Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sztuczki diabła we współczesnym świecie - czy w to wierzycie
Autor Wiadomość
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #106
 
MSA napisał(a):Z "Bogiem". Tzn. uważam, że Bóg jest wzorowany m.in. na tym kimś. Tylko że mój nie jest stworzycielem świata. Ale życzenia spełnia, albo raczej odpowiada na wołanie o pomoc i ustosunkowuje się do sugestii .
Jeżeli spełnia życzenia to jest jakimś magikiem. Bóg chrześcijan nie jest maszynką do spełniania życzeń. Wręcz odwrotnie.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
27-09-2010 09:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #107
 
Cytat:Tzn. uważam, że Bóg jest wzorowany m.in. na tym kimś. Tylko że mój nie jest stworzycielem świata. Ale życzenia spełnia, albo raczej odpowiada na wołanie o pomoc i ustosunkowuje się do sugestii
Tzn. uważasz, że Jahwe jest wykreowany przez człowieka i jest wzorowany na Twoim bożku? Dobrze mówię? Uważaj, żebyś czasem nie kierował swoich modłów do szatana, bo jak na razie całkiem nieźle pasuje do Twojego opisu.

[ Dodano: Pon 27 Wrz, 2010 09:12 ]
Więc MSA, co wg Ciebie powoduje skuteczność w konkretnym działaniu magicznym? Zdaje się, że właśnie sam przyznałeś, że magia również opiera się na jakiegoś rodzaju relacji.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
27-09-2010 09:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #108
 
MSA napisał(a):Tylko że mój nie jest stworzycielem świata.

A kim? Stworzycielem piekla, zła? Takim bogiem jest sam szatan. Czy on jest twoim bogiem?
A może jeszcze jakiś inny bóg. Tyle, że raczej nie wiele ma on wspólnego z tym prawdziwym Bogiem.

MSA napisał(a):Ale życzenia spełnia, albo raczej odpowiada na wołanie o pomoc i ustosunkowuje się do sugestii Uśmiech

Szatan też życzenia spełnia o czym możesz się przekonać czytając świadectwo merkaby. Nawet te dobre, przyjemne, ale nie omija też tego co złe. To co zło przynosi zawsze będzie wiązało się z cierpieniem mimo, że na początku może się wydawać, że to co się otrzymuje to samo dobro, to może to być związane z podstępnym działaniem zła za którym przyjdzie też bardzo poważne cierpienie. Cierpienie, które otrzymujemy od Boga nie jest pozbawione Jego obecności. Bóg gdy sam daje cierpienie to jest w nim też obecny, pomaga przez nie przechodzić, gdy szatan przychodzi ze swoimi darami to w tym cierpieniu nie będzie żadnej pomocy, tylko drwina, gdy człowiek zacznie już cierpieć. Ale nawet w takich sytuacjach Bóg nie odwraca sie od człoweka i jest w stanie go z tego cierpienia wyciągnąć, o ile człowiek sam chce interwencji Boga, Jego pomocy. Inaczej Bóg nie reaguje.

MSA napisał(a):Na szczęście magia nie jest karalna

Jest, jeśli wiąże się z czynieniem zła drugiemu człowiekowi. Wszelkie praktyki szkodzące człowiekowi a których dopuszcza się osoba zajmująca się magią może zostać postawiona w stan oskarżenia i jeśli udowodni się, że takie praktyki rzeczywiście zaszkodziły człowiekowi to może odpowiadać karnie za tą stosowana magię. Tak ogólnie to częściej karani są sataniści za wszelkiego rodzaju akty przemocy czy wandalizmu, mało jest takich przypadków prawnych, aby ktoś używając magii krzywdził bezpośrednio człowieka. Co nie oznacza, że w rzeczywistości go nie krzywdzi. Jeśli korzysta z róznych praktyk magicznych aby ściągać na drugiego człowieka zło to krzywdzi go, ale trudno będzie to udowodnić w sądzie, bez konkretnych dowodów..

MSA napisał(a):Chciała szybko kasę, dostała szybko kasę, metody nie sprecyzowała przecież. Umowa zrealizowana w 100%, a babka ma pretensje.

Ona nie ma pretensji co do tego co otrzymała dobrego przez taką zabawę, ale o to czego wumowie ze złym nie było a więc tej tragedii z tym dzieckiem. Nie wzięła pod uwagę podstępnego działania zła. Za takim postępowaniem zawsze będzie kryło się ogromne cierpienie. To tylko tak prowizorycznie wyglada, że takie umowy z szatanem przynoszą tylko dobro. Nic bardziej mylnego.
Podobnie jest np z pornografią. Pokusa jest wielka : takie przyjemności to przecież samo dobro, ale tutaj kryje się podstęp i cierpienie. Człowiek myśli, że jak trochę pocipcia sobie w tak zboczony sposób to już będzie się czuł jak w raju, ale za tymi zboczonymi przyjemnościami kryje się cierpienie, nie tylko własne, ale też i innych. Tyle że człowiek zaślepiony tymi przyjemnościami nie zauważa tego co jest niewidoczne, co jest ukryte. Gdyby to zauważał to napewno nie wchodziłby w takie zboczone zabawy. Dlatego tak ważna jest obecność Boga w życiu człowieka : aby mógł rozeznawać co jest dobre a co złe, co daje człowiekowi życie a co przynosi śmierć: zarówno tą duchową jak i fizyczną, z tym, że ta duchowa jest znacznie gorsza, gdyż człowiek który fizycznie umiera nie wiele traci, ale umrzeć duchowo czyli odłączyć sie od Boga to już jest znacznie gorsze, ponieważ tracimy tą łaskę zbawienia.

MSA napisał(a):Widzisz, z tego świadectwa, dla mnie, jest to kolejne potwierdzenie zasady "uważaj o co prosisz".

Nie tylko o co ale kogo też prosisz. Zła lepiej o nic nie prosić i wogóle od niego trzymać się z daleka, jeśli nie chcemy cierpieć będąc jednocześnie pozbawionym obecności Boga. Szukając bowiem świadomie kontaktu ze złem odłączamy się od Boga, odrzucamy Go pokładając swoją ufność w tego, który żadnego dobra nam nie da a już napewno nie będzie obecny przy cierpieniu jakie otrzymamy z jego strony. Zło będzie wtedy tylko drwiło z nas jasno mówiąc " widzisz durniu jaki głupi jesteś, chciałeś to masz a teraz rób sobie co chcesz, ja mam cie gdzieś" - takie jest postępowanie zła. I rzeczywiście można by powiedzieć, że głupi jest człowiek, który idzie na różne układy ze złem, bo zawsze źle na tym wyjdzie, zawsze doświadczy cierpienia, mimo, że pozornie tego widzieć nie będzie, gdyz będzie zaślepiony tymi wszystkimi przyjemnościami, do których zło go namówi.

MSA napisał(a):Natomiast odnośnie "idiotów", celowo wrzucam to w cudzysłów. Zawsze mi się przypominają ludzie, którzy pytają, czy księga magii z netu "jest prawdziwa"/"działa", albo "ej, jak zrobić ...

To od razu się takich ludzi informuje, że takie zabawy są niebezpieczne i że wiąże się to ze złem.
Określanie ludzi tylko dlatego, że w swej nieświadomość szukają zła nie rozróżniając go od dobra nie jest właściwym zachowaniem z naszej strony. Pomagamy takim ludziom wchodzić w zło zamiast ich od niego ratować lub określamy ich jakimś niestosownym mianem przez co stajemy się gorsi od takich ludzi, gdyż mając świadomość, że coś jest złe a używając względem człowieka głupich epitetów zamiast im pomóc pokazujemy, że nam na dobru drugiego człowieka nie zależy.
Jesteśmy więc gorsi od nich, gdyż oni mogą nie być świadomi tego co robią lub moga być zaślepieni tym prowizorycznym dobrem, ale nie widzą ukrytego w tym zła. My to wiemy i nie robimy nic, więc w czym jesteśmy wtedy lepsi?

MSA napisał(a):Raz się żyje

Owszem, raz się żyje, co nie znaczy, że mamy na życzenie szukać kontaktu ze złem.

MSA napisał(a):Jako ludzie, jesteśmy bardzo skomplikowani Uśmiech , mamy mnóstwo wcieleń, ale wszystkie te wcielenia następują jednocześnie Fajnie co

Raczej głupie i niezgodne z rzeczywistością. Człowiek ma jedno wcielenie a nie kilka. Dusza jest jedna i wędruje po śmierci do Boga, względnie do czyśćca a nie w inne ciała, tak więc według mnie to brednia sprzeczna z nauką Kościoła.

MSA napisał(a):Niemniej jednak, tłumaczy np. nasze zachowania, różne części naszej osobowości itp.

Wątpię. Nie bardzo wiem co tłumaczy? Jakie cześci naszej osobowości?

MSA napisał(a):Każdy człowiek posiada "wyższą jaźń", która mu pomaga w wielu sprawach, przezwyciężać lęki itp.

A możesz to wyjaśnić bardziej jasno, nawet łopatologicznie? :shock:

MSA napisał(a):Wyższe ja nas kocha i pomoże, o ile poprosimy - szczerze i z miłości.

Wierzysz w te bajki? To nie nasze "ja" nam pomaga tylko Bóg. Gdy my sie opieramy o własne "ja" to stajemy się często egoistami, bo na pierwszym miejscu będzie stało to nasze "ja"
A tak naprawdę my nic nie możemy bez działania Boga, jesteśmy od Niego zależni, On nam daje życie i On może nam je odebrać, może nas zbawić lub potępić a raczej zamknąć przed nami bramy swojego Królestwa, gdyż człowiek sam tak naprawdę siebie potępia odrzucając Boga, nie może jednak sam sobie dać zbawienia, gdyż jest ono zależne od Boga i oparte na naszym stosunku i pełnieniu Jego woli. Możemy tylko się starać aby dążyć do zbawienia i posłuszeństwo Bogu może nam to zbawienie dać, zapewnić w oparciu o to czego nauczał nas sam Chrystus.
Mamy wytyczona drogę, która prowadzi do zbawienia i tą drogą podążaja ci, którzy pragną być zbawieni i mogą, nawet, gdy upadają, gdyż pokładając ufność w Bożym Miłosierdziu mogą mieć odpuszczone grzechy. Kto świadomie jednak odrzuca Boga ten raczej do nieba nie wejdzie - to potepienie na własne życzenie. Przykre, ale prawdziwe.

MSA napisał(a):Mam układ z wyższym ja, które w końcu jest mną. Pod pewnymi względami - służę mojemu wyższemu ja. Ale ono jest mną = służę sam sobie

To tym samym jesteś daleko od prawdziwego Boga i mogę ci życzyć jako katolik szybkiego nawrócenia się a innym katolikom proponować modlitwe w twojej intencji.
MSA napisał(a):[quote="MSA"]Czy służę Złu? Nie wiem Uśmiech . Dla mnie wszystko jest doświadczeniem, życie jest doświadczeniem. Mam na tyle dużo wolności, że mogę decydować co z nim zrobię.

Po tym co piszesz świadczy, że raczej miejsca dla Boga nie ma w twoim życiu, jest tylko twoje "ja", które rządzi tobą a to zakrawa mi na działanie zła, gdyż tylko diabeł jest na tyle podstępny, aby człowiekowi takie rzeczy do głowy podsuwać. I biedny tutaj jesteś, bo ulegasz mu z łatwością. Pamiętaj jednak o tym, że Bóg nie odsuwa się od ciebie i będzie czekał na twój powrót, na to, aż sam zaprosić Go do swojego życia, do swojego serca, ale wtedy trzeba sie pozbyć tego "ja" a postawić Boga na właściwym - pierwszym miejscu. I proponuję aby to zrobić w miarę szybko, gdyż jak sam pisałeś : "raz się żyje" a czasu już nie cofniesz. Nie znamy dnia ani godziny naszego odejścia, więc po co tracic to co jest cenne?

Możesz decydować o tym co zrobisz ze swoim życiem, ale pamiętaj że to życie jest i tak w rękach Boga, On ci je dał i możesz się przeliczyć z tym co robisz, koniec może przyjść nagle i już twedy nic nie zrobisz, może też przyjść cierpienie - gdzie będziesz przykuty do łóżka czy wózka i wtedy jeszcze sam do Boga przyjdziesz prosząc go o pomoc, o ulgę w cierpieniu. Nie badź taki pewny siebie, swoich możliwości. To twoje "ja" może ciebie zgubić.

MSA napisał(a):A "magia"? Spotkałem w ostatnich miesiącach takich ludzi, że... Przypadek niesamowity Uśmiech . I wolę sobie tłumaczyć, że to zasługa mojego wyższego ja i efekt mojej prośby o pomoc Uśmiech . Coś jak "anioł stróż".


A jakich to ludzi spotkałeś? Tak myślisz, że opieka nad tobą to działanie twojego "ja"?
Anioł stróż czuwa nad każdym człowiekiem, tylko nie wiem czy jest on obecny też nad tymi, którzy świadomie Boga wywalają ze swojego życia, ze swojego serca. Może wtobie jest jeszcze cosik dobrego i ten Anioł stróż nad toba czuwa. Napewno jednak nie jest to działanie twojego "ja" lecz łaska Boga, że trzyma nad tobą swoją rękę, abyś zbyt nisko nie upadł, już i tak spadasz w dół, a Bóg ciebie widac chroni, aby nie było totalnego upadku.

MSA napisał(a):Ale najpierw muszę-chcę uporządkować kilka rzeczy.

Bardzo słusznie. W pierwszej kolejności postaw sobie za cel nawiązanie relacji z Bogiem, pojednanie się z Nim i ucieczkę od tego w czym siedzisz, bo może ciebie to zgubić.

A wszystkich tutaj piszących proszę o modlitwę w intencji MSA, aby udało mu sie wyjść z tego wszystkiego i zwrócić się ku prawdziwemu Bogu.

AMEN

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
27-09-2010 10:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #109
 
A-men fajnie mi się kojarzy.

Widzicie, problem jest w tym... że moje rozumienie świata i wasze są diametralnie różne. Skrajnie różne.

Co więcej - zakładacie, że macie rację Uśmiech. I dlatego traktujecie mnie "z góry".

Próbujecie zrozumieć mnie, korzystając ze swojego punktu widzenia. Piszecie o szatanie, bogu, a z mojej perspektywy takich rzeczy nie ma. To sobie napisali ludzie Uśmiech.
Stawiam na to, co napisał Robert Monroe, co usłyszałem od ludzi, którzy spotkali go po jego śmierci, na świadectwa innych OBEnautów a wreszcie, w końcu - postawię na swoje doświadczenia.
Jest to pewne ryzyko, ale "to moja droga".

Z mojego punktu widzenia - wszystkie drogi prowadzą do "zbawienia", niektóre są tylko dłuższe. Ale wszystkie tak samo ważne - to podróż jest najważniejsza.

Jakich ludzi spotkałem? Miłych. Nieco dziwnych, ale myślałem, że takich nie ma Uśmiech. Odkryłem, że mam super talent w pewnej rzadkiej dziedzinie. I jeśli tylko będzie mi się chciało - może być super.
27-09-2010 17:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Nino Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 28
Dołączył: Sep 2010
Reputacja: 0
Post: #110
 
Zbawienie tylko przez Chrystusa. Święta Faustyna powiedziała, że tych którzy nie wierzą w Boga w piekle jest najwięcej.
27-09-2010 18:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #111
 
Ech.

Nadal piszesz ze swojego punktu widzenia, zakładając, że masz rację. Ja nie zakładam, że mam racji - ale podjąłem taką a nie inną decyzję. Mogę się smażyć w piekle, w imię Wolności wyboru. Mówi się trudno.
27-09-2010 19:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #112
 
Nino napisał(a):tych którzy nie wierzą w Boga w piekle jest najwięcej
Oczywiście, bo piekło jest usłane dobrymi chęciami, takimi, których się nie realizuje, prawda?
MSA masz wolność wyboru, i tę wolność czcisz pisząc ją z wielkiej litery. Bravo :!: :!:
Ale nie doceniałam cię; nie boisz się tego smażenia w piekle :shock: :!: :?:

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
27-09-2010 20:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Shou Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 572
Dołączył: Aug 2010
Reputacja: 0
Post: #113
 
MSA napisał(a):Widzicie, problem jest w tym... że moje rozumienie świata i wasze są diametralnie różne. Skrajnie różne.

MSA napisał(a):Nadal piszesz ze swojego punktu widzenia

OK. Możesz mieć ten swój punkt widzenia ale świat wygląda jak wygląda i pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Albo inaczej, nie zależą one od punktu widzenia.

MSA napisał(a):Z mojego punktu widzenia - wszystkie drogi prowadzą do "zbawienia", niektóre są tylko dłuższe.

Słyszałem kiedyś podobne zdanie, chyba w jakimś programie naukowo religijnym na TVP1. Może to było coś o sikhizmie, nie pamiętam. Jednak ten punkt widzenia jest jak najbardziej błędny bo gdyby tak było piekło było by puste, albo w ogóle by nie istniało. Jest inaczej.

MSA napisał(a):Mogę się smażyć w piekle, w imię Wolności wyboru.

Tym tekstem tylko udowodniłeś, że nie masz zielonego pojęcia o tym o czym mówisz. Wolnością nie nazywał bym tkwieniem w jednym miejscu z którego nie można uciec, wieczną hańbę czy niewyobrażalne męki o jakich na ziemi się nikomu nie śniło.
27-09-2010 21:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #114
 
Shou napisał(a):OK. Możesz mieć ten swój punkt widzenia ale świat wygląda jak wygląda i pewnych rzeczy nie przeskoczysz.
Dokładnie. Tylko, że to ja mam rację Oczko.

"Piekłem" jest jeden ze stanów przejściowych.

Widzicie... Boicie się piekła, to raz Uśmiech. A ja nie będę się tłumaczył przed "Stwórcą" - robię to co robię, bo mam swoje powody, czasem emocje, czasem strach, czasem moje wady, czasem zalety... Jeśli komuś zawiniłem - mogę przeprosić i zadośćuczynić. Ale żadnego "błagania", w życiu...
Jeśli mam trafić do piekła, spoko.

Życie pod ciągłą inwigilacją i rozliczaniem z dobrych/złych uczynków pod groźbą totalnego potępienia i tak jest beznadziejne. Odmawiam bycia dobrym ze strachu przed piekłem Uśmiech.
28-09-2010 09:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #115
 
MSA, udowodnij swoją rację.

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
28-09-2010 10:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #116
 
MSA napisał(a):Tylko, że to ja mam rację
Chwalipięta :!:
MSA napisał(a):Boicie się piekła,
No, skąd wiesz? Wolę tańczyć z Aniołami, bo tam u złego z kim zatańczę :twisted: Szczęśliwy
MSA napisał(a):bo mam swoje powody, czasem emocje, czasem strach, czasem moje wady, czasem zalety.
Ta wyliczanka, jak ulał pasuje do każdego z ludzi :mrgreen:
MSA napisał(a):Jeśli mam trafić do piekła, spoko.
Wolna droga, wstęp chyba także.
MSA napisał(a):Odmawiam bycia dobrym ze strachu przed piekłem
Co :?: I ty się zaczynasz bać :?:
W końcu oprócz dobrych i źli muszą być na tym świecie - przykładowo ty.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
28-09-2010 11:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #117
 
spioh, udowodnij swoją rację Uśmiech.

Ja wierzę - ja nie potrzebuję dowodów Uśmiech. Wszak nie na tym polega wiara - "błogosławieni ci co nie widzieli, a uwierzyli".
Ja jestem jeszcze o tyle ciekawym przypadkiem, że nie zakładam, że ktokolwiek ma rację. Zwyczajnie, każdy stawia na coś, a czy przegra/wygra - to się okaże. Ja postawiłem na coś zupełnie innego - i tyle.


Ech, zwracam tylko uwagę: że wy wszyscy uważacie, że macie rację.

Nie ma czegoś takiego jak anioły/demony/piekło/niebo. Ale są podobne i na nich są wzorowane nasze ludzkie wyobrażenia.
Ja zakładam, że mogę się mylić Duży uśmiech. Ale i tak wolę postawić na tę kartę - bo jest to ciekawsze, są niewiadome i możliwość badań. A ryzyko? Podjąłem je wstając z łóżka Uśmiech.

A odnośnie strachu: boję się. Ale odmawiam mu kontroli nade mną i nad tym pracuję. Poddanie się i zawrócenie, bo "boję się piekła, diabła i tortur!!!" byłoby porażką przed samym sobą.
28-09-2010 11:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #118
 
oj i znów unik. takie dyskusje jak o krasnoludkach - same mgliste pojęcia, żadnego meritum, wyjaśnień czy argumentacji... może forum dla początkujących poetów byłoby lepszym rozwiązaniem, co MSA?

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
28-09-2010 11:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #119
 
Dlaczego ja mam udowadniać swoją wiarę, a ty nie musisz? Hmm?
28-09-2010 11:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #120
 
MSA napisał(a):zwracam tylko uwagę: że wy wszyscy uważacie, że macie rację.
Gdybyśmy pisali tu nie zakładając, że mamy rację, pisanie byłoby zbyteczne; my wierzymy w naszą prawdę, prawdę o Jezusie Chrystusie i Jego Ojcu, Stworzycielu świata.
MSA napisał(a):Nie ma czegoś takiego jak anioły/demony/piekło/niebo
I tu się mylisz.
Aniołowie są duchami stworzonymi przez Boga
A reszta twojego postu to bleblanie.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
28-09-2010 12:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów