błędy jakie robią ...

szatan atakuje [Obrazek: matrixwo6.gif] Nie dajmy mu si? ....Uśmiech
03-08-2007 10:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #345
 
Sara napisał(a):Wiadomo też, że do rozmów ze ŚJ trzeba być dobrze przygotowanym.
Tak, właśnie... SJ skrupulatnie się przygotowują do rozmów z nami, ale my uważamy, że poszczujemy ich psami i będziemy mieć spokój.. zamiast zastanowić się nad swoją wiarą, zacząć ją zgłębiać... bo taki przeciętny 7-letni dzieciak, który jest SJ zna Pismo Św. lepiej niż przeciętny dorosły katolik, o czym się kiedyś przekonałam...
I to jest jedyny powód dla którego SJ pukają do naszych drzwi. Wiedzą, że wiara katolików jest słaba, że nie znamy Pisma Św., że nie znamy dobrze swojej religii i mogą to łatwo wykorzystać...
Bo dlaczego nie pukają do drzwi Protestantów, Ewangelików, Żydów, Muzułmanów?
Jednego moglibyśmy się od SJ i wyznawców innych religii nauczyć. Poznawania własnej wiary i bycia jej wiernymi.
Skąd zdziwienie, że ateiści uważają katolików za ludzi pełnych nienawiści, kłamców, morderców, że nasz Bóg jest zapewne Bogiem wojny, jest okrutny itd. itp.? Właśnie z tej nieznajomości własnej religii, wiary, nieznajomości Biblii i nauczania Kościoła, właśnie stąd, że są tzw. wierzący niepraktykujący, tacy, co tylko nazywają się katolikami a z katolicyzmem mało mają wspólnego, tacy, którym wystarczy kilka złudnych słów SJ, żeby wyprzeć się wiary. ...

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
03-08-2007 10:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów