Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Paolo Coelho
Autor Wiadomość
Manaika Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 117
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #76
 
Ks.Marek napisał(a):A nie jest? Mnie się zdaje, że wędrowanie po astralnych kniejach, bez ciała, samą dusza tylko, to raczej nie racjonalne i dziwaczne praktyki, co nie?

ksiądz źle zrozumiał to co napisałamOczko to była tj. ironia do treści owej książki.
OOBE jest zagrożeniem równiez a chyba przede wszystkim dlatego, że nie zawsze mamy szansę wrócić do swojego ciała, uwięzieni duszą...
Dawid, bo New Age, czerpie z każdego wierzenia po trochu,z buddyzmu, islamu czy tez od nas. Dlatego mamy mylne wrażenie, że est to książka Chrześcijańska, zasłaniają nam te motywy to co nie jest nasze.

[center]Najsilniejszy jest zawsze ten, kto umie złożyć dłonie do modlitwy.

Sören Kierkegaard
[/center]
20-08-2009 23:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #77
 
Zanim znowu ktoś napisze, że "coś jest z New Age", radze jednak poznać, czym jest New Age, bo znowu stało się to zbiorczą nazwą dla kozła ofiarnego, czyli wszystkiego, co się katolickim maniakom poszukiwania zla nie podoba.

[ Dodano: Pią 21 Sie, 2009 08:26 ]
EDIT: Nie dziwię się w sumie, że twórczość Coelho tak mierzi katolików. Pokazuje on drogę do Boga, piękną, choć trudną, a nie zawiera w niej żadnego wymagania, by jedynie przez kościoł i "wielce uczone porady kościoła" mozliwe było dojście do Boga, głęboka wiara i godne przeżycie swojego życia. Jak widać, pycha i pragnienie monopolu na jedyną prawdę w kościele bardzo mocno sie zagnieździła. A podobno to Jezus jest DROGĄ, PRAWDĄ i życiem. A tutaj sie okazuje, że nie Jezus, a KK...

Wybaczcie lekki cynizm, ale naprawdę przykro się robi, gdy się takie rzeczy czyta. Czlowiek tym bardziej umacnia się w przekonaniu, że dobrze uczynił szukając Boga na własnej ścieżce, i odcinając się od tworu, jakim jest KK.
21-08-2009 08:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #78
 
Drizzt napisał(a):Pokazuje on drogę do Boga
Sęk w tym że nie do Boga chrzescijanskiego, o czym sam wyraźnie i otwarcie mówi i pisze. Tą drogę pokazuje Biblia.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
21-08-2009 09:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Manaika Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 117
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #79
 
Drizzt, dziwię się, że jeżeli Ty wiesz, na co opiewa reguła tego ruchu, jesteś skłonny dawać takie cyniczne uwagi.
Drizzt napisał(a):Nie dziwię się w sumie, że twórczość Coelho tak mierzi katolików
słuchaj, nie oceniaj, póki tak naprawdę nie wiesz.
Ja osobiście byłam zafascynowana jego literaturą, jednak czułam, że coś niepokojącego jest w jego stylu pisania. Ot, zwykła uwaga wyczulonego czytelnika. Czytałeś kiedykolwiek choć jedną jego publikację? Ja czytałam wiele i wiem, na czym stoję, jak się sprawa przedstawia. I tu nie chodzi o to, że zbawienie opisane jest jako osiągalne bez aparatu-kościoła, ego nawet nikt zapewne z teologów, czy także z czytelników, nie rozpatrywał, ale o to, że tam są opisane jako dobre, przychylne, istotne zagrożenia wiary, zagrożenia dla człowieka.

[center]Najsilniejszy jest zawsze ten, kto umie złożyć dłonie do modlitwy.

Sören Kierkegaard
[/center]
21-08-2009 09:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #80
 
21-08-2009 12:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marika Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 62
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #81
Re: Paolo Coelho
zielony napisał(a):Czy znacie książki Paolo Coelho (np. Alchemik, Piata góra, Demon i panna Prym, , Podręcznik wojownika światła itp.)? Co o nich sądzicie?
Znam jego książki. Ostatnio czytałam "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam".
Szczerze? Nie przypadły mi do gustu. Byłam na 100 stronie (połowa książki), a nudziłam się jak mops. ZASYPIAŁAM! Tam się nic nie działo. Spodziewałam się czegoś lepszego. Jednak byłam na tyle silna, że dotrwałam do końca. Nie zachwyciła mnie. Przez całą książkę w sumie przewija się to samo. Do końca książki nie podano imienia tego przyjaciela, co mi osobiście przeszkadzało. Na stole u mnie leży jeszcze "Zahir", ale nie wiem czy przebrnę.

Co do samego autora mam mieszane uczucia. Potrafi skrzętnie ukryć iście niechrześcijańskie poglądy pod ściśle chrześcijańską, katolicką powłoczką. Uważam, że jego książki powinno się czytać z przymrużeniem oka i raczej dla rozrywki niż wiedzy.

"Dowodem na istnienie Boga jest dla mnie to, że nie można dowieść jego nieistnienia."
21-08-2009 13:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Manaika Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 117
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #82
 
Drizzt napisał(a):Wczesniej, po doświadczeniach z kościolem, ktory dawał Mu świadectwo jak najgorsze, mętne, skostniałe (w moim odczuciu) powstał we mnie taki sprzeciw, że nawet Jezusa odrzuciłem.
polecam Ci w takim razie książkę Andreasa Englisha- Fenomen Karola Wojtyły. Budująca opowieść, która mówi o człowieku podobnym do Ciebie.
Drizzt napisał(a):Te zagrożenia są zagrożeniami tylko dla ludzi o zamkniętym umysle, skostnialej wierze i płaskim spojrzeniu na świat. Ludzi, ktorzy wolą zakrywać oczy na świat, zamiast go badać, wolą udawać, że nie widzą, zamiast zrozumieć.
takim człowiekiem może stać się każdy z nas. Nie ma reguły na to, że teraz jesteśmy gorącymi chrześcijanami, pragnącymi sie rozwijać, to za parę miesięcy będzie tak samo.

Drizzt napisał(a):Trafia bardziej niż cykliczne msze, na ktorych panuje grobowa atmosfera, a przy niektorych kazaniach człowiek marzy o cieplym lóżeczku, bo tak go senność bierze.
nie, akurat mnie nie to denerwuje. Tylko o Bogu, powinno się dowiadywać z bardziej wiarygodnych i określonych źródeł. To moje zdanie. Nie mówię, że Paulo to samo zło, że książki pisane przez szatana i w ogóle na stos z nimi, bo potrafią umilić czas, ot szybkie, przyjemne czytadełka.

[center]Najsilniejszy jest zawsze ten, kto umie złożyć dłonie do modlitwy.

Sören Kierkegaard
[/center]
21-08-2009 19:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anariel Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 159
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #83
 
Drizzt napisał(a):Trafia bardziej niż cykliczne msze, na ktorych panuje grobowa atmosfera, a przy niektorych kazaniach człowiek marzy o cieplym lóżeczku, bo tak go senność bierze.
Nie wszystkie msze są takie, nie wszyscy kapłani są tacy. Trzeba znaleźć sobie swój kościół (w sensie budynku) i swojego księdza. Jeśli jesteś z Warszawy, to zajrzyj kiedyś na kazanie księdza Pawlukiewicza, tam się nie da nudzić.
21-08-2009 19:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Manaika Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 117
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #84
 
Anariel napisał(a):Jeśli jesteś z Warszawy,
lub na Karolkową 49. o.Maciek jest świetnym kapłanem Oczko

[center]Najsilniejszy jest zawsze ten, kto umie złożyć dłonie do modlitwy.

Sören Kierkegaard
[/center]
21-08-2009 20:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #85
 
Drizzt napisał(a):Zanim znowu ktoś napisze, że "coś jest z New Age", radze jednak poznać, czym jest New Age, bo znowu stało się to zbiorczą nazwą dla kozła ofiarnego, czyli wszystkiego, co się katolickim maniakom poszukiwania zla nie podoba.

1. Załóż zatem NOWY watek, gdzie wyczerpująco udowodnisz, że jest zupełnie inaczej.
2. A propos tych "katolickich maniaków" ja już się łapię? Jeśli tak, to potraktuję to jako atak personalny, skutkujący ostrzeżeniem.
Jeśli to tylko emocje i pośpiech, to wystarczą przeprosiny i obietnica powstrzymywania się od używania tego typu słownictwa.

Drizzt napisał(a):Nie dziwię się w sumie, że twórczość Coelho tak mierzi
Marika napisał(a):Co do samego autora mam mieszane uczucia. Potrafi skrzętnie ukryć iście niechrześcijańskie poglądy pod ściśle chrześcijańską, katolicką powłoczką. Uważam, że jego książki powinno się czytać z przymrużeniem oka i raczej dla rozrywki niż wiedzy.
katolików.
Rozumiem, że ty nim nie jesteś, tak?
Marika napisał(a):Co do samego autora mam mieszane uczucia. Potrafi skrzętnie ukryć iście niechrześcijańskie poglądy pod ściśle chrześcijańską, katolicką powłoczką. Uważam, że jego książki powinno się czytać z przymrużeniem oka i raczej dla rozrywki niż wiedzy.
Bardzo mądre słowa. Proszę, by założyciel tematu w moim imieniu dał Marice "Pomogła".

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
22-08-2009 01:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
bashca Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 835
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #86
 
Ktoś mi kiedyś polecił jego książkę. Przeczytałam i mam bardzo mieszane uczucia. Nie potrafiłam sie odnaleźć po tym wszystkim. Trudne dla mnie to było.

Z tego co wiem jego książka " Allchemik" swego czasu była w katalogu lektur, czytał to ktoś z was?? też bazuje na podobnej płaszczyźnie?

"Dla niektórych ludzi twoje życie może być jedyną Biblią jaką przeczytają" Uśmiech
/W.J Toms/
22-08-2009 13:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marika Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 62
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #87
 
bashca napisał(a):Ktoś mi kiedyś polecił jego książkę. Przeczytałam i mam bardzo mieszane uczucia. Nie potrafiłam sie odnaleźć po tym wszystkim. Trudne dla mnie to było.
Nie wiem na jakim poziomie jest twoja wiara Uśmiech Nie mnie to oceniać przecież Uśmiech
Ale..

No właśnie jak ktoś (nie odbierz tego personalnie, bo nie to mam na myśli) dopiera wdrąża się w tajemnice wiary i porwie się na jego książki to może być trudno. Wtedy w głowie powstaje jeden magiczny kołowrotek typu: "A dlaczego autor książki twierdzi, że Bóg ma oblicze kobiety?", "może faktycznie ma tylko księża i Tradycja tego nie przekazuje", albo "o co w tym wszystkich właściwie chodzi" i zaczynamy się gubić. Przynajmniej tak było w przypadkach, które znam, a także wiem to z autopsji. Tak naprawdę nie wiemy w pewnym momencie co jest prawdą, a co pod prawdę się podszywa. Jak już pisałam- często twierdzimy, że jeśli książka jest o Bogu to jest ściśle rzecz biorąc dobra, ma prawdziwe informacje itd. Niekoniecznie tak musi być, bo jak już pisałam Coelho świetnie wykorzystuje powłoczkę katolicką, co często myli czytelników.

"Dowodem na istnienie Boga jest dla mnie to, że nie można dowieść jego nieistnienia."
22-08-2009 15:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
bashca Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 835
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #88
 
Marika napisał(a):Ktoś mi kiedyś polecił jego książkę. Przeczytałam i mam bardzo mieszane uczucia. Nie potrafiłam sie odnaleźć po tym wszystkim. Trudne dla mnie to było.

Nie wiem na jakim poziomie jest twoja wiara Uśmiech Nie mnie to oceniać przecież Uśmiech

Trudne dla mnie było o tyle, że to była ważna dla mnie osoba, darzę ją dużym zaufaniem i zawsze sie dobrze rozumiałayśmy. Jeśli chodzi o mnie, to mogą pisać co chcą ja wierze w Jezusa ufam Mu i każdego dnia dziękuję za łaskę wiary. Tylko że ta moja kumpela miała tysiące pytań po tej książce, "swoich racji" i trudno było mi to jakoś zgrać Jednak takiej wiary, mocy Mszy Świętej, modlitwy itd trzeba samemu doświadczyć, no a jej nie byłam w stanie w żaden sposób powiedzieć o tym co czułam po lekturze tej książki.

Dlatego to było dla mnie trudne doświadczenie

"Dla niektórych ludzi twoje życie może być jedyną Biblią jaką przeczytają" Uśmiech
/W.J Toms/
22-08-2009 16:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Manaika Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 117
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #89
 
bashca napisał(a):Dlatego to było dla mnie trudne doświadczenie
ale takie chwile są potrzebne w życiu!
Może więc powinniśmy dziękować Coelho za te trudne chwile, za te emocje wzbudzone Jego tematem, kontrowersje a na dodatek podziękować za to, że wytrwaliśmy przy swoim?

[center]Najsilniejszy jest zawsze ten, kto umie złożyć dłonie do modlitwy.

Sören Kierkegaard
[/center]
22-08-2009 18:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marika Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 62
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #90
 
Bashca, ale ja w ogóle nie neguję twojej wypowiedzi. Przecież wyraźnie napisałam, żebyś nie odbierała tego personalnie.
Zresztą:
Marika napisał(a):Przynajmniej tak było w przypadkach, które znam, a także wiem to z autopsji.

bashca napisał(a):Jeśli chodzi o mnie, to mogą pisać co chcą ja wierze w Jezusa ufam Mu i każdego dnia dziękuję za łaskę wiary.
To pięknie! Ja nie mogę tego samego powiedzieć. Jestem tylko i aż człowiekiem i codziennie muszę walczyć o moje relacje z Jezusem, o miłość do Boga. I jako człowiek jestem podatna na różne złe wpływy. Ulegam czasami, więc dla mnie nie jest tak, że "mogą pisać, co chcą" i ja tego nie przyjmuję. czasem jest tak, że przyjmuję w podświadomości i tak jest z książkami Coelho. I takie jego książki mogą wydawać się katolickie, nauczające, ale takie nie są. Nie oszukujmy się.

"Dowodem na istnienie Boga jest dla mnie to, że nie można dowieść jego nieistnienia."
22-08-2009 18:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów