Sekty /Świadkowie Jehowy/

[Wojtek37]

Annnika napisał(a):

Wojtek37 napisał(a):

nieania napisał(a):Ja tam się o to nie proszę. Przychodzą do ludzi, wciskają im wręcz te strażnice, a potem mają wąty, bo ludzie to palą...

Zapewniam Cię, że Strażnice ciężko się palą, nawet dabeł nie chce przyjąć tego do siebie :diabelek: :wink:

A to ciekawe - dziadek brał często cały stosik i w drzwiach dodawał, że to na rozpałkę i paliło się dobrze

Stare dobrze się paliły, ale te na papierze kredowym, niestety nie . :diabelek:

[Kyllyan]

Nie ma co sobie strzępić języka Terebint. Oni wiedzą lepiej. Mają w swoich umysłach obraz zmanipulowanego Świadka z "wypranym" mózgiem i nie mają zamiaru go zmieniać Więc wszelkie świadectwa o tym, że jest tam zupełnie normalnie są im nie na rękę. Już i tak dobrze, że nie pytają już o "mieszanie krwi"

[ddv]

Mylisz się, Kylianie...
Ja widzę bowiem w członkach "ŚJ" grupę szalenie wartościowych wrażliwych "ideowych" osób wierzących które ktoś ewidentnie odwodzi od Wiary i zwodzi na manowce odciagając zarowno ich jak przez nich inne osoby od Chrystusa...

[Rubinka]

ŚJ to dobrzy ludzi i niczym nie różniący sie od katolików, tak samo niektórzy palący lub nie itd.
Jedną wadę można dostrzec, sprzeczność ich nauk względem Biblii nie mają wolności słowa. Przytoczyć mogę sytuację , zapytałam się raz jednego z nich jak swoim życiu czuje Boga- odpowiedział, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym... przerwałam mu i inaczej się zapytałam, jak Pan odczuwa Boga, jak bliski ma Pan z nim kontakt- zamyślił się chwilkę i odpowiedział, że się nad tym zastanowi jak następnym razem się spotkamy. Uśmiechnęłam się miło i sama odpowiedziałam na swoje własne pytanie, bardzo się zdziwił... Nie zrozumiał pytania stwierdził, ale ja bardzo proste pytanie zadałam. I tak sie pożegnaliśmy.
Więc śj zamiast myśleć swobodnie, są zmanipulowani przez strażnice, która wciąż ma nowe światło przy rozmowach ze mną zaglądali do swoich książeczek zamiast do źródła jakim jest Biblia.

[Marek MRB]

Świadkowie Jehowy mają ograniczenia jeśli idzie o słuchanie tego co się do nich mówi. Kiedyś mi to - w przypływie szczerości - oświadczyli. A było to tak - rozmawiałem na ulicy i - jak to mam w zwyczaju - przejąłem inicjatywę pokazując Pismem podstawowe Prawdy Wiary.
Na to oni powiedzieli "Wie Pan,nas uczą że to my mamy mówić i nauczać, a nie słuchać co nauczają inni". :shock:
Z taką postawą dyskusja staje się bezsensowna, nieprawdaż ?

[Anonymous]

Marek MRB napisał(a):Z taką postawą dyskusja staje się bezsensowna, nieprawdaż ?

Dlatego zamiast tracić energię, należy od razu częstować kaszanką - po staropolsku
Ostatnio pojawiło się w "Independencie" mini-kompendium dotyczące Świadków - http://wiadomosci.onet.pl/1457648,240,1,...l?drukuj=1
Zawsze wiedziałem że Barca nie jest ok.

[kasiunia7]

prawie pół mojej rodziny to ŚJ i nic do tej religii nie mam to są normalni ludzie. W sumie nie wiem czemu ta religia jest uważana za sektę

[krzysiek_enoch]

kasiunia7 napisał(a):prawie pół mojej rodziny to ŚJ i nic do tej religii nie mam to są normalni ludzie. W sumie nie wiem czemu ta religia jest uważana za sektę

Dokładnie tak!!!
Myślę, że Ci, którzy spędzają większość swojego czasu na "walce z herezją świadków" próbują tym zagłuszyć własne pytania, wątpliwości oraz własną duchową pustkę.

[Marek MRB]

kasiunia7 napisał(a):prawie pół mojej rodziny to ŚJ i nic do tej religii nie mam to są normalni ludzie. W sumie nie wiem czemu ta religia jest uważana za sektę

Jestem bardzo ostrożny w formułowaniu ocen typu "to sekta".
Natomiast można mówić o konkretnych sprawach jako przejawach myślenia sekciarskiego.
Występują one we wszystkich wyznaniach (choć oczywiście nie we wszystkich w jednakowym stopniu).
Są np.grupy w Kościele Katolickim które mają pewne cechy sekciarskie (obawiam się że np. niektóre grupy "radiomaryjne" tak mają, ale i wiele grup charyzmatycznych).

CO do Świadków Jehowy to niestety występuje u nich sporo takich elementów, choć trzeba uczciwie przyznać że ostatnio mocno się polepszyło (mam taką teorię że jak grupa istnieje dłużej niż 100 lat to normalnieje - i chyba to się sprawdziło w wypadku Świadków). Np. powoli odchodzi się od "ewangelizowania strachem przed końcem Świata".

[Ks.Marek]

kasiunia7 napisał(a):prawie pół mojej rodziny to ŚJ i nic do tej religii nie mam to są normalni ludzie. W sumie nie wiem czemu ta religia jest uważana za sektę

Ponieważ spełniają kryteria, które określają sektę.

[Helmutt]

Ks.Marek napisał(a):

kasiunia7 napisał(a):prawie pół mojej rodziny to ŚJ i nic do tej religii nie mam to są normalni ludzie. W sumie nie wiem czemu ta religia jest uważana za sektę

Ponieważ spełniają kryteria, które określają sektę.

Napisz Marek, jakie to kryteria. Pytam o to nie z czystej złośliwości, ale po prostu jestem ciekawy co sekta jest a co nie jest, spotykałem się z nazywaniem "sektą" Kościoła Katolickiego, czy islamu.

[nieania]

Helmutt napisał(a):Napisz Marek, jakie to kryteria.

prześledź temat nie raz były wymieniane.

kasiunia7 napisał(a):to są normalni ludzie.

a czy ktoś tu mówi, że członkowie sekt nie są normalnymi ludźmi? Prześledź dobrze temat zanim coś napiszesz. krzysiek_enoch, nie za bardzo wiem o co ci chodzi. Ja nie zagłuszam żadnych pytań, ciągle staram się znaleźć na nie odpowiedzi i nie odczuwam żadnej duchowej pustki. A polemizuję z herezjami ŚJ.

[Ks.Marek]

Helmutt napisał(a):Napisz Marek, jakie to kryteria.

Mówisz i masz :wink:

Cechy określające sektę
1. Wolne zrzeszanie się (bez wzgledu na światopogląd)
2. Elitarność (tylko dla wybranych)
3. Struktura autorytetu (guru jest szefem wszystkich)
4. Opozycja do świata (świat jest złym, sekta zaś ma dawać wyróżnienie, wręcz mesjaństwo)
5. Dualistyczna koncepcja rzeczywistości (materia zła, duch dobry)
6. Subiektywno-arbitralna interpretacja Biblii (tylko jeden ma władzę nauczania "właściwego" inni mają iść za nim)
7. Preferencja Emocjonalności (na emocje najlepiej złapać kogoś za fraki, np dziewczyna ma konflikt z rodziną, która nie akceptuje jej chłopaka)
8. Pranie mózgu i kontrolowanie myśli (zakaz korzystania z mediów typu prasa, TV, net - albo kontrola, żeby się dany człek nie spostrzegł, że zamieszali mu w głowie)
9. Manipulowanie poczuciem winy (sekta staje sie często sumieniem zastępczym, poddając człowiekowi pod myśl jakieś usprawiedliwienie dla jego postępowania, czy konkretnego czynu, wciskając mu przy tym, że to tylko u nich działa, że bez wspólnoty sobie gość nie poradzi)
10. Poddanie Liderowi

[Polonium]

Dziękuję. To zawsze się przyda. Teraz wiadomo,że ŚJ są sektą a Neokatechumenat i RM nie są. Dodam,że punkty 1,2 i 10 można łatwo też odnieśc do armii np.

1.Wolne zrzeszanie się (bez wzgledu na światopogląd)
2. Elitarność (tylko dla wybranych)
10. Poddanie Liderowi

Oczywiście armia nie jest sektą, zaś ŚJ i masoneria sektą są.

[alus]

Masonerię raczej trudno zakwalifikować jako sektę.