Kulinaria

[Anonymous]

Aslan napisał(a):JAKIE TO MIASTO??

Czernobyl

[Annnika]

Co do Amglików, to oni też naszych kiszonek nie uznają, a ze śledzi to robią cos na słodko bleee :!:

[Offca]

Niestety nasze ogórki kiszone i kapusta kiszona są nieakceptowane w UE :mrgreen: Dla nich to po prostu sfermentowane żarcie, nie ważne, że smaczne Uwielbiam kapustę kiszoną prosto z beczki. Pycha!

[paprotka]

Aslan napisał(a):dobre grzyby to kawał dobrej roboty Pana.
pod każdą postacią- zupy, smażonych, i- przede wszystkim- marynowanych!

;( A tu w Kanadzie prawie wogole nie ma grzybow. Ma na mysli lasy :roll:

[Annnika]

Ja właśnie testowałam extra przepis na pieczarki marynowane panierowane, mniam mniam

[paprotka]

Annnika napisał(a):Ja właśnie testowałam extra przepis na pieczarki marynowane panierowane, mniam mniam

A wlasnie gotuje zupe pieczarkowa, moj syn sobie zazyczyl. Musze isc i sprawdzic czy juz jest gotowa.

[TOMASZ32-SANCTI]

Ja tam przepadam za flakami, mogę jeść tą zupę flakową dosyć często, ale nie zawsze mam ku temu okazję. I rosołek jest pyszny, mniam mniam. Co jeszcze, niech pomyślę. #-o Jak sobie przypomnę to napiszę.

Pozdrawiam

[paprotka]

flaczki.....pycha ale nikt w domu nie chce ich jesc. Ostatnio bylam w restauracji i zaoferowali flaczki po wietnamsku,obrzydliwe......tylko po polsku sa pycha.

[Harpoon]

Annnika napisał(a):Ja nie cierpię kminku, ale uwielbiam gałkę muszkatołową

hahahahahahaaa :roll2: :hahaha:

[Annnika]

Do szpinaczku duszonego, do naleśników ze szpinaczkiem, do kotlecików z ziemniaków, do potrawki kalafioriowej, do kotlecików ziemniaczano-kapuścianych, do zapiekanki jarzynowej Do truskawek nie pasuje 8)

[paprotka]

Harpoon napisał(a):

Annnika napisał(a):Ja nie cierpię kminku, ale uwielbiam gałkę muszkatołową

hahahahahahaaa :roll2: :hahaha:

galka jest dobra do pierniczka ktorego nie potrafie piec :roll: Moj maz ozenil sie ze mna bo moja mama dobrze piekla i teraz sie dziwi :hahaha: ze mamy problem.

[TOMASZ32-SANCTI]

Bo córka i zarazem żona nie potrafi piec? To też problem, rzeczywiście. Ciekawe z jakiego powodu się z tobą ożenił, czy dlatego, ze myślał iż umiesz piec tak jak twoja mama czy z miłości do ciebie? Jak się szuka tak banalnych powodów to rzeczywiście jest problem.

Ja nie mmuszę się martwić o jedzenie, czy moja żona umie czy nie umie gotować czy tez piec, to ja ją i tak kocham z miłości, a nie dla jakiś zalet w gotowaniu. Po za tym ja bardzo mało potrzebuję do jedzenia, dlatego się tym nie przejmuję.

Pozdrawiam

[paprotka]

Tomasz

To taki nasz rodzinny zart. Oczywiscie, ze z milosci. Ale czasem dla zartow moj maz mowi mi ze ciasta mojej mamy byly czynnikiem decydujacym. :mrgreen: Gdyby tak naprawde bylo, to nie wytrzymalibysmy 2O lat ze soba. Tak naprawde to nie jestem wcale taka najgorsza kucharka, czasem mam tylko malego leniuszka w sobie. :wink:

[TOMASZ32-SANCTI]

To dobrze, ze tylko małego, ja mam dużego lenia w tym kierunku i nie lubie kuchni od strony gotowania, tylko od strony jedzenia.
A tak na marginesie to gratulacje, ja mam bardzo skromny dorobek jeśli chodzi o staż małżeński - tylko 3 lata, no ale jestem jeszcze młody. :aniol:

Pozdrawiam

[Offca]

Znacie może jakiś dobry przepis na pieczone kasztany? Bo dziś z koleżanką wpadłyśmy na pomysł, że skoro tyle ich teraz na ziemi leży bezczynnie, to można z nich zrobić coś więcej niż tylko ludziki A kasztanów pieczonych jeszcze nie jadłam a chciałabym spróbować...

[ Dodano: Wto 11 Paź, 2005 ]
Oj, dowiedziałam się, że takich zwykłych kasztanów się nie je A szkoda. W takim razie pytam, czy ktoś z Was jadł już kiedyś pieczone kasztany, ale te takie specjalne :mrgreen: