Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sens życia bez Boga.
Autor Wiadomość
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #61
 
Ks.Marek napisał(a):
Helmutt napisał(a):Kim więc jestem?
Nie zostaje się ateistą ot tak sobie. Zawsze jest jakaś tego geneza. A już u ciebie to w ogóle jest kosmos: brat ksiądz...
No to co, że brat ksiądz? A o genezie a raczej moim dojściu do ateizmu pisałem w dziale "Świadectwa", nie będę się powtarzał.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
13-11-2008 15:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
wloczykij88 Offline
agness
***

Liczba postów: 75
Dołączył: Sep 2008
Reputacja: 0
Post: #62
 
"Sens zycia bez Boga."... To bezsens życia, nicość...

Powierzcie Bogu wszystkie wasze zmartwienia, a On zatroszczy si? o was.
MI?O??
14-11-2008 09:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #63
 
wloczykij88 napisał(a):"Sens zycia bez Boga."... To bezsens życia, nicość...
Czyżbyś twierdził, że zycie ateisty nie ma sensu (bo jest bez Boga)? Cóż, święty granat ręczny w dłoń - i do dzieła - skończ bezsensowną egzystencję bezbozników, po co mają się męczyć.

A tak na poważnie - widzę, że nie jesteś chrześcijaninem, to Cię usprawiedliwia, ale trochę pomyśl co piszesz - jesteś na forum CHRZEŚCIJAŃSKIM kolego! Pewnych spraw nie należy przeginać, chcesz otrzymac ostrzeżenie?

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
14-11-2008 10:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #64
 
Polonium napisał(a):O apostatach tu nie mówię, bo apostata to wierzący, który oderwał się całkowicie od wiary zaciągając ekskomunikę latae sententiae.
To jakaś pokręcona logika nazywać kogoś, kto wyparł się wiary, wierzącym. Chyba, że wierzący to taka etykietka, a bycie katolikiem polega na mieniu tej etykietki i chodzeniu do kościoła :diabelek: . Idąc dalej tym tropem, jeśli zrobię sobie etykietkę "samochód" i przykleję na czole i pójdę do garażu to będę samochodem ?

[ Dodano: Pią 14 Lis, 2008 09:37 ]
Ks.Marek napisał(a):Nie zostaje się ateistą ot tak sobie. Zawsze jest jakaś tego geneza.
Nie zostaje się x ot tak sobie. Zawsze jest jakaś tego geneza.
x- katolikiem, ateistą, buddystą, muslimem, cyklistą ...

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
14-11-2008 10:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #65
 
heysel napisał(a):Idąc dalej tym tropem, jeśli zrobię sobie etykietkę "samochód" i przykleję na czole i pójdę do garażu to będę samochodem ?
Osobnik będący przedstwicielem jednego gatunku, nie może stać się reprezentantem innego gatunku. Nie wspomnę już o tym, by była możliwość zmiany jakościowej. W wypadku człowieka może stać się jedynie trupem...
heysel napisał(a):Nie zostaje się x ot tak sobie. Zawsze jest jakaś tego geneza.
Dokładnie.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
14-11-2008 12:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #66
 
Heysel tak więc dlaczego nauka zwana metafizyką jako przedmiot wiedzy podaje ABSOLUT - BOGA. Przedmiot wiedzy,a nie wiary.... heysel polecam postudiowanie filozofii klasycznej... nie będziesz musiał wierzyć w Boga, będziesz to wiedział Duży uśmiech

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
14-11-2008 18:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #67
 
Podaje jako wiedzę nie Boga, tylko ideę Boga. A to spora różnica.
I to nie jedną ideę.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
14-11-2008 18:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #68
 
Dobrze ujęłaś Nieaniu. Ateista najpierw musi poznać każdą religię, aby wybrać w sposób wolny tą właściwą, bo ateista to człowiek wolny w sensie wyboru. Gdy wybierze odpowiednią religię, wpierw zacznie zdobywać wiedzę, aby następnie zacząć wierzyć, czyli sercem przyjąć prawdy np. chrześcijańskie. Ale do wiary nie dochodzi się w ciągu jednego dnia, lecz przez lata, bo wiara to trud - trzeba się nauczyć bowiem pełnego zaufania Stwórcy.

Teraz posłużę się przykładem. Jest trzech alpinistów, a pierwszy wchodzący asekuruje tych z dołu. Szczytem jest tu Niebo. Poczucie bezpieczeństwa u jednego alpinisty z dołu opiera się na zaufaniu, że "Asekurujący", który wchodzi przed nami będzie nas stale zabezpieczał, byśmy nie spadli z lodowej ściany, ale wśród tych alpinistów z dołu jeden z uporem trwa w niewierze.

Wierzący może bez obaw "pokonywać szczyt", bo ma Komu zaufać, ale ateista nie wejdzie, bo komu zaufa ? Dodam, że jest jeden asekurujący na przodzie i dwóch alpinistów zdobywających szczyt za nim, ale jeden z nich nie wierzy, że "Asekurujący" istnieje lub "Asekurującemu" nie ufa do końca i wraca do bazy i znów pogrąża się w myślach. W końcu zrezygnowany dochodzi do przekonania, że "szczyt" jest wytworem jego wyobraźni i pozostaje w niewierze. Nudne takie życie by było, ale zawsze jest przecież opcja, że ateista marzy o Niebie.

[ Dodano: Pią 14 Lis, 2008 20:51 ]
Skoro ateista może marzyć o Niebie to jest szansa, że może kiedyś uwierzy.
14-11-2008 21:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #69
 
Polonium napisał(a):Ateista najpierw musi poznać każdą religię,
Najlepiej pewno jakby miał doktorat z religioznawstwa.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
14-11-2008 23:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #70
 
Według tego każdy katolik - KAŻDY - winien mieć doktorat z teologii. Co za bzdury...
Czy żeby nie wierzyć w Boga, muszę znac Biblię, KKK, Koran, Talmud itp. na wyrywki? Po co?

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
17-11-2008 12:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nordlys Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 509
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 0
Post: #71
 
Rozważając temat o sensie życia "bez", proponuję posłuchać młodej dziewczyny, Ewy, która ten sens odnalazła z Bogiem.
http://pl.youtube.com/watch?v=B7OgJjJ4_D...re=related

Jej słowa "...jest napisane w Biblii, że trzeba, to trzeba.", są tego dowodem.

A poniżej link do dowodu na działanie Bożej Mocy ... na innych,
przyjmujących różne pozy w życiu :wink: :
http://mamtalent.plejada.pl/2180,wideo,1...detal.html

Dlatego uważam, że sens życia bez Boga jest bezsensem.
Uśmiech

[Obrazek: 023096454b2384f3m.jpg] http://pl.youtube.com/watch?v=ccaNFnjGfp...re=related S.N.E. http://www.bogurodzica.ox.pl
17-11-2008 13:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #72
 
Dla wariatów sens życia z Bogiem czy bez - nie ma znaczenia. I tak źle, i tak niedobrze. Z Bogiem się nie da, bez Niego tym bardziej. Bezsensowne życie. Wszelkiego sensu się już odechciewa szukać, bo nijak się go nie znajdzie, tylko bezsensowna wegetacja. Ale to tak z mojego punktu widzenia. Bo jak człek normalny to i sens, i Boga idzie znaleźć - jeśli się naprawdę szuka. O tym też coś wiem.

[ Dodano: Pon 17 Lis, 2008 13:12 ]
Dodam jeszcze, że powinno się tworzyć duszpasterstwa dla osób z problemami psychicznymi. Nic mi nie wiadomo o tym, żeby coś takiego w Polsce funkcjonowało, tak jak inne duszpasterstwa w dużych miastach. Powiem Wam, że takie osoby są w naszym Kościele zostawione same sobie, niezrozumiane i wobec tego żyją z niezaspokojonymi potrzebami duchowymi, a nieumiejętność funkcjonowania w Kościele i życia z Bogiem tłumaczy się ich złą wolą, lenistwem itd. Dostrzegam to także na tym forum, choć i to staram się zrozumieć. Przepraszam, że w tym wątku to piszę, pewnie powinnam gdzieś założyć nowy.
17-11-2008 13:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nordlys Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 509
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 0
Post: #73
 
P.S. do mojego wpisu powyżej.

Szczególny opis Małgorzaty Foremniak (utrwalony w drugim linku j.w.), tego co usłyszała:
"... masz piękny głos. Śpiewając rozchodzi się światło..."
jest wyrazem odczuć wielu ludzi. Ja słuchałam tego w grupie ok.7 osób i wszyscy byli ... zauroczeni.
:aniol:

[Obrazek: 023096454b2384f3m.jpg] http://pl.youtube.com/watch?v=ccaNFnjGfp...re=related S.N.E. http://www.bogurodzica.ox.pl
17-11-2008 14:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #74
 
Do moderacji: proszę o wydzielenie i stworzenie jakiegoś nowego wątku z mojej wypowiedzi.

[ Dodano: Pon 17 Lis, 2008 14:31 ]
Odniosę się jeszcze do wypowiedzi nordlys.
Ja tego programu nie oglądam, więc nie widziałam.
Słucham cotygodniowych homilii ks.Pawlukiewicza i on odniósł się w jednej z nich do tego odcinka właśnie. Wojewódzki, który zawsze się zgrywa i udaje kogoś, kim nie jest, był tak zachwycony tym wystąpieniem, że przez moment pokazał swoje prawdziwe, i prawdziwie ludzkie oblicze - bez zakładania masek.
17-11-2008 14:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #75
 
nordlys napisał(a):Rozważając temat o sensie życia "bez", proponuję posłuchać młodej dziewczyny, Ewy, która ten sens odnalazła z Bogiem.
http://pl.youtube.com/watch?v=B7OgJjJ4_D...re=related
Może i mi słoń na ucho nadepnął, ale nic szczególnego nie usłyszałem ... 8-[

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
17-11-2008 15:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów